Oto tajemnica robienia z ks.Prałata Jankowskiego po jego śmierci pedofila.
W 1995 roku na homilii w obecności m.in ówczesnego prezydenta Wałęsy, wygłosił kazanie że słowami : "gwiazda Dawida wpisana jest w symbole swastyki oraz sierpa i młota" . Pytał też wiernych, który z posłów i członków rządu przyznał się skąd pochodzi, z "Izraela czy Moskwy?". Umieścił też w kościele św Brygidy obok siebie swastykę, sierp i młot, gwiazdę Dawida oraz nazwy "polskich" partii politycznych.
W 1997 roku w jednej z homilii ks. Jankowski powiedział, że nie można akceptować mniejszości żydowskiej w naszym rządzie. Podczas pielgrzymki w Rzymie skomentował swą wypowiedź: To co cały naród polski myśli, ja powiedziałem głośno nie przez pomyłkę, ale z przekonania . Nigdy potem nie uznał antysemickiego charakteru swych niektórych wypowiedzi. Jestem "filopolakiem" od urodzenia, mawiał.
W 1999 roku Grób Pański w kościele św. Brygidy nawiązywał do akcji obrony
krzyża prowadzonej przez Kazimierza Świtonia na żwirowisku w Oświęcimiu,
skąd został wyrzucony przez społeczność żydowską jako ich obraza.
Już w 2004 próbowano z niego zrobić pedofila. Nie było żadnych dowodów.
Żyd jednak nigdy nie zapomni, kto mu prawdę w oczy powie. Dlatego teraz środowisko GW wyszukało po 50 latach inną "ofiarę" ks Jankowskiego.
Koniec historii
Piotr Gągalski
Za: facebook.com
Żyd jednak nigdy nie zapomni, kto mu prawdę w oczy powie. Dlatego teraz środowisko GW wyszukało po 50 latach inną "ofiarę" ks Jankowskiego.
Koniec historii
Piotr Gągalski
Za: facebook.com