Ponieważ
niektórzy ludzie lekceważą kary przez Boga nałożone, gdyż pogrążeni w
rzeczach zmysłowych troszczą się tylko o to, co widzą, dlatego
rozporządziła Opatrzność Boża, by na ziemi byli ludzie, którzy by
przymuszali do zachowania sprawiedliwości karami doraźnymi i
działającymi na zmysły. I jest jasne, że ci ludzie nie grzeszą, gdy
karzą złych. Nie grzeszy bowiem ten, kto czyni sprawiedliwość . Jest zaś
rzeczą sprawiedliwą karać złych, przez karę bowiem wina zostaje
naprawiona, jak wynika z tego, co powiedzieliśmy powyżej [III, 140]. A
zatem sędziowie, którzy karzą złych, nie grzeszą.
Co więcej.
Ludzie, którzy na ziemi są ustanowieni nad innymi, są jakby wykonawcami
Opatrzności Bożej; Bóg bowiem, z rozporządzenia swej opatrzności,
wykonuje wyższe rzeczy przez niższe, jak wynika z tego, co powiedziano
powyżej [III, 77n]. Nie grzeszy zaś ten, kto wykonuje rozkaz Opatrzności
Bożej. Tak się zaś rzeczy mają z rozporządzenia Opatrzności Bożej, że
dobrzy otrzymują nagrodę, a źli karę, jak widzimy z tego, co
powiedzieliśmy powyżej [III, 140]. Ci więc, którzy są postawieni nad
innymi, nie grzeszą przez to, że dobrych nagradzają a złych karzą.
Co
więcej. Dobro nie potrzebuje zła, lecz na odwrót. To więc, co jest
potrzebne do zachowania dobra, nie może samo przez się być złem. Do
zachowania pokoju między ludźmi potrzeba zaś, by źli zostali ukarani. A
zatem karanie złych nie jest samo przez się złem.
Podobnie.
Dobro powszechne jest lepsze od poszczególnego dobra jednego człowieka.
Musi więc dobro poszczególne ustąpić, aby mogło być zachowane dobro
powszechne. Życie zaś pewnych występnych ludzi przeszkadza dobru
powszechnemu, którym jest pokój w społeczności ludzkiej. Tacy ludzie
powinni zatem być usunięci przez karę śmierci ze społeczności ludzkiej.
Oprócz tego. Podobnie jak lekarz swym działaniem chce osiągnąć zdrowie
pacjenta, które polega na właściwej równowadze fizjologicznej organizmu
(humores), tak i rządzący państwem dąży przez swe postępowanie do
pokoju, który polega na właściwej zgodzie obywateli. Lekarz zaś dobrze i
pożytecznie czyni, gdy odcina chory organ, jeżeli on zagraża zdrowiu
całego ciała. Sprawiedliwe więc czyni i nie ma grzechu rządzący
państwem, gdy przestępców skazuje na karę śmerci, aby nie zakłócali
pokoju w społeczeństwie.
Dlatego mówi Apostoł w 1 Liście do
Koryntian 5, (6) ,,Nie wiecie, że odrobina kwasu zakwasza całe ciało". A
wkrótce potem dodaje: ,,Wyrzućcie złego spośród siebie" (1 Kor 5,13). W
Liście do Rzymian zaś 13, (4) mów się o władzy ziemskiej, że ,,nie bez
przyczyny miecz nosi, Jest bowiem sługą Bożym, mścicielem zagniewanym na
tego co źle czyni". A w 1 Liście św. Piotra 2, (13-14): ,,Bądźcie więc
poddani wszelkiemu ludzkiemu stworzeniu dla Boga: czy to królowi, jako
zwierzchnikowi, czy legatom, jako od niego posłanym dla karania
złoczyńców, a dla pochwały dobrych".
W ten sposób odrzucamy
błąd tych, którzy twierdzą, że kary cielesne nie są dozwolone. Opierają
oni swoje błędne mniemanie na słowach z Księgi Wyjścia 20, [13]: ,,Nie
będziesz zabijał", co potwierdzone jest też w Ewangelii św. Mateusza 5,
[21]. Podnoszą także, że Pan do sług, którzy chcieli kąkol wyrwać
spośród pszenicy, powiedział, jak to podane jest w Ewangelii św.
Mateusza 13, [30]: ,,Dopuście obojgu róść aż do żniwa". Przez kąkol
rozumie się zaś synów złego, przez żniwo koniec świata, jak to
powiedziane jest w tym samym miejscu [zob. Mt 13,38n]. Nie należy więc
złych wyrzucać spośród dobrych przez skazywanie ich na śmierć.
Podnoszą oni także, że człowiek póki jest na świecie, może się
poprawić. Nie należy go więc przez karę śmierci usuwać z tego świata,
lecz zostawić go, by czynić pokutę.
Te zarzuty zaś są bez
wartości. To samo prawo bowiem, które mówi: ,,Nie będziesz zabijał",
dodaje następnie: ,,Czarownikiem żyć nie dopuścisz" [Wj 22,17]. Przez to
dane jest do zrozumienia, że zakazane jest niesprawiedliwe zabicie
człowieka. Widać to także ze słów Pana, w Ewangelii św. Mateusz
[5,21-22] Po słowach bowiem: ,,Słyszeliście, jak powiedziane było
starym: Nie będziesz zabijał", dodaje: ,,Lecz Ja wam powiadam, że
każdy,który się gniewa na brata swego, będzie winien sądu" i tak dalej.
Daje przez to do zrozumienia, że zabronione jest zabójstwo, które
pochodzi z gniewu, a nie takie, które pochodzi z gorliwości o
sprawiedliwość. W jaki zaś spośród należy rozumieć słowa Pana:
,,Dopuście obojgu rość aż do żniwa", wynika z tego, co następuje w
Ewangelii św. Mateusza [13,29]: ,,Nie, byście przypadkiem zbierając
kąkol, nie wykorzenili razem z nim i pszenicy". Tam więc jest zakazane
zabicie złych, gdzie nie można tego uczynić bez niebezpieczeństwa dla
dobrych. A to zdarza się przeważnie wtedy, gdy nie odróżnia się jeszcze
dobrych od złych przez jawne grzechy; lub gdy zachodzi obawa, by źli nie
pociągnęli za sobą wielu dobrych.
To zaś, że źli, póki żyją,
mogą się poprawić, nie jest przeszkodą do sprawiedliwego ubrania ich
śmiercią, niebezpieczeństwo bowiem, które zagraża, gdy pozostają przy
życiu, jest większe i pewniejsze, niż dobro, którego można się
spodziewać z ich nawrócenia. Mogą też w chwili śmierci przez pokutę
zwrócić się do Boga. Jeżeli zaś do tego stopnia są zatwardziali, że
nawet w chwili śmierci serce ich nie odstępuje od zła, można z
dostatecznym prawdopodobieństwem przypuszczać, że nigdy nie porzuciliby
swojej niegodziwości.
Summa Contra Gentiles T. II
str. 426-429
Za: https://mocniwwierzeuplf.blogspot.com/2018/12/poniewaz-niektorzy-ludzie-lekcewaza.html?fbclid=IwAR1JBMajmJPp9xMz3T0A1crOyjsWpAF4jhDCL_1PUPLFzecLYvbkLEVpjxg