Czym są „prawa fundamentalne królestwa” (les lois fondamentales du royaume)1?
Wyrażenie to pojawia się wprawdzie po raz pierwszy dopiero w 1575 roku –
w kontekście kryzysu politycznego i religijnego Francji oraz namysłu
nad granicami suwerenności królewskiej2, ale stanowi ekspresję rzeczywistości istniejącej od wieków – królestwa, które jest „ukonstytuowane” (constitué)
podług praw zwyczajowych, uświęconych tradycją. Prawa te nie były
spisane, lecz kształtowały się w zwyczaju, który zostaje wyartykułowany i
zdefiniowany teoretycznie dopiero w sytuacji politycznego kryzysu,
kiedy zwyczaj jest przez kogoś kwestionowany. Pierwszy taki przypadek
zaistniał w wieku XIV, po wygaśnięciu dynastii kapetyńskiej w linii
prostej (1328), drugi — w związku z traktatem w Troyes (1420),
wydziedziczającym prawowitego sukcesora tronu na korzyść króla Anglii,
Henryka V. W kontekście obu tych zdarzeń juryści francuscy, broniący
owych praw fundamentalnych, ukuli pojęcie „statutowej” (statutaire) natury prawa sukcesyjnego, charakteryzując je jako prawo stojące ponad królem (lex supra regem / loi au-dessus du roi). Najogólniej można to ująć w teoremacie, iż władza królewska (Korona w sensie abstrakcyjnym) jest „niedysponowalna” (indisponible),
stanowiąc nie własność króla czy dynastii, lecz niematerialną własność
narodu. Dystynkcję tę uwidacznia dobrze również stosowane wcześniej
określenie praw fundamentalnych jako „praw królestwa” (lois du royaume) odróżnionych wyraźnie od „praw króla” (lois du roi).
Prawa fundamentalne są więc starodawną konstytucją „naturalną” (naturelle) i „zwyczajową” (coutumière) Francji, określaną również jako „prawo publiczne nakazane i uświęcone przez zwyczaj” (droit public impératifs et consacrés par l’usage).
Nie jest to zatem „konstytucja” w sensie formalnym (spisany dokument o
charakterze ustawy konstytucyjnej), lecz jest to konstytucja w sensie
materialnym – jako organizacja władzy politycznej. Nigdy
nieskodyfikowane w pełni – a tylko, jak wspomniano, okazyjnie
definiowane w takim zakresie, jaki był konieczny dla ich obronienia –
prawa fundamentalne posiadają sens i zakres szerszy oraz węższy –
dotyczący zasad przekazywania (dévolution) korony francuskiej.
Chociaż tu interesuje nas zasadniczo ów drugi, węższy sens, to jednak
warto wspomnieć, że w sensie szerszym obejmują one również zasady
dotyczące regaliów oraz rytu koronacyjnego i namaszczenia królów, a
także wolności fundamentalnych i przywilejów osób oraz wspólnot
(terytorialnych, religijnych, stanowych), podlegających koronie Francji.
Zakładają się one na podwójnym rozróżnieniu: osoby fizycznej króla od
korony Francji, w której dyspozycji znajdują się książęta należący do
dynastii królewskiej (a nie na odwrót), tym samym zaś na prawnym
rozróżnieniu domeny publicznej królestwa, w której panują prawa
fundamentalne, od domeny prywatnej króla (podlegającej ogólnym zasadom
dziedziczenia w prawie cywilnym), a także na rozróżnieniu całego
wspólnego, mistycznego ciała politycznego (corpus mysticum politicum)
Królestwa Francji od tworzących je części, tj. trzech stanów: kleru,
szlachty i stanu trzeciego, rządzących się swoimi wewnętrznymi prawami i
przywilejami. W konsekwencji tegoż do praw fundamentalnych należą także
obowiązki Korony względem poddanych, takie jak: zobowiązanie do
nieustanawiania nowych podatków bez zgody „ludu” (Stanów Generalnych);
zobowiązanie do respektowania przywilejów osób, stanów i miast; zakaz
zbywania dóbr Korony. Wspólnie prawa te fundują zatem „prawowitość
polityczną prawa boskiego” (légitimité politique de droit divin) królestwa Francji, którego modelem jest biblijne królestwo Dawida. Adagium: „jedna wiara, jedno prawo, jeden król” (une foi, une loi, une roi), wskazuje, iż prawa królewskie (lois royales) są podporządkowane: po pierwsze, prawom boskim (lois divines), po drugie, prawom fundamentalnym (lois du royaume).
Zasady przekazywania Korony
Najogólniejszą zasadą dewolucji Korony jest, wspomniana już, jej niedysponowalność (indisponibilité),
oznaczająca zasadniczo dwie rzeczy: a) nikt, łącznie z panującym
królem, nie może wyznaczyć arbitralnie sukcesora, lecz Korona jest
przekazywana mocą prostego zwyczaju: „Syn zastępuje ojca nie jako
spadkobierca, lecz w charakterze następcy, na mocy niezastąpionego
działania z góry określonego obyczaju”3;
b) skoro król nie może scedować na nikogo władzy ani wydziedziczyć
tego, któremu władza ta się zwyczajowo należy, nie ma on także prawa
abdykować ani uchylić się od przyjęcia należnej mu Korony, bo nie on
jest źródłem prawa sukcesyjnego, tylko Bóg i boskie upoważnienie,
wyrażone w niezależnym od ludzkiej woli porządku przekazywania Korony.
Dlatego w naturalnym porządku sukcesji, a nie w zwykłej
dziedziczności, która może być modyfikowana (tam, gdzie jest
dziedziczenie, można też wydziedziczyć), tkwi istota praw dewolucyjnych.
Sukcesor jest „dziedzicem koniecznym” (héritier nécessaire), tj. desygnowanym przez zwyczaj, który też dlatego nie posiada władzy „wynalezienia” czy „wymyślenia” (inventer)
dziedziczenia”: to on jest „znajdowany” przez zwyczaj. Jak konkluduje
jeden z największych znawców tematu, prof. Jean Barbey, król nie jest
panem ładu politycznego, lecz tylko jego regulatorem, podporządkowanym
Boskiemu Autorowi tego ładu: „Władza królewska musi zawsze zawierać
swoją akcję w wartościach czystych Prawa. Francja monarchiczna, Francja
Starego Porządku jest na wskroś antywoluntarystyczna; ani instalacja
króla, ani jego działanie, nie zawierają nawet ułamka subiektywnej woli.
Monarchia to świat prawa obiektywnego, który nie ma w swojej zasadzie niczego «ludzkiego», który wyklucza samowolę [podkr. moje – J.B.]”4.
„Niedysponowalność” pociąga zatem za sobą „zasadę niezbywalności” (règle d’inaliénabilité) praw do Korony, a tym samym niezbywalności domeny (du domaine) królewskiej, ponieważ zrzec się można jedynie tego, czego się jest właścicielem, królestwo zaś nie jest własnością króla5. Król i Korona pozostają natomiast w „małżeństwie mistycznym” (mariage mystique),
toteż tak samo jak mąż nie jest właścicielem swojej żony, tylko jej
opiekunem (i głową małżeństwa), i tak jak mąż nie może też dysponować
posagiem żony, a jedynie nim zarządza dla wspólnego pożytku, tak samo
król nie może swobodnie dysponować domeną królewską, która jest
„posagiem Korony”.
Pierwsza konkluzja: jedne rzeczy, jak domy, pola i inne przedmioty należące do osób prywatnych, dzierżone są patrymonialnie; inne, jak dobra publiczne, w żaden sposób nie mogą być dzierżone patrymonialnie […].
Druga konkluzja: przy rzeczach zdatnych do sukcesji […] istnieje możliwość dwojakiej sukcesji: jedna jest patrymonialna – teksty prawa kanonicznego nazywają ją także dziedziczną […], druga jest pierwotna, ani patrymonialna, ani też dziedziczna, lecz powstająca wskutek porzucenia przez kogoś rzeczy lub opuszczenia stanowiska […]6.
„Statutową” (= „konstytucyjną” we współczesnym rozumieniu) teorię
następstwa tronu, opartą o rozpoznanie prawa zwyczajowego, przedstawił
po raz pierwszy jurysta langwedocki z Nîmes – Jean de Terrevermeille
[Johannes de Terra Rubea] (ok. 1370 – po 1420] w Traktacie (Tratatus de jure futuri successoris legitimi in regiis hereditatis) z 1419 roku7,
powstałym więc w kontekście najbardziej dramatycznego zerwania z owym
prawem zwyczajowym, jakim był podbój części Francji przez Anglików i
zawarty wkrótce układ z Troyes z 21 maja 1420 roku. Na mocy tego
traktatu król Francji Karol VI – pokonany, ubezwłasnowolniony i chory
psychicznie – „usynawiał” Henryka V, króla Anglii (oddając mu także
swoją córkę Katarzynę za żonę) oraz „przekazywał” mu – jako „dziedzicowi
Francji” (héritier de France) – oraz jego zstępnym „na wieczne czasy” (perpétuellement)
prawa do korony królestwa Francji. Obie korony – francuska i angielska –
miały być także odtąd „zjednoczone na zawsze i na wieczność” (unies por toujours et à perpétuité) pod panowaniem jednej osoby8.
W tym kontekście autor Traktatu unaocznia niemożliwość jakiejkolwiek
modyfikacji prawa sukcesyjnego, która wydziedziczałaby prawowitego
Delfina. Dowodzi, iż królestwo jest rzeczą publiczną (chose publique), a nie dobrem prywatnym, królowanie zaś — funkcją, a nie ojcowizną (patrimoine).
Korona (królestwo) jako dobro publiczne jest niepodzielna, toteż inne
niż sukcesor Korony dzieci króla nie mogą domagać się jakiejkolwiek jego
części, tak jakby była ona dobrem prywatnym do podziału, zwyczaj
pozwala natomiast, aby król dawał im jako wasalom jakieś ziemie w
postaci apanaży (łac. ad panem) w użytkowanie. Wola (osobista) króla,
ani jakiejkolwiek innej osoby w królestwie, nie ma żadnego udziału w
funkcjonowaniu zasad dewolucji Korony, o których decyduje wyłącznie
zwyczaj. Król nie może także ani ograniczyć uprawnień czy zakresu władzy
swoich sukcesorów, ani ich powiększyć.
Dziesiąta konkluzja: nigdy nie było wolno królom Francji – tak i obecnemu władcy nie wolno – sporządzać testamentu dotyczącego królestwa i czynić tą drogą dziedzicem swego pierworodnego syna, czy też jakąś inną osobę. Ta konkluzja wynika z tego […], że prawo zwyczajowe nie postanowiło, iż można dysponować królestwem za pomocą testamentu; postanowiono natomiast co do tej kwestii w prawie pospolitym, że możliwość dysponowania królestwem za pomocą testamentu nie istnieje, jak i nie ma sukcesji dziedzicznej. […]9
Ile jest konkretnie zasad dotyczących sukcesji Korony? Trudno tu o
precyzję, bo w zależności od tego, czy pewne z nich ujmuje się łącznie,
czy też jako aspekty tej samej zasady, wymienia się ich 4, 5 lub 7;
nadto współcześnie, w kręgu autorów popierających uzurpację
orleanistyczną, dochodzi jeszcze jedna, pseudozasada „narodowości”
(nationalité), ale tej nie ma żadnego powodu brać pod uwagę ze względu
na jej jaskrawy anachronizm.
W każdym razie możemy powiedzieć, że sfera praw fundamentalnych
ogniskuje się wokół czterech zagadnień: a) zwyczajowej dziedziczności;
b) płci monarchy; c) rozróżnienia pomiędzy królem jako osobą fizyczną i
Koroną; d) wyznania króla.
1) Zasada dziedziczności (règle de l’hérédité). W prostym
sensie oznacza ona, iż syn króla następuje po swoim ojcu. Trzeba
wszelako zaznaczyć, że zasada ta kształtowała się stopniowo i w długim
przedziale czasu. Na początku monarchia frankijska była – jak wszystkie
archaiczne monarchie – elekcyjna; chodzi tu jednak o elekcję dokonywaną w
wąskim gronie kandydatów z rodu królewskiego (Merowingów),
postrzeganego zresztą, jeszcze w tradycji pogańskiej, jako „królowie
cudotwórcy” (rois thaumaturges)10;
podobnie grono elektorów ograniczało się do szefów klanów oraz członków
rodziny królewskiej. Kolejnym etapem (także za Karolingów) był podział
królestwa pomiędzy wielu dziedziców naturalnych. Stopniowe
przezwyciężanie tego stanu rzeczy następowało od wybrania następcy przez
króla spomiędzy swoich synów oraz ukoronowanie go jako współpanującego
za życia ojca (pierwszy taki przypadek zaistniał za króla Lotara,
panującego w latach 954-956, i jego syna Ludwika V, jako koregenta od
979, i został potem przejęty przez Kapetyngów), poprzez legalne
przekazanie władzy tylko najstarszemu synowi, łącznie z formalnym aktem
elekcji przez 12 parów Francji i aklamacją ludu, aż do ostatecznego
ustalenia się zasady sukcesji naturalnej najbliższego dziedzica, bez
wymogu żadnych dodatkowych formalności. Stało się to za Filipa II
Augusta (1180-1223) – ostatniego króla koronowanego za życia ojca, oraz
pierwszego, który zaczął posługiwać się tytułem „króla Francji” (rex Franciae / roi de France) zamiast „król Franków” (rex Francorum / roi des Francs), co oznaczało przejście od monarchii patrymonialnej do korporacyjnej, czyli także odróżnienie Korony od fizycznej osoby króla.
Jak powiedziano wyżej, nie jest to jednak prosta dziedziczność (simplement héréditaire), bo królestwo nie jest dobrem prywatnym, lecz publicznym, tylko sukcesja quasi-dziedziczna (succession quasi-héréditaire);
nowy król nie dziedziczy w sensie dosłownym, tak jak syn dziedziczy
majątek po ojcu, lecz zajmuje zwolnione przez poprzednika miejsce jako
jego sukcesor (succeseur) w spełnianiu funkcji królewskiej.
Czternasta konkluzja: jak wynika z tego, co wyżej powiedziano, następstwo tronu w królestwie Francji nie jest ani dziedziczne, ani też – w normalnych warunkach – elekcyjne, skoro nikt nie wybiera i skoro elekcja jest – według Filozofa [tj. Arystotelesa – przyp. mój J. B.] – aktem woli […]. Jest to natomiast sukcesja pierwotna [podkr. moje – J.B.], stworzona przez samą moc prawa zwyczajowego i przyznana przez nie pewnym osobom. […]11
2) Zasada pierworództwa (règle de la primogéniture) albo starszeństwa (aînesse).
Królem musi zostać najstarszy żyjący syn poprzedniego króla, ten zaś ma
obowiązek przedstawić swojego następcę jako prawowitego sukcesora tak
szybko, jak to możliwe, aby zapobiec ewentualności zamachu stanu przez
uzurpatora po swojej śmierci. Pierwszym precedensem tego rodzaju było
powołanie w 1027 roku przez Roberta II Pobożnego na koregenta swojego
drugiego syna Henryka, gdy zmarł bezpotomnie jego starszy brat i
dotychczasowy koregent króla, Hugon II. Próbowała się temu sprzeciwić
małżonka króla, preferująca desygnowanie kadeta, lecz pretensja ta
została oddalona i odtąd nikt już tej zasady nie kwestionował. Wynikły z
niej natomiast dwie konsekwencje: po pierwsze, ustalenie wieku
dojrzałości (majorité) króla, wymaganej do objęcia władzy, na 14 lat12,
po drugie, uściślenie, iż regencja – konieczna w razie małoletności
króla (wielokrotnie) albo jego nieobecności, z przyczyn takich jak na
przykład: udział w krucjacie (przypadek św. Ludwika IX) czy dostanie się
do niewoli (przypadek Jana II Dobrego i Franciszka I), albo wreszcie
trwała choroba, powodująca niezdolność do pełnienia funkcji (przypadek
Karola VI Szalonego) – nie oznacza interregnum, a jedynie tymczasowe
wykonywanie władzy w zastępstwie i w imieniu króla13.
3) Zasada sukcesji wyłącznie przez potomków płci męskiej (règle de la masculinité).
Dalszą konsekwencją wykluczenia możliwości panowania we Francji kobiety
jest jej niezdolność do „przeniesienia” prawa do Korony na jej
potomków, nawet płci męskiej. Nie ma natomiast żadnych przeszkód, aby
sprawowała ona regencję, która jest (jak wynika z poprzedniej zasady)
jedynie zastępowaniem króla14.
Pierwszy powód, dla którego kobiety są wykluczone z sukcesji Korony,
pochodzi z tradycji frankijskiej, czyli tzw. prawa salickiego (lex salica / loi salique), które wyłączało kobiety z dziedziczenia ziemi15. Lex salica, nazwane tak a posteriori przez kronikarza Richarda Lescot, który znalazł w 1358 roku w bibliotece Saint-Denis tekst oryginalny merowińskich alodiów (De allodis) z 511 roku, a w nim dwa adagia: le royaume de France ne saurait tomber de lance en quenouille16 i nemo ad alium transfere potest quam ipse habet
(nie można przekazać praw, których się nie posiada, a więc kobieta nie
może przekazać prawa do Korony, bo go nie ma), zostało faktycznie
przywołane dwukrotnie w XIV wieku: pierwszy raz w 1316 roku, po śmierci
Jana I Pogrobowca, zmarłego po pięciu dniach od urodzenia się, w obronie
praw jego stryja Filipa V Długiego, a przeciwko roszczeniu siostry Jana
– Joanny d’Évreux; drugi raz w 1328 roku, po śmierci ostatniego
Kapetynga w linii prostej, Karola IV Pięknego, w obronie praw Filipa VI
Walezjusza, aktualnie najstarszego męskiego przedstawiciela dynastii, a
przeciwko roszczeniom zgłoszonym przez króla Anglii Edwarda III, jako
wnuka Filipa IV Pięknego i syna jego córki – Izabeli Francuskiej. To
roszczenie zostało wznowione po kilkudziesięciu latach, w kolejnej fazie
wojny stuletniej, przez Henryka V, oraz wsparte wykoncypowanym
bezpodstawnie argumentem17,
jakoby prawo salickie obowiązywało jedynie na obszarze pomiędzy Salą a
Elbą, czyli pierwotnej siedziby Franków Salickich, podczas gdy było to
prawo plemienne, nie zaś terytorialne. Aposterioryczność zdefiniowania
zasady masculinité (co jest czasami argumentem wysuwanym przez
jej przeciwników) nie zmienia również faktu, że nigdy dotąd w historii
Franków i Francji kobieta ani nie dziedziczyła Korony, ani nawet nie
przekazywała tej sukcesji swojemu męskiemu potomkowi, zasada ta była
więc bez wątpienia prawem zwyczajowym. Dlatego też nie jest istotna inna
wątpliwość, a mianowicie czy owo wyłączenie w lex salica dotyczyło
prawa cywilnego czy publicznego, gdyż Frankowie nie znali jeszcze tego
rozróżnienia, toteż przeważa tutaj „autorytet zwyczaju” (l’autorité de la coutume),
obserwowanego w historii przekazywania Korony za wszystkich kolejnych
dynastii (merowińskiej, karolińskiej i robertyńsko-kapetyńskiej)18.
Jednakowoż lex salica nie jest ani jedynym, ani nawet głównym,
powodem wykluczenia kobiet od sukcesji Korony Francji. Ten powód
najważniejszy jest natury teologicznej i wiąże się z quasi-kapłańskim
charakterem sakry monarszej króla Francji (określanej niekiedy nawet
jako „ósmy sakrament”, choć to ostatecznie nie zostało zaakceptowane
przez Kościół19), jako „porucznika Chrystusa” (lieutenant du Christ) na ziemi, namaszczanego tak samo jak biskupi, a nawet „biskupa zewnętrznego” (l’évêque du dehors)
w Kościele, mającego – nadany przez papieży – przywilej odprawiania
nieszporów w Boże Narodzenie, tymczasem kobieta nie może być katolickim
kapłanem. Francja jest „królestwem lilii” (royaume de fleurs de lys),
tymczasem w Ewangelii wg św. Mateusza czytamy, iż „lilie nie pracują
ani przędą” (Mt 6,28), a przędzenie jest czynnością kobiet.
4) Zasada pokrewieństwa męskiego (règle de la collatéralité masculine).
W wypadku braku potomka męskiego panującego króla Korona przechodzi do
jego najbliższego krewnego płci męskiej według porządku starszeństwa.
Dotyczy to w pierwszej kolejności poszczególnych osób w jednej linii
dynastycznej, w dalszej zaś — jej linii bocznych (las branches collatérales),
z których najbliższa staje się nową linią starszą w razie wygaśnięcia
poprzedniej: w ten sposób po wygaśnięciu Kapetyngów nastali Walezjusze, a
po wygaśnięciu Walezjuszy – Burbonowie.
Ósma konkluzja: w królestwie francuskim następstwo tronu jest oparte jedynie na prawie zwyczajowym i wynika z samej mocy tego prawa, a to w ten sposób, że sukcesja pierwotna przyznana jest męskim, pierworodnym potomkom linii prostej tych osób, po których obejmuje się tron, w braku zaś takiej linii potomkom męskim z bocznej linii według bliższego stopnia pokrewieństwa. […]20
5) Zasada bezpośredniości sukcesji (règle de la instantanéité de la succession), zwana też zasadą kontynuacji Korony (règle de la continuité de la Couronne),
oznaczająca, iż z chwilą śmierci króla jego prawowity następca staje
się natychmiast królem. W prawie statutowym potwierdzają to dwa
ordonanse Karola VI – z 1403 i 1407 roku21. Tę zasadę wyrażają dwa sławne adagia: okrzyk Le Roi est mort; vive le Roi! oraz Le Roi ne meurt jamais – tzn. nie umiera mistyczne ciało króla, tożsame z mistycznym ciałem królestwa22,
które łączy się natychmiast z fizycznym ciałem sukcesora. Koronacja nie
jest warunkiem koniecznym stania się królem, gdyż to moc zwyczaju (la force de la coutume)
czyni królem; wystarczy zwykła deklaracja legistów potwierdzających
obecność króla. Inaczej mówiąc, „Francja ma zawsze swojego króla, a król
ma zawsze swoje królestwo”: nie ma ani ułamka sekundy, w którym
panowałoby bezkrólewie. Wyraża to również obyczaj, iż następca,
członkowie Parlamentu (Paryskiego), kanclerz królestwa i seneszal
(pierwszy oficer) nie noszą żałoby po zmarłym królu, albowiem wszyscy
łącznie są inkarnacją zasady nieprzerwanej ciągłości wypełniania funkcji
królewskiej; fizyczne ciało zmarłego króla opłakują natomiast królowa
wdowa i jego pozostałe dzieci.
Z zasady kontynuacji oraz z rozróżnienia pomiędzy fizyczną a mistyczną
osobą króla wynikają trzy ważne okoliczności: a) permanentna ważność
aktów legislacyjnych poprzednika, dopóki nie zostaną one uchylone nowym
rozporządzeniem; nie dotyczy to natomiast przywilejów, które dla
ważności muszą być potwierdzone przez następcę; b) nadane przez
poprzednika szarże oficerskie wracają do dyspozycji Korony, ale są
milcząco potwierdzone przez nowego króla; c) nowy król nie jest
zobowiązany do spłacania prywatnych długów swojego poprzednika, chyba że
przy zaciąganiu pożyczki nastąpiło takie zobowiązanie, ale i wówczas
nie może obciążać kosztami ich spłaty domeny publicznej.
6) Zasada niedysponowalności Korony (règle de l’indisponibilité de la Couronne) w ścisłym sensie – opisana wyżej. Można ów wywód uzupełnić podsumowującą, 24. konkluzją Jeana de Tervemerveille’a:
Dwudziesta czwarta konkluzja: król Francji nie może wydawać ordonansu lub ustawy, na skutek której sukcesja w królestwie stawałaby się patrymonialna lub dziedziczna; jedynie prawo zwyczajowe może to wprowadzić. Ta konkluzja wywodzi się z zasady, że zwyczaj obowiązujący w tej sprawie został wprowadzony za zgodą trzech stanów oraz całego mistycznego ciała państwowego, do których kompetencji na zasadzie prawa pospolitego należą kwestie ustanowienia i elekcji króla. […] Godności królewskie należą do całego mistycznego ciała państwowego królestwa [podkr. moje – J.B.], podobnie jak godności kościelne należą do Kościoła; nie może zatem głowa państwa czynić niczego, co byłoby ze szkodą dla tych, do których godności należą, lub co byłoby przeciwne ich woli […]. Królestwo i wybór władców należą zresztą […] do ludu […]. Nie wolno zatem królowi zmieniać tego, co postanowiono jako publiczny statut królestwa […]23.
7) Zasada katolickości (règle du catholicité) króla, który musi być także zrodzony w kanonicznie ważnym małżeństwie katolickim24.
Katolickość króla nie jest nawet zwykłym zwyczajem pośród innych zasad
następstwa tronu, ale zasadą pierwotną, manifestowaną przez wzniosłość
tradycji duchowej, sformalizowanej w rycie koronacyjnym25.
Od czasu nawrócenia ostatniego pogańskiego władcy Franków Chlodwiga – i
zarazem, po przyjęciu przezeń chrztu, pierwszego katolickiego władcy na
barbarzyńskim i zarianizowanym podówczas Zachodzie, oraz od zawarcia
przez frankijskich królów, jako „Nowych Dawidów”, „nowego przymierza” z
papiestwem, wreszcie w świetle sakramentalnego i sakralnego charakteru
namaszczenia królów Francji, zasada ta była przez wieki tak oczywista,
że nikt nie widział potrzeby jej potwierdzania jakimś uroczystym aktem
czy oświadczeniem albo w wywodach jurystów na temat „statutowej teorii
następstwa” w królestwie. Stało się to konieczne dopiero w czasie
religijnego rozdarcia wprowadzonego przez protestantyzm i w obliczu
faktu, że najbliższym krewnym ostatniego bezdzietnego Walezjusza –
Henryka III – był książę protestancki, Henryk Burbon, król Nawarry. Tę
zasadę katolickości, jako integralną część praw fundamentalnych
królestwa – i zarazem nierozłącznej unii królestwa Francji ze Świętym
Kościołem Rzymskim – potwierdziły zatem dopiero w 1588 roku Stany
Generalne obradujące w Blois pod przewodnictwem Henryka III26.
W efekcie, jak wiadomo, Henryk Burboński mógł wejść w prawa króla
Francji dopiero po wyrzeczeniu się kalwinizmu i powrocie na łono
Kościoła.
Powyższy tekst jest częścią wystąpienia na konferencji naukowej z okazji 600-lecia urodzin św. Joanny d’Arc: Uniwersalizm kulturowy życia i dzieła Joanny d’Arc (1412-2012) w Akademii Ignatianum (Kraków, 19-20 listopada 2012 r.), pt. Św. Joanna d’Arc jako obrończyni praw fundamentalnych Królestwa Francji.
1 O prawach fundamentalnych w ogólności zob.: A. Lemaire, Les lois fondamentales de la monarchie française, d’après les théoricien de l’ancien régime, Paris 1907, reprint: Genève 1975; J. Barbey, F. Bluche, S. Rials, Lois fondamentales et succession de France, Paris 1987³; A. Bonnefin, La Monarchie française, 987-1789: constitutions, lois fondamentales, Paris 1987.
2 Zob. J.-M. Carbasse, G. Leyte (éds.), L’État royal, XIIe-XVIIIe siècles. Une anthologie, Paris 2004, s. 59.
3 Manifest Legitymistyczny, przeł. E.N. i M.K., „Pro Fide Rege et Lege” 1992, nr 1(12), s. 11.
4 J. Barbey, Légitimité et légalité, „Feuille d’Information Légitimiste” 1993, nr 112/113, s. 2; zob. także: Idem, Être Roi. Le Roi et son gouvernement en France de Clovis à Louis XVI, Paris 1992.
5
Orzeczenie legisty Pierre’a de Cugnières z 1329 roku, podczas
zgromadzenia notabli zwołanego przez Filipa VI – cyt. za: F. Bouscau, Les lois fondamentales du Royaume de France.
6 Statutowa teoria następstwa tronu z 1420 r. z Traktatu Jana de Terra Rubea, [w:] Powszechna historia państwa i prawa. Wybór tekstów źródłowych. Wyboru dokonali M.J. Ptak i M. Kinstler, Wrocław 1996, s. 51-52.
7 Zob. J. Barbey, La Fonction royale. Essence et légitimité d’après les Tractatus de Jean de Terrevermeille, Paris 1983.
8 Zob. J.-M. Carbasse, G. Leyte (éds.), op. cit., s. 75-78.
9 Statutowa teoria…, s. 52.
10 Zob. M. Bloch, Królowie
cudotwórcy. Studium na temat nadprzyrodzonego charakteru przypisywanego
władzy królewskiej zwłaszcza we Francji i w Anglii, Warszawa 1998.
11 Statutowa teoria…, s. 52.
12
Ordonansem wydanym z Vincennes w 1374 roku Karol V obniżył jeszcze ten
wiek do 13 lat i jednego dnia – zob. J.-M. Carbasse, G. Leyte (éds.),
op. cit., s. 60-65. Dla porównania: w prawie feudalnym wiek dojrzały był
osiągany dopiero wraz z ukończeniem 21 lat.
13 Zob. J.-M. Carbasse, G. Leyte (éds.), op. cit., s. 94.
14 Zob. L. Theis, Loi salique: il n’y aura pas de reine de France, Bordeaux 2007 s. 47. Na temat prawa salickiego zob. także: P. Viollet, Comment les femmes ont été exclues en France de la succession à la Couronne, „Mémoires de l’Académie des Inscriptions”, 34 (1893); J. Viard, Philippe de Valois et la succession au trône au Moyen Áge, Paris 1921, H. Schedgen,
Die Französiche Thronfolge (987-1500): der Ausschluss des Frauen un das
salische Gesetz, Bonn 1976; C. Beaune, Histoire et politique: la
recherche du texte de la loi salique de 1350 à 1450, [w:] Actes du CIVe
Congrès national des Sociétés savantes, Tours 1979.
15 „Kobieta zaś nie posiada żadnego prawa do dziedziczenia ziemi, która w całości niech przejdzie do płci męskiej, tj. braci” – Powszechna historia państwa i prawa. Wybór tekstów źródłowych. Wyboru dokonali M.J. Ptak i M. Kinstler, Wrocław 1996, s. 39.
16 Dosł. „Królestwo Francji nie może spaść z włóczni ożypałki”.
17 Jego pogłosem jest jeszcze wywód abpa Canterbury w scenie 2 aktu I Henryka V Szekspira, który w ten sposób uspokaja sumienie króla czy może on praw „swoich” bez grzechu dochodzić.
18 F. Bouscau, op. cit.
19 Ibidem.
20 Statutowa teoria…, s. 52.
21 Zob. J.-M. Carbasse, G. Leyte (éds.), op. cit., s. 68-73.
22 Zob. E. Kantorowicz, Dwa ciała króla. Studium ze średniowiecznej teologii politycznej, przeł. M. Michalski i A. Krawiec, Warszawa 2007.
23 Statutowa teoria…, s. 52-53.
24 Wyznawanie wiary katolickiej nie jest jednak obligatoryjne dla wszystkich poddanych króla Francji.
25 Zob. R. Villers, Aspects politiques et juridiques de la loi de catholicité (1589-93), „Revue d’Histoire du Droit” 1959, s. 196-213; J.-P. Brancourt, Légitimité et catholicisme, „Vu de haut” 3 (1984), s. 35-43.
26 Zob. J.-M. Carbasse, G. Leyte (éds.), op. cit., s. 88-89.