Jak słusznie zauważył p. red. Michał Jędryka, trzeba nic nie rozumieć z
historii Francji, żeby w geście solidarności po tragicznym pożarze Notre
Dame wywieszać "tricolore" lub podświetlać tak budynki. Przecież
"trójkolorowi" najpierw barbarzyńsko oszpecili przez zniszczenie posągów
królów izraelskich, potem sprofanowali tę katedrę, urządzając w niej
bluźniercze obchody "Kultu Rozumu", na tronie "bogini Rozumu" sadzając
ladacznicę, wreszcie zamyślali ją zburzyć, tylko nie mieli pomysłu jak to zrobić.
Ja dodam, że równie irytujące i bezmyślne jest radosne paplanie w
telewizorniach, że w Notre Dame koronował się Bonaparte, bo przecież ta
koronacja też była profanacją i przy okazji upokorzeniem papieża
zmuszonego do asystowania temu wywyższeniu pychy uzurpatora.
Katedrę Notre Dame zbudowała Monarchia Francuska, więc kto chciałby wyrazić swoją solidarność, winien wywieszać prawdziwą flagę Francji - białą z trzema złotymi liliami w herbie, symbolizującymi Trójcę Świętą.