Postawa Pani Zofii Klepackiej jest jak najbardziej właściwa. Mówi
językiem krucjaty. Tu nie ma wątpliwości. Problem polega na tym, że
media głównego ścieku obrały ja sobie za główną ikonę swojej polityki.
Pani Klepacka stała się- niestety z własnej woli- maskotką wyborczą w
celu przyciągnięcia elektoratu na stronę partii rządzącej, To dlatego
pokazują ją we wszystkich mediach, odmieniając jej nazwisko przez
przypadki.
Czy poza słusznymi słowami, nasza Mistrzyni wykazała się czymś
więcej w walce z dewiacją? Czy ten splendor i nagrody jakie otrzymuje
wyczerpują wagę słów, które pisze i wypowiada z coraz większym
natężeniem?
A gdzie była
Pani Klepacka i media, kiedy cała prawica narodowa- nacjonaliści,
narodowcy, konserwatyści, tradycjonaliści- od początku lat 90-tych
ubiegłego wieku stawali czynnie naprzeciw dewiantom i wykolejeńcom?
Być może jej to nie dotyczyło wówczas, nie miała dzieci, żyła w innej
rzeczywistości. Ale wtedy właśnie, kiedy robactwo LGBTNSDAPUE wypełzało z
melin na powierzchnię bruków naszych miast, to tylko jedna, zazwyczaj
charakterystyczna grupa Polaków, miała odwagę czynem, nie tylko słowem
protestować przeciwko wszelakim paradom na ulicach polskich miast.
Często ponosząc konsekwencję swoich czynów- czynów, które były
podyktowane Dekalogiem, Ewangelią, zdrowym rozsądkiem, czy zwykłą naturą
człowieka cywilizowanego.
Czy gremia społeczne i polityczne,
stanęły w obronie tych ludzi? Czy otrzymywali wsparcie, pomoc, medale
odznaczenia, doktoraty honoris causa? Czy od 1990 roku aż po objawienie
się Zofii Klepackiej, każdy kto bronił cywilizacji łacińskiej czynem,
doczekał się takiego splendoru?
NIE!
A czy ktokolwiek z
polityków stanął czynnie w obronie prześladowanych Polaków, którzy
reagowali i postępowali zgodnie z Wiarą i wychowaniem? Czy w ojczyźnie
papieża polaka, prymasa tysiąclecia i ks. Jerzego, obrońca normalności
mógł liczyć na wsparcie władz? Jak policja i sądy traktowała osoby
protestujące przeciwko inwazji tęczowego terroru?
Dlaczego w roku
wyborczym dostrzega się tylko jedną osobę, o której w tej materii świat
niebawem zapomni, jak tylko sprawa żydowskich roszczeń wejdzie na
głębszy etap, a nie dostrzegało i nie dostrzega Obrońców Życia
Poczętego, ruchu Stop Seksualizacji Dzieci, stowarzyszeń i organizacji
prorodzinnych etc.
To nie Sodomia, czy bolszewia jest zagrożeniem dla narodu polskiego. Tylko sami Polacy, co widać po wynikach wyborów…
TJK
Za: facebook.com