niedziela, 23 czerwca 2019

Z archiwum RNR: Wojciech Kwasieborski - Nasza droga


Znalezione obrazy dla zapytania kwasieborski
      Dwoma torami biegnie dziś w Polsce polityka narodowo-rady­kalna, torami, które nawzajem się uzupełniają, wiodąc konsekwent­nie do chwili zasadniczej walki o nasz decydujący wpływ na losy narodu i państwa. Na jednym z nich pracujemy nad zlikwidowa­niem w życiu polskim starych okopów politycznych, dzielących Polaków na „sanację” i „opozy­cję”, oraz nad wyżłobieniem w życiu polskim nowej „linii po­działu”, odgraniczającej wyraźnie siły narodowe od rozgałęzionych macek Fołksfrontu.

Drugi tor pracy i walki, to sku­pianie i organizowanie wokół pro­gramu narodowo-radykalnego wymienionych wyżej sił narodo­wych, mobilizowanie w imię jed­nych, konkretnych dążeń i pod jednym, zdecydowanym kierow­nictwem, rozproszonych dziś i skłóconych żywiołów nowego po­kolenia, tworzenie szerokiego a zwartego obozu, który zdolny będzie uderzyć na przeciwnika ude­rzeniem Przełomu i przeprowadzić budowę nowej, wielkiej Polski.

Zorganizowanie tych sił nie jest możliwe bez rozerwania dotych­czasowego układu politycznego: „sanacja — opozycja” nie jest możliwe przy istnieniu tradycyj­nych „linii podziału”doprowadze­nie naszych stosunków wewnętrz­nych do stanu, w którym wiadomym będzie, kto jest wrogiem, a kto sojusznikiem, z kim w jed­nym szereg można walczyć o Wielka Polskę, a kogo w imię Wielkiej Polski niszczyć. Oto dwa zasadnicze tory na­szej akcji, dwa, bezpośrednio — jak zaznaczyliśmy — z sobą zwią­zane fronty walki i pracy Ruchu Narodowo-Radykalnego. Realne wyniki polityki narodo­wo-radykalnej na wspomnianych odcinkach są widoczne dla każde­go, kto umie patrzeć na przeobra­żenia naszego życia politycznego w ciągu ostatniego roku. Znako­micie postąpił naprzód proces roz­kładu systemu „sanacja — opozycja”: jedne czynniki „sanacji” zbliżyły się do socjal—masoń­skiego skrzydła dawnej „opozy­cji”, inne dały i dają dowody coraz wyraźniejszego pokrewień­stwa ideowego z ruchem narodo­wym.

Równocześnie z tym pro­cesem rozszerzał się żywiołowo w różnych środowiskach i różnych organizacjach — nowego przede wszystkim pokolenia — prąd na­rodowo-radykalny, oparty na naszym ruchu i na, sformułowa­nych przez nas, zasadach progra­mowych. Kto na te wszystkie, doniosłe przeobrażenia uważnie, głęboko patrzał, kto, po przez mętny jeszcze i chaotyczny wir polskiego życia politycznego, dostrzegał ich istotę i działające w nich, zasad­nicze czynniki, ten rozumiał i ro­zumie, że linia polityki narodo­wo-radykalnej rozwijała się zgodnie z głębszą, historyczną ewo­lucją układu sił politycznych naszego narodu. Nie myśmy — rzecz prosta — ewolucję tę zrodzili, zrodził ją historyczny rozwój pol­skiego życia, ale myśmy pierwsi zrozumieli jej istotę i pierwsi obróciliśmy wszystkie swe siły w celu jej pogłębienia, przyspieszenia, ujęcia w ramy szerokiego i dalekiego politycznego planu. Wielka Rewolucja Polska jest postulatem naszych dziejów, jest niejako koniecznością naszego historycznego rozwoju. Czujemy za sobą oparcie historii, czujemy, że jesteśmy wyrazicielami wielkiego, głębokiego procesu polskiego ży­cia. Jest to jeden — nie jedyny naturalnie — z czynników, który daje nam poczucie siły daje wia­rę w zwycięstwo.

Do prawdziwego zwycięstwa, które wywalczamy i wywalczy­my, nie idzie się nigdy po równej, gładkiej drodze. Taka droga usy­pia, rozkłada, osłabia energię, rozhartowywuie wolę i upór. Droga nasza od pierwszej chwili miała swe odcinki łatwe i miała wyboje, które wiele trudu i ofiar nam przysporzyły. Czy przeklinamy te trudy? Nie! bez nich nie byliby­śmy dziś siłą, siłą, która coraz potężniej waży na szalach pol­skiego życia, bez nich nie mieliby­śmy tak głębokiej jak dziś pewno­ści, że — wbrew wszystkiemu — do nas należy ostateczne zwycię­stwo, że my będziemy budowni­czymi Wielkiej Polski.

Wojciech Kwasieborski
Pismo Narodowo-Radykalne „Falanga”, 1938.