Otóż ja, oficer Wojska Polskiego, tu, w
obecności wszystkich tu zebranych, daję słowo honoru, że panią
przeproszę, jeśli na następne spotkanie przyniesie chociaż jeden akt
notarialny, że taki to a taki Icek otrzymał od swego ojca czy matki,
spadek w postaci majątku ziemskiego, czy młyna itd. Bo tak odbywa się
przekazywanie majątków kolejnemu pokoleniu na całym świecie, a także i w
Polsce. Ale pani go nie przyniesie, bo takich aktów notarialnych żaden
Żyd nie posiadał.
Posiadał inny akt nadania mu tych dóbr – Dekret cara Aleksandra II, który Żydom i każdemu innemu, nadawał taki majątek.
Wie pani za co? – ZA ZDRADĘ POLSKI!
Polski, która jako jedyne państwo na
świecie przyjmowała Żydów ze wszystkich krajów, które Żydów wyrzucały. A
wyrzucały liczne kraje Europy – dekretami królów, wyrzucały
wielokrotnie na przestrzeni kilku wieków. I przecież nie za dobrą pracę
dla kraju, w którym byli, ale za grabież, oszukaństwa, morderstwa,
lichwę i przejmowanie władzy w swoje ręce.
Polska ich przygarniała i nadawała liczne przywileje, szczególnie w handlu.
W okresie rozbiorów Polski, Żydzi – ich
przywódcy, podsycali i podgrzewali atmosferę do powstań. Ale nie
dlatego, żeby Polska zrzuciła jarzmo ucisku caratu. Ale dlatego, że
widzieli w dekrecie cara okazję, by posiąść majątki Polaków.
A przypomnę tu państwu, że w tym
okresie, kształcić swoje dzieci mogli ziemianin, właściciel tartaku czy
młyna lub olejarni lub apteki. To była warstwa ludzi, gdzie patriotyzm
przekazywano z pokolenia na pokolenie.
Chłopi posiadający kilka mórg ziemi i
klepiący biedę nie myśleli o wykształceniu swych dzieci. I do powstań
nie szli synowie biednych chłopów, a właśnie tych ludzi których stać
było na naukę swych dzieci.
Żydzi, skwapliwie i dokładnie donosili
do władz carskich o tych, co poszli do powstania. I na mocy dekretu
carów przejmowali te wszystkie dobra.
Odpłacili narodowi i Polsce za to, że
ich, jak swych synów, przygarniała w dniach, gdy wypędzano ich z wielu
krajów. Odpłacali zdradą na rzecz ciemiężyciela i zaborcy, i to bez
żadnych skrupułów.
Zresztą nie tylko pod zaborem rosyjskim
to robili, u Niemców zażądali, by wydzielić część Polski dla nich. A na
świecie żądali zrobienia z Polski judeo-polonii.
Na tę okoliczność zachowały się liczne dokumenty tak na świecie jak i w Polsce.
Mojemu dziadkowi i jego bratu, którzy
poszli do powstania, nie tylko odebrano całe majątki na rzecz Żydów
zdrajców, ale zesłano ich na sybir. I na zawsze zostali na Syberii lub
może zginęli po drodze na Syberię.
A pani śmie się tu dopominać zwrotu tych majątków?!
W ten sposób zabieracie całe ulice, np. w
Krakowie. Domy, które zostały przez Polskę Ludową, czyli przez Naród,
odbudowane lub wyremontowane wy mając swoich prezydentów lub premierów i
ministrów odbieracie po cichu, bez rozgłosu.
MYŚLICIE, że NARÓD POLSKI o tym SIĘ NIE DOWIE?”