poniedziałek, 25 listopada 2019

Interwencja Matki Bożej w Gliwicach, Polska: 1626r.

Obraz może zawierać: 1 osoba          Gliwice to jedno z najstarszych i największych miast w południowej Polsce, położone na Wyżynie Śląskiej, nad rzeką Kłodnicą. Prawa miejskie miastu nadał przed rokiem 1276 książę Władysław opolski.

Obecnie jest to bardzo nowoczesne i niezwykle dynamicznie rozwijające się miasto w aglomeracji śląskiej. Jednak jego historia jest bardzo burzliwa.

O jednym takim szczególnym wydarzeniu z przeszłości, które zagrażało całkowitemu zniszczeniu miasta, opowiemy teraz.

Przenieśmy się do XVII wieku. Wojna trzydziestoletnia zbierała straszliwe żniwo. Herezja protestancka konfrontowała się z katolikami. W okresie tzw. duńskim (1625-1629) tej wojny, do walk dołączyła protestancka Dania, walcząc przeciwko katolickim Habsburgom. Pod dowództwem Ernesta von Mansfelda wojska duńskie wkroczyły do Niemiec.

9 sierpnia 1626r. pod Gliwicami – które miało wówczas status wolnego miasta i w całości zamieszkiwane było przez katolików - stanął oddział duńskiej armii.

Los miasta był niemal przesądzony. Według zapisków Georga Sobla, rektora i zakrystiana w gliwickim Kościele Wszystkich Świętych, strona duńska dysponowała kilkoma tysiącami żołnierzy, zaś Gliwice mogły wystawić tylko ok. tysiąca wojowników. Jak widać dysproporcje sił były miażdżące. Z militarnego punktu widzenia gliwiczanie nie mieli najmniejszych szans by utrzymać miasto.

Widząc, że katastrofa jest nieunikniona księża wraz z ludem, złożyli u stóp Matki Bożej ślubowanie. W ślubach tych przyrzekli, że udadzą się do Matki Bożej Częstochowskiej z pielgrzymką, jeśli tylko Ta łaskawym okiem spojrzy na zagrożone miasto i wybawi je od nieszczęścia.

Jak się wnet okazało, ślubowanie to było miłe Niepokalanej, gdyż przyszła z pomocą do swych wiernych poddanych. W czasie oblężenia Matka Zbawiciela rozpostarła płaszcz nad atakowanym miastem. Siła i potęga emanująca z objawienia Królowej Nieba i Ziemi była tak potężna, iż nieprzyjaciel wpadł w popłoch. Napastnicy z przerażeniem porzucali oręż i uciekli spod murów miasta. Niemal wszystkie miasta Górnego Śląska zostały zajęte i splądrowanie. Jednak jedynie Gliwice nie zostały zdobyte.

W podzięce, osiemdziesięciu mieszczan, zgodnie z obietnicą, udało się z pielgrzymką do Częstochowy i poświęciło tam sztandar, na którym przedstawiono cudowną interwencję.

Gliwiczanie pozostali wierni przyrzeczeniu. Gliwicka coroczna pielgrzymka do Królowej Polski jest najstarszą pielgrzymką. W roku 2019 wyruszyła po raz 373!

Warto wspomnieć, że w podzięce za uratowanie miasta cesarz Ferdynand II w 1629r. nadał miastu herb z Wizerunkiem Maryi z Dzieciątkiem. Miasto szczyciło się tym herbem do 1945 roku. Na przełomie wieków poddawany był drobnym zmianom. Niestety, po 1945r. komuniści zrobili swoje i oczywiście zmienili formę herbu. Bardzo smutne jest to, że po tak zwanym odzyskaniu niepodległości herb nadal jest komunistyczny.
Na szczęście historyczny herb zachował się na budynkach Wydziału Chemii Politechniki Śląskiej oraz na gliwickim ratuszu. Mogą go Państwo zobaczyć na zdjęciu poniżej.

Matko Boża, Królowo Polski i świata! Gliwiczanie składają Ci - o Pani Przemożna i wspaniała - hołd dożywotni, radując się, że Ty, Niebiańska Królowo, raczyłaś ratować nas od nieszczęść. I nadal to czynisz, nie zważając na nasze niewierności. Ave Maria!