piątek, 4 września 2020

Litwa: ćwiczenia wojsk amerykańskich przy granicy z Białorusią


Litwa tłumaczy Łukaszence obecność NATO u granic Białorusi: “znacie powody”  – Kresy24.pl – Wschodnia Gazeta Codzienna 

            Wojska amerykańskie przybędą na Litwę w piątek i zostaną na dwa miesiące - to dłużej, niż wynikało z wcześniejszych zapowiedzi. Żołnierze będą stacjonowali przy granicy z Białorusią. Władze w Wilnie przekonują, że ćwiczenia nie mają nic wspólnego z sytuacją u wschodniego sąsiada - informuje Reuters.

Amerykańscy żołnierze przeniosą się na Litwę z Polski. Jak utrzymuje litewski rząd - ćwiczenia były wcześniej zaplanowane, mają one "charakter obronny i nie są skierowane przeciwko żadnemu sąsiadowi, w tym Białorusi". Pierwsze zapowiedzi o ich przeprowadzeniu pojawiły się w lipcu.  


Jak zauważa Reuters, wojska przybywają jednak wcześniej i pozostaną na Litwie dłużej, niż planowano przed wybuchem fali protestów po wyborach prezydenckich na Białorusi.

Amerykańskie siły to 500 żołnierzy i 40 pojazdów takich jak czołgi Abrams i transportery opancerzone Bradley. Pozostaną na Litwie do listopada i będą szkolić się na poligonie w Podbrodziu. To kilka kilometrów od litewsko-białoruskiej granicy.

 
W dniach 14-25 września żołnierzy na Litwie będzie jeszcze więcej. Z informacji litewskiej armii wynika, że w ćwiczeniach weźmie udział nawet kolejny 1 tys. żołnierzy m.in. z Francji, Niemiec, Włoch oraz Polski.
Aleksander Łukaszenko oskarżył NATO (Litwa jest członkiem sojuszu) o gromadzenie żołnierzy przy granicach Białorusi i zapowiedział, że w razie potrzeby poprosi o pomoc Rosję. NATO zaprzecza jakoby miało gromadzić siły przy kraju Łukaszenki.

Łukaszenko o Litwie

Łukaszenko powiedział, że na sytuację na Białorusi w znacznej mierze wpływa zagraniczna ingerencja w wewnętrzne sprawy kraju i kierowanie protestami z zagranicy - napisała BiełTA. - Dzieje się to z Polski, Czech, Litwy i Ukrainy, co nas najbardziej niepokoi - wskazał białoruski prezydent. - Reagujemy na wszelkie negatywne ruchy pod adresem Białorusi. Najważniejsze jest dla nas, by nie dopuścić do rozniecenia w Mińsku jakiegoś pożaru. Bo tak zawsze bywa: zaczyna się ze stolicy i przechodzi na cały kraj - podkreślił.
Według Łukaszenki Białoruś znalazła się sam na sam z agresją z zewnątrz; podziękował rosyjskiej stronie za wsparcie, bo w kraju byłoby teraz niełatwo - relacjonuje BiełTA. - Kraj pracuje, chociaż wielu by chciało (szczególnie nasi sąsiedzi), żebyśmy upadli - dodał prezydent.

Łukaszenko odniósł się do Litwy, której władze, jak ocenił, często krytykują Białoruś. - Już powiedziałem: mieliście około czterech milionów ludzi albo nawet więcej w czasach radzieckich. Dlaczego w takim rozwiniętym, zreformowanym kraju jak Litwa nie zostali ludzie? Według mnie jest tam mnóstwo problemów, które trzeba rozwiązywać. I nie trzeba zajmować się problemami sąsiadów, którzy cię dobrze traktowali i jeszcze w pewnym stopniu karmili i karmią, pracując w portach i tak dalej - powiedział.