piątek, 4 września 2020

Siergiej Ławrow: Ukraińscy ekstremiści destabilizują Białoruś



             „Działania destabilizujące w czasie protestów na Białorusi są prowadzone z Ukrainy” – powiedział minister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej. Siergiej Ławrow zapewniał, że są na ten temat “potwierdzone informacje”.

Podczas konferencji prasowej po zakończeniu negocjacji z białoruskim ministrem spraw zagranicznych Władimirem Makiejem Siergiej Ławrow mówił o ingerowaniu obcych sił w sytuację na Białorusi. Oskarżył też NATO i Unię Europejską o niszczące oświadczenia na temat obecnej sytuacji w tym kraju.

Szef rosyjskiej dyplomacji mówił także, że radykalne działania w czasie demonstracji na Białorusi są prowokowane i finansowane z terytorium Ukrainy.

„Są potwierdzone informacje, że podobna działalność jest prowadzona z terytorium Ukrainy. Jest tam i “Trójząb” Stepana Bandery i S14, jest “Korpus Narodowy”, jest “Prawy sektor”. Wszystkie te struktury aktywnie zajmują się prowokowaniem radykalnych działań w Mińsku i innych miastach Białorusi, finansując takie akcje, podżegając tych, których uważają za perspektywicznych liderów ekstremistycznych, aby wnosili elementy siłowe w to, co dzieje się w czasie demonstracji w białoruskiej stolicy” – mówił.

„Będziemy kategorycznie udaremniać podobne próby, tym bardziej próby wykorzystywania wielostronnych struktur, w których uczestniczą Rosja i Białoruś, aby zajmować się takimi prowokacjami” – zapowiedział Ławrow. Jak podkreślał, “ci którzy próbują za wszelką cenę sprowokować zamieszki, sprowokować łamanie prawa, doskonale zdają sobie sprawę z tego, że taki dialog narodowy pozostawi ich na poboczu historii”.
(na podst. dorzeczy.pl/opr. Eugeniusz Onufryjuk)

Komentarz Redakcji: Kontakty pomiędzy białoruskimi a ukraińskimi nacjonalistami mają dawną tradycję. Białoruscy nacjonaliści nie wstydzili na swoich akcjach używać symboliki ukraińskich nacjonalistów czy robić zdjęcia z portretami Stepana Bandery i Romana Szuchewycza. Białoruskich i ukraińskich nacjonalistów łączy wrogość do Rosji i Polski, które są przez nich uważane za główne zagrożenia dla białoruskiej i ukraińskiej państwowości. Radykalne organizacje ukraińskie od pierwszego dnia zamieszek w Mińsku poparły antyrządowe protesty. Nie można wykluczyć, że małe grupki neobanderowców mogły wyrazić chęć czynnego wsparcia zamieszek na Białorusi. Mogą mieć w tym ciche przyzwolenie władz w Kijowie, ponieważ w strategiach obronnych Ukrainy terytorium Białorusi jest rozpatrywane jako jedna z baz wypadowych wojsk rosyjskich w razie konfliktu zbrojnego z Rosją.