▼
poniedziałek, 21 kwietnia 2014
niedziela, 20 kwietnia 2014
czwartek, 17 kwietnia 2014
Władysław Polesiński (1906-1939) założyciel Rycerskiego Zakonu Krzyża i Miecza
Władysław Polesiński
przyszedł na świat 8 września 1906 w Żelechowie. Jego ojciec, Jan
Polesiński, był stolarzem; matka – Paulina z Dębińskich – zmarła, kiedy
syn miał 12 lat. Uczęszczał początkowo do gimnazjum w Żelechowie,
udzielał się tam w harcerstwie. Następnie podjął naukę w Korpusie
Kadetów nr 2 w Modlinie, potem w Oficerskiej Szkole Lotnictwa w
Dęblinie. Ukończył ją w 1927 w stopniu sierżanta podchorążego; rok
później został mianowany podporucznikiem, a w 1930 otrzymał odznakę
pilota. W 1931 został awansowany do rangi porucznika. Służył później w 2
Pułku Lotniczym w Krakowie, studiując jednocześnie prawo na
Uniwersytecie Jagiellońskim.
W 1928 ożenił się z nauczycielką Janiną Truchlińską; mieli syna Władysława urodzonego w 1936.
Podczas lotu ćwiczebnego z Lwowa do Krakowa w 1931 miały
miejsce zdarzenia, które zadecydowały o jego dalszym życiu. Polesiński
przy podchodzeniu do lądowania zmniejszył wysokość lotu do 200 m;
wówczas silnik uległ awarii i samolot zaczął gwałtownie spadać. Maszyna,
zahaczając o drzewo, spadła na ziemię. Polesiński twierdził, że po
zawołaniu "Jezu ratuj!" usłyszał wewnętrzny głos. Wykonując jego
polecenia, wydostał się wraz z obserwatorem z samolotu, po czym nastąpił
wybuch. Swoje przeżycia opisał później w wierszu:
środa, 9 kwietnia 2014
KATOLICKI INTEGRALNY NACJONALIZM REWOLUCYJNY
Czym jest katolicki integralny nacjonalizm rewolucyjny? Jest to idea łącząca w sobie nacjonalizm z myślą monarchistyczną w duchu rzymskiego katolicyzmu, dążąca do obalenia obecnego Systemu politycznego w sposób rewolucyjny (będąc w rzeczywistości Kontrrewolucją). Nurty polityczne wchodzące w skład katolickiego integralnego nacjonalizmu rewolucyjnego:
Nacjonalizm Integralny – odmiana nacjonalizmu odrzucająca suwerenność Narodu na rzecz Władzy, która w jego interesie działa, ale jest od niego niezależna. Podstawową cechą takiego nacjonalizmu jest antydemokratyzm, zakładający, że w przypadku demokracji narodem mogą rządzić kliki partyjne i cudzoziemcy, co przeczy samemu celowi nacjonalizmu. Pojęcie i zakres nacjonalizmu integralnego sformułował Charles Maurras. Nacjonalizm integralny powstał z połączenia nacjonalizmu z monarchizmem, z naczelną tezą zakładającą, że tylko instytucje monarchiczne zaspokajają wszystkie aspiracje i potrzeby narodowe (koncepcja rządów Elity Narodu).
Integralizm to pogląd głoszący, iż społeczeństwo jest organiczną jednością. Propaguje on również wiarę w konieczność istnienia hierarchii społecznej i kooperacji pomiędzy poszczególnymi klasami. Opowiada się za korporacjonizmem, jako formą ekonomiczną dla "społeczeństwa organicznego". Często związany z tzw. konserwatyzmem krwi i ziemi, uznający za konieczne kształtowanie instytucji politycznych danego Narodu w oparciu o jego historię i kulturę.
wtorek, 8 kwietnia 2014
Benito Mussolini: Nowa polityka Włoch
"POPRZEZ DYKTATURĘ DO RZĄDÓW MONARCHICZNYCH''
Dlaczego jako KIN-R CHRISTUS REX opowiadamy się za monarchią dziedziczną a nie dyktaturą jako formą władzy ?
Dyktatura ma bardzo poważne minusy,
dyktator umiera i cały okres jego rządów, wypracowanych rozwiązań politycznych
i gospodarczych staje pod znakiem zapytania patrząc pod kątem tego, co zrobi
jego następca i kto nim będzie. Chyba, że przed śmiercią Dyktator wskaże
swojego następcę ale tu już tworzą się zręby nowej monarchii dziedzicznej.
Jednakże utopistą jest ten kto myśli, że jesteśmy w stanie w jednej chwili
przeskoczyć z demoliberalnej ciemności w jaśniejącą jutrzenkę monarchii
narodowej. W drodze do Wielkiej Polski - Katolickiego Królestwa Narodu
Polskiego przez okres dyktatury narodowej wcześniej czy później przejdziemy i
nie jest to jakieś zło konieczne ale raczej kolej rzeczy.
Tomasz Jazłowski
Mowa
wygłoszona w Izbie Deputowanych 16 listopada 1922 r. w parę tygodni po
wykonaniu Marszu na Rzym i objęciu władzy przez faszystów.
Panowie!
To, co dzisiaj spełniam w tej sali, jest aktem formalnego wzglądem was
uszanowania, za co też nie żądam od was żadnego dowodu specjalnej
wdzięczności.
Od
wielu, zbyt nawet wielu lat, przesilenia rządowe były wywoływane i
załatwiane przez Izbę, wśród mniej lub więcej krętych manewrów i
zasadzek, tak iż każde z nich nazywano stale napadem. Gabinet ministrów
zaś przedstawiano, jako przewracający się dyliżans pocztowy. Zdarzyło
się obecnie poraź drugi w okresie dziesięcioletnim, że naród włoski — w
swojej lepszej części — wysadził z siodła gabinet ministrów, i dał sobie
Rząd — ponad i przeciw wszelkim wskazaniom parlamentu.
Melancholijni
gorliwcy nadkonstytucjonalizmu niech sobie rozprawiają o tym żałośnie!
Co do mnie stwierdzam, że rewolucja posiada swoje prawa. Dodają, aby
każdy o tym wiedział, iż jestem tu po to, żeby bronić i podnieść do
najwyższego stopnia rewolucję „czarnych koszul“, wprowadzając ją w
poufną treść życia Narodu, jako silę rozwoju, potęgi i równowagi.
środa, 2 kwietnia 2014
Kandydaci na monarchów. Gdzie ci mężowie?
W zasadzie o co chodzi z tymi mężami? Przecież się starają. Nie można ich tak ostro oceniać.
Cóż jednak poradzić, skoro prawie cała
populacja mężów współczesnych i cywilizowanych uważa pracę zawodową
swoich małżonek nie tylko za rzecz normalną ale pożądaną, a nawet
konieczną.
Jako obrońcy sakramentalnego związku małżeńskiego pochylmy się nad funkcjami męża i żony.
Żona z natury jest sercem i mózgiem
rodziny. Ona łączy wszystkie wątki duchowe, uczuciowe, materialne. Jest
ozdobą domu. Rozkwita w warunkach, jakie są jej naturalnym dominium. Mąż
jako głowa rodziny opiera swoje panowanie na zasadzie służby i
poświęcenia. Każde panowanie w duchu katolickim oznacza służbę.
Panowanie męża i poddanie żony to subtelna rzeczywistość, którą można
zrozumieć wyłącznie na gruncie miłości. Kalkulacje stricte rozumowe
prowadzą na manowce. Stąd biorą się prymitywne współczesne reakcje na
uświęconą hierarchię rodziny. Jedynym kryterium owoców dobrego
małżeństwa jest wierność i miłość, a przede wszystkim dzieci wychowane
na chwałę Bożą.
wtorek, 1 kwietnia 2014
Rocznica śmierci Leona Degrelle'a
***
Wieczne Ukrzyżowanie
Wobec pogardliwych ironii lubieżników i
sceptyków, ledwo ośmielamy się przypomnieć, że od dwóch tysięcy lat
każdej wiosny powtarza się duchowo największa z ludzkich tragedii:
tragedia Paschalna.
Kto będzie cierpiał? Kto będzie cierpiał tu, na Kalwarii, podczas tych kolejnych dni agonii?
Na pustyni dziejów wznosi się Krzyż.
Banalne, mętne lub zepsute życie ludzi będzie dalej płynąć jak bezbarwna rzeka.