Czy mógłbyś opisać nam w kilku słowach współczesny węgierski
ruch monarchistyczny? Jakie są główne organizacje, osoby i czasopisma?
Sądzę, że tak naprawdę nie możemy mówić o ruchu, moglibyśmy to raczej
nazwać społecznością, intelektualnym warsztatem, którego podstawą jest
portal Regnum! Wokół tego portalu funkcjonują blogi oraz ludzie, którzy
nam pomagają. Myślę jednak, że większym problemem jest wykorzystanie
tego przekazu i treści do zmiany węgierskiej opinii publicznej. To jest
to, nad czym pracujemy. Co więcej, staramy się uczynić restaurację
monarchii częścią dyskursu publicznego – tak, aby to uczucie przenosili
dalej politycy, osobistości mediów, artyści i zwykli ludzie.
Przez ponad 100 lat (pomiędzy 1795 a
1918 r.) nie było Polski na mapie Europy, a duża część kraju znajdowała
się, jak wiesz, pod panowaniem Austrii, a potem monarchii
Austro-Węgier. Ogólnie myślimy więc o tej monarchii jako o rządzie
zaborczym i zawsze pragnęliśmy niepodległości (nawet jeśli możemy żywić
pewien rodzaj szacunku i sentymentu do Imperium Austro-Węgierskiego).
Wydaje się jednak, że węgierscy monarchiści postrzegają Austro-Węgry i
ród Habsburgów jako inspirację i część swojej tradycji. Dlaczego tak
jest?
Myślimy o narodowej monarchii i narodowym królu, więc nie mogłoby być
inaczej. Monarchia Austro-Węgier rozpadła się w roku 1918, byłoby
głupio roić o niej, pozostawmy to historykom. Oczywiście rodzina
Habsburgów Lotaryńskich jest naszą narodową dynastią. Jakby nie patrzeć,
dawała nam Apostolskich Królów od XVI stulecia. Rzecz jasna, liczymy na
nią.
Kontynuując: jak ważna jest dla Ciebie kwestia legitymizmu?
Czy uważasz, że możliwe jest bycie monarchistą bez bycia legitymistą?
Czy akceptujesz rozróżnienie pomiędzy legitimidad de origen i legitimidad de ejercicio, które jest ważne dla hiszpańskich karlistów?
Legitymizm w republice jest punktem widzenia pozbawionym aktualnego
czy rzeczywistego odniesienia. Tylko monarchizm ma powód, by istnieć,
powodem tym jest restauracja Apostolskiego Królestwa Węgier. Zatem,
jeśli prawne, polityczne i społeczne aspekty restauracji będą
wypełnione, wówczas bycie legitymistą będzie właściwym stanowiskiem, ale
obecnie jesteśmy bardzo daleko od tego. Musimy skoncentrować się na
tym, co istnieje, a tym jest republika – nasz wróg1.
Jaka jest twoja opinia na temat węgierskiego nacjonalizmu –
nowoczesnego i historycznego? Czy sądzisz, że sojusze pomiędzy
reakcjonistami (monarchistami) a narodowymi rewolucjonistami to dobra
rzecz?
Nacjonalizm, jeśli jest żywą i zdrową reakcją, wówczas może mieć
dobre strony w naszym wyzbytym z wartości, zglobalizowanym świecie.
Węgierski nacjonalizm był jednak niebezpieczną bronią, która od XIX
stulecia owocowała złymi skutkami, jak sądzę. Bycie poddanym Świętej
Korony Węgier dawało przedstawicielom wszystkich narodowości prawo do
pomocy i wsparcia ze strony państwa oraz ich wspólnot w naszym
królestwie. To właśnie uważam za użyteczną zasadę, ale oczywiście
odtworzenie tego będzie możliwe tylko dzięki nakłonieniu do tego
nacjonalistów, którzy reprezentują pozytywną stronę oporu przeciw
globalnemu czy międzynarodowemu zanikowi wartości.
Co sądzisz o tak zwanych prawicowych partiach węgierskich? Mam tu na myśli FIDESZ i Jobbik.
Sądzę, że są to jedyne partie polityczne, w których może uda się nam
znaleźć wartości konserwatywne we współczesnej polityce węgierskiej.
Należy to wiązać z konkretnymi osobami, oświadczeniami i niektórymi
przejawami działalności. Mi jednak najbliżsi są klasyczni węgierscy
konserwatyści (Sigray, Apponyi, Teleki, Dessewffy, Mindszenty).
Jakie jest twoje zdanie na temat takich idei, jak
tradycjonalizm integralny (Evola, Guénon), perennializm (Schuon),
niemiecka rewolucja konserwatywna (Jünger, von Salomon, Moeller van den
Bruck) i narodowy bolszewizm? Te poglądy wydają się być popularne wśród
niektórych ludzi na „skrajnej prawicy”, a także w subkulturach
młodzieżowych. Czy jest cokolwiek interesującego w tych doktrynach? A
może są one tylko rodzajem „modernistycznej reakcji na modernizm”?
To stało się modą około 20 lat temu. Krótko: cenię Guénona bardzo
wysoko. Lubię Jüngera. Moellera van den Brucka i Karola Schmitta
postrzegam bardzo pozytywnie, podobnie jak całą konserwatywną rewolucję w
Niemczech. Nie jest niespodzianką, że narodowi socjaliści nie mogli z
nimi współdziałać, byli jedynie zdolni ich marginalizować (Schmitt,
Spengler).
Jaka jest sytuacja katolickiego tradycjonalizmu na Węgrzech? Czy istnieją miejscowe expozytury IDP i FSSP? A co z FSSPX i sedewakantyzmem?
Przypuszczam, że pytasz mnie z powodu „Miles Christi”2.
Obecnie nie mam żadnych powiązań z tymi organizacjami. Na Węgrzech
tradycjonalizm katolicki funkcjonuje w inny sposób (choć jeden z ojców
jest byłym członkiem FSSP, ale nie wspierano go jako przedstawiciela na
Węgrzech). Wierni katoliccy organizują tradycjonalizm w ramach grup
świeckich, a wspiera to Militia Templi (nie mówię o tym masońskim
głupstwie, ale o zakonie rycerskim zaaprobowanym przez Kościół).
Praktyka FSSPX nie podoba mi się, a sedewakantyzm odrzucam. Jedność z
Tronem Piotrowym i pokora wobec niego jest bardzo ważna. Cenię bardzo
wysoko osobę i dzieło naszego Ojca Świętego, Jego Świątobliwości
Benedykta XVI. Niech Bóg chroni go na jego urzędzie!
Opisz nam swoje podejście do ekonomii. W Polsce dwie główne
organizacje monarchistyczne (OMP i KZM) zawsze wspierały propagandę
wolnorynkową i istnieją dość bliskie związki między monarchistami a
częścią „konserwatywnych liberałów”. Ale oczywiście są też ludzie,
którzy wolą np. doktryny korporacjonizmu. Jakie jest Twoje zdanie?
Nie bardzo znam się na tym temacie. Na Węgrzech każdy może być
naturalnym sympatykiem monarchizmu, pomijając oczywiście tych, którzy
celowo przerwali legalną ciągłość państwa (jak narodowi socjaliści,
radykalni demokraci, komuniści). Myślę, że konserwatyści, prawicowcy i
narodowi liberałowie są naszymi naturalnymi sojusznikami.
Jak wspominacie Ottona I (II) von Habsburga i co sądzicie o
jego zaangażowaniu w tzw. idee „paneuropejskie”? Jakie jest wasze zdanie
na temat Karola II (V) i jak przebiega kontakt węgierskich kręgów
monarchistycznych z nim?
Takie poglądy xięcia Ottona po prostu mi nie odpowiadają. Miał mnie
przy tronie Węgier z uwagi na dziedziczne prawo władcy. Pozycja xięcia
Karola w odniesieniu do Węgier jest trudna, ponieważ nie ma tu
automatycznej sukcesji – z racji tego, że ojciec nie był koronowany. Tak
więc nie można powiedzieć, że prawo pierworodnego syna jest ważnym
kryterium zgodnie ze starodawnym węgierskim prawem publicznym.
Czy węgierski ruch monarchistyczny utrzymuje kontakty z monarchistami z innych państw?
Oczywiście podejmowane były próby kontaktu ze strony czeskich,
francuskich, austriackich, a teraz również polskich monarchistów. Jeśli
możemy, to pomagamy sobie wzajemnie, ale przede wszystkim omawiamy
sprawy. Ale nie sądzę, że to jest najważniejsze zagadnienie, powinniśmy
raczej rozpowszechniać ideę monarchii u siebie – teraz, w roku 2011,
wśród tych, którzy wokół nas żyją i pracują. To jest to, do czego
zmierzamy, w tym chcemy być silni, nie chcemy tworzyć jakiegoś
exkluzywnego klubu.
Dzięki za pytania i niech Bóg zachowa Polskę oraz przyjaźń polsko-węgierską!
Jan Hegedűs Pánczél jest historykiem, publicystą, działaczem
węgierskiego ruchu monarchistycznego, redaktorem portalu Regnum! i byłym
redaktorem pisma „Miles Christi”.
1 Wydaje
się, że mój rozmówca mimowolnie utożsamił w tej wypowiedzi legitymizm z
legalizmem lub też rozszerzył „możliwość mówienia o legitymizmie” na
przypadek republiki… — przyp. ATW.
2 Chodzi o periodyk katolicki, który mój rozmówca redagował swego czasu. – przyp. ATW.
Za: http://www.legitymizm.org/rozmowa-jan-hegedus-panczel
OD REDAKCJI: W pełni popieramy ideę monarchizmu narodowego który reprezentuje Jan Hegedűs Pánczél, lecz niestety nie możemy się zgodzić z jego poglądem na sojusz z tzw. prawicowymi i narodowymi liberałami z uwagi na to iż liberalizm w każdej postaci jest wrogiem dla Państwa i Narodu. Tak jak i popieranie okupantów Stolicy Piotrowej nie można pogodzić ze Świętą Wiarą Katolicką.