sobota, 24 września 2016

Oświadczenie ws. tzw. "Ustawy antyaborcyjnej"


       Lewackie media huczą dziś od rana o tzw. "Ustawie antyaborcyjnej", jako o "wyjętej ze średniowiecza", stanowiącej złamanie "dobrego kompromisu", czy też "dyskryminującej kobiety". Otóż wypada aby na ten temat kilka słów napisać, gdyż lewacka bezczelność osiąga tu szczyt hipokryzji i obłudy. Otóż żadna ustawa zaproponowana przez ten demoliberalny system, nieważne czy PiSowska czy nawet popierana przez Ruch Pro-live nie będzie wystarczająca. Bo nawet jeżeli będzie wprowadzony całkowity i bezwzględny zakaz aborcji, to czy będzie ona odpowiednio karana? Wątpię... Póki co mówi się o zaledwie 5 latach więzienia dla lekarza... Jest to totalna kpina.
Po pierwsze, czym jest aborcja, jak należy ją właściwie i prawidłowo zdefiniować? Aborcja jest to umyślne morderstwo niewinnego dziecka. Jest to więc najgorsza zbrodnia przeciw drugiemu człowiekowi jaką można sobie tylko wyobrazić. W Teologii jest to oczywiście jeden z czterech grzechów wołających o pomstę do nieba (obok m.in. sodomii). Co powinno grozić za umyślne morderstwo? Oczywiście kara śmierci.
Tak więc lekarz, dokonujący aborcji, a więc mordujący niewinne dziecko, powinien zostać skazany na karę śmierci.
Również matka, zlecająca morderstwo własnego dziecka, powinna otrzymać przynajmniej 25 lat więzienia lub dożywocie (w zależności od okoliczności).
Podobnie personel medyczny, biorący udział w takim "zabiegu", powinien odpowiedzieć za współudział w morderstwie (do 15 lat więzienia).
Podobnie odpowiedzieć powinna rodzina, jeśli wiedziała, wspierała i pomagała w morderstwie.
Wówczas kara byłaby adekwatna do popełnionego czynu, i miałaby odpowiedni skutek - czyli przede wszystkim skutek społeczny. Ludzie baliby się dokonywać tej potwornej zbrodni, i liczba nielegalnych aborcji od razu by spadła. Póki co, jeśli za aborcję grozić będzie najwyżej kilka lat, i to nie raz w zawieszeniu, nie jest to żadną karą, i właściwie nic się nie zmieni. Mordowanie dzieci dalej będzie się odbywać w majestacie prawa, za co będą grozić śmieszne "kary", nikogo nie zniechęcające... Tylko wprowadzenie kary śmierci za umyślne morderstwo może cokolwiek zmienić. I nie byłby to wcale powrót do średniowiecza, tylko po prostu do normalności. Pamiętajmy, że pierwszą osobą, która zalegalizowała na terenie Polski aborcję, był Adolf Hitler... Lewactwo i "postępowe wyzwolone kobiety" powinni więc mieć go za swego patrona...
Michał Mikłaszewski