sobota, 3 grudnia 2016

Dlaczego szabla jest lepsza od katany?

DSC_0850_wynik        Filmowcy z Hollywood skutecznie zaszczepili w ludziach fascynację japońską kataną. Tymczasem nasza rodzima kultura oferuje broń znacznie piękniejszą i bardziej morderczą – jest nią szabla.

Zygmunt Gloger w swojej Encyklopedii Staropolskiej pisał o szabli, że była ukochaną bronią narodu polskiego oraz że stosunek, jaki zachodził między nią a Polakiem, był niespotykany w innych krajach.

Przez wieki szable wiernie towarzyszyły naszym przodkom, którzy właśnie ich ostrzami wyrąbali sobie ważne miejsce w historii nowożytnej Europy.

Tradycje sięgające średniowiecza

Pierwsze szable na ziemiach polskich pojawiły się już we wczesnym średniowieczu. Przywozili je Awarowie, Madziarzy i inni koczownicy z zachodnich rubieży Wielkiego Stepu, którzy przenikali tereny całej Słowiańszczyzny. Szabel powszechnie używali także Tatarzy, od XIII wieku najeżdżający wschodnie ziemie Królestwa Polskiego.

Jednak historia typowo polskiej szabli rozpoczyna się później, bo w wieku XVI.
W tym okresie znacznie wzrosło wśród naszych przodków zainteresowanie wschodnią, turecką kulturą. Ujmowała ona Polaków swoim przepychem i bogactwem. Polska szlachta chętnie przejmowała osmańskie stroje, tkaniny, dywany, biżuterie, a przede wszystkim – broń.

Warto dodać, że pośrednikami w tym przenikaniu się kultury polskiej i tureckiej byli często Węgrzy. Wielowiekowe stosunki z tym narodem ostatecznie ukoronowane zostały wyborem w drugiej połowie XVI wieku Stefana Batorego na króla Rzeczpospolitej Obojga Narodów.

W tej sytuacji nie powinno dziwić, że szable – które od wieków powszechnie używane były zarówno przez Turków, jak i Węgrów – stały nieodłącznymi towarzyszkami Sarmatów.

DSC_0774_wynik

Stworzona do zabijania

Piękno szabli nie było jedyną przyczyną jej ogromnej popularności. Znacznie ważniejszy był fakt, iż była to konstrukcyjnie jedna z najlepszych broni białych, jakie wymyślił człowiek.
Zakrzywione jednosieczne głownie zakończone najczęściej obosiecznym piórem nie tylko wzmacniały siłę uderzenia, lecz także pozwalały na skuteczniejsze blokowanie uderzeń przeciwnika.
Dawały też niezliczone możliwości konfiguracji szermierczych, które były specjalnością dawnych Polaków. Polska sztuka walki szablą, nazywana sztuką krzyżową, przez współczesnych uznawana była za jedną z najgroźniejszych na świecie. Dzisiaj reaktywują ją znawcy z Sieniawski & Sons Historical Fencing. O tym projekcie z pewnością jeszcze wspomnę, więc póki co jedynie przedsmak: https://www.youtube.com/watch?v=BRgKzmOK0T4

Broń godna skrzydlatego jeźdźca

W Rzeczpospolitej Obojga Narodów używano różnego rodzaju szabel – prostych „węgierek” przejętych, jak sama nazwa wskazuje, od naszych południowych sąsiadów; licznych odmian czysto tureckich i tatarskich; a od końca XVII wieku także karabel. Żadna z nich nie dorównała jednak szabli husarskiej.

DSC_0856_wynik

Szable husarskie stanowią szczytowy etap ewolucji broni białej. Nasi przodkowie nie tylko przejęli broń od sąsiadów, lecz także rozwinęli ją do całkowicie oryginalnej, pełnej harmonii postaci.

„Husarka” łączyła w sobie wszystko to, co najlepsze wśród szabel węgierskich, tureckich, a także broni zachodnioeuropejskiej. Posiadała lekko zakrzywioną głownię, najczęściej z obosiecznym piórem i strudzinami. Dłoń szermierza walczącego tą szablą chroniona była przez jelec z wąsami, szeroki kabłąk i obrączkę osłaniającą kciuk – najważniejszy palec szermierza, bez którego nie był on w stanie utrzymać broni białej.

Legenda głosi, że szable husarskie, od koloru pochwy i rękojeści nazywane „szablami czarnymi”, upodobały sobie zastępy zabijaków i rębajłów. Stąd czarna szabla stała się symbolem z jednej strony odwagi i śmiałości, z drugiej – brawury i awanturnictwa.

Dusza zaklęta w głowni 

Duszą każdej szabli była głownia. Genueńska, styryjska, damasceńska, wykuta w manufakturze lwowskiej czy krakowskiej – stanowiła o jakości całej broni i była najważniejszą jej częścią. Stąd chętnie ozdabiano ostrza puncami, inskrypcjami, herbami czy wizerunkami królów.

Najczęściej na dawnych szablach można odnaleźć sentencje patriotyczne lub religijne, takie jak „Amor patriae nostra lex”, czyli „Miłość do ojczyzny naszym prawem”; „Vincere aut mori”, czyli „Zwyciężyć albo umrzeć”; „Soli deo gloria”, czyli „Bogu jedynemu chwała” lub „Deus spes mea” – „Bóg moją nadzieją”.
Szable równie chętnie zdobiono dowcipnymi powiedzeniami: „Bez Boga ani do proga, bez karabeli, ani z pościeli” czy „W Bogu wiara, ufność w szabli, a pohańca wezmą diabli”.

Znaki na szabli mogły oznaczać również sympatie polityczne – pod koniec XVI wieku stronnicy Zygmunta III Wazy ozdabiali głownie jego popiersiem, tworząc tym samym „zygmuntówki”. Miało to stanowić przeciwwagę dla „batorówek”, szabel z wizerunkiem zmarłego już wówczas króla Stefana Batorego, używanych przez przeciwników szwedzkiego króla.

Głownie otaczane były szczególną czcią i przekazywane z ojca na syna. Stąd wiele z nich okraszano inskrypcjami mającymi przypominać o wielkich momentach polskiej historii np. „Nie małej ja pod Wiedniem dokonała sztuki, będą mnie Jabłonowskich pamiętać prawnuki” czy „Traktat chocimski zawarłam”.


Powrót do korzeni

Szable odegrały ogromną rolę w kształtowaniu się naszej świadomości narodowej. Jako symbol chwalebnej przeszłości popularne były w XVII, XIX wieku i XX-leciu międzywojennym. Przywiązanie Polaków do ich ukochanej broni osłabiły II wojna światowa, rządy komunistyczne, a w końcu popkultura. Dzisiaj wydaje się to zmieniać. Wytwórców prawdziwych, kutych szabel jest w Polsce coraz więcej. Wielu z nich doprowadziło umiejętność ich wyrobu do poziomu prawdziwej sztuki. Zobaczcie prace jednego z najlepszych polskich rzemieślników, p. Andrzeja Mikiciaka:

240375_1367209918491_1493382_o
241209_1368891040518_347383_o
576644_2158709545487_1975174954_n

Na zakończenie cytat Franciszka Salezego Jezierskiego.
”Szabla polska była przed laty straszna narodom, dopóki miękkość wieku, zbytki krajowe nie poprzeinaczały junaków z mocnych i śmiałych – na grzecznych i zabawnych”.
Polecam pamiętać te słowa, kiedy po raz kolejny ktoś będzie próbował wcisnąć wam bujdy o japońskich katanach.