wtorek, 3 stycznia 2017

ONR z Narodem czy Systemem?

        O ONR wspominałem już niejednokrotnie. Ale kolejne absurdy, które wypływają ze strony tej organizacji, zasługują już nie tyle na śmiech, co na politowanie. To, że ONR jest organizacją prosystemową, można było wielokrotnie zaobserwować, czy to wtedy, gdy zapraszali okupanta Dudę, którego nazywają prezydentem, na objęcie patronatem manifestacji, czy także i innych sytuacji, których było już wiele. Ostatnio jednak posunęli się dalej w swojej prosystemowej logice i działalności. Publicznie Koordynatorka jednej z brygad przyznała się do tego, że należy wspierać politykę rządu - niezależnie od tego, kto z demoliberalnego establishmentu jest u władzy, czy się wydaje konserwatywnym, czy też nie.
Wróg to wróg! Logika, jak i przyzwoitość wymaga całkowitego odrzucenia jakiejkolwiek współpracy z syjonistycznym okupantem. Kiedyś za kolaborację z wrogiem była kara, dziś staje się to czynem chwalebnym? Mam pytanie do ONR, czy macie jeszcze jakiekolwiek poczucie przyzwoitości? To może zaczniecie też wyciągać rękę do KOD lub PO? W waszym działaniu nie ma logiki, a i także nie ma wytłumaczenia. To, co mówicie, zakrawa o zdradę. 
 
PS. Każdy szanujący się antysystemowiec nie powinien brać udziału w demoliberalnych rozgrywkach.

 Pablo Es 

OD REDAKCJI: Parafrazując pewien znany utwór, możemy napisać:  „to jest rzecz już znana, uprawiamy kult dolara, Żyd Mises, nie Degrelle, teraz jeden dzierży ster - ONL”! (Obóz Narodowo-Liberalny)

        A tak na poważnie, to wzywamy  Kolegów z ONR do określenia się publicznie, kogo uważają za legalną władzę polską - czy Polska według ONR jest pod okupacją i do podjęcia poważnej działalności w duchu prawdziwie katolickim, narodowym i niepodległościowym (a nie ulegania naciskom pewnych grup).