piątek, 27 stycznia 2017

Tysiące Izraelczyków chcą zostać Dolnoślązakami


Coraz więcej Izraelczyków stara się o polski paszport
      Do dolnośląskiego urzędu wojewódzkiego wpłynęło w tym roku 1800 wniosków od Izraelczyków polskiego pochodzenia, którzy albo po wojnie, albo w latach 60. opuścili Polskę, ale teraz chcą uzyskać potwierdzenie polskiego obywatelstwa. Z roku na rok przybywa osób, które chcą mieć paszport z orłem w koronie. 

W powojennej Polsce mieliśmy do czynienia z dwiema falami wyjazdów do Izraela - tuż po wojnie oraz na przełomie lat 60. i 70. W PRL-u, zgodnie z wytyczną partii, tym, którzy uznawali Izrael za swoją ojczyznę, urzędnicy gotowi byli wydawać emigracyjne paszporty. Warunkiem było zrzeczenie się obywatelstwa polskiego. Ale zgodnie z obecnie panującym prawem, wymaganie to nie było legalne. Dlatego osoby, które wtedy wyjechały do Izraela, mogą się starać o potwierdzenie polskiego obywatelstwa - wystarczy, że złożą odpowiednie dokumenty w konsulacie. Stamtąd papiery trafiają do odpowiedniego wojewody. Jeśli starający się o potwierdzenie podaje jako ostatni adres zamieszkania na Dolnym Śląsku, decyzję wydaje nasz wydział spraw obywatelskich i cudzoziemców. Po pozytywnej decyzji o potwierdzeniu obywatelstwa, Izraelczyk polskiego pochodzenia może w polskim konsulacie starać się o wyrobienie polskiego paszportu.
Z tej możliwości korzysta wiele osób. Powód? W wielu wypadkach nie tylko sentyment do dawnej ojczyzny, albo ojczyzny przodków (bo o obywatelstwo polskie mogą się też starać dzieci osób, które wyjechały z Polski do Izraela), ale i względy praktyczne. Posiadacz polskiego paszportu, dzięki strefie Schengen, może bez problemu studiować w Anglii, pracować we Francji albo kupić mieszkanie w Hiszpanii - jest obywatelem Europy. Łatwiej mu też - niż osobie z izraelskim paszportem, podróżować po świecie i odwiedzać kraje muzułmańskie. 


OD REDAKCJI: Przepraszamy za źródło artykułu ale czasami i w takiej prasie można przeczytać coś interesującego.