środa, 5 sierpnia 2020

Izrael zaprzecza, by przyczynił się do wybuchu w Bejrucie


/IBRAHIM DIRANI /PAP/EPA 

     Izrael nie ma nic wspólnego z eksplozją w stolicy Libanu - oświadczył anonimowy urzędnik izraelski cytowany przez agencję Reutera. Źródła zbliżone do Hezbollahu potwierdziły to w libańskiej telewizji. USA, Francja, Wielka Brytania, Turcja i Iran zaoferowały już pomoc władzom w Bejrucie.

Z powodu wybuchu w bejruckim porcie, gdzie magazynowane były materiały wybuchowe, zginęło według ostatnich danych co najmniej  70 osób, a ponad 3000 zostało rannych.

Lokalne media piszą, że wybuch był słyszany 20 km od miasta, w którym z mieszkań wylatywały szyby i zapadały się sufity, a spod gruzów wyciągani byli zakrwawieni ludzie.

Minister spraw zagranicznych Izraela Gabi Aszkenazi powiedział izraelskiej telewizji Keszet 12, że eksplozja była najprawdopodobniej spowodowana pożarem.

Departament Stanu USA uważnie śledzi doniesienia o eksplozji w Bejrucie i jest gotowy zaoferować "wszelką możliwą pomoc" - przekazał z kolei rzecznik amerykańskiego MSZ, zaznaczając, że administracja nie ma informacji na temat przyczyny wypadku.

"Siła wybuchu była ogromna - mówiła Zeina Khodr z Al-Dżaziry, relacjonująca wydarzenia z Bejrutu - Szłam ulicą i upadłam na ziemię. Wybuchła panika i zapanował chaos, wszędzie leży szkło".

"Widziałem kulę ognia i dym kłębiący się nad Bejrutem. Ludzie krzyczeli i biegali, krwawiąc. Balkony pourywały się z budynków, a szyby w wieżowcach powylatywały z okien i rozbijały się na ulicy" - cytuje agencja Reuters słowa innego świadka.

Solidarni z Libańczykami

Wiceprezydent Turcji Fuat Oktay napisał, że "składa kondolencje bratniemu narodowi Libanu". "Dzielimy cierpienia Libańczyków. Jako Turcja zawsze jesteśmy gotowi pomóc" - podkreślił.
Francuski minister spraw zagranicznych Jean-Yves Le Drian zapewnił, że "Francja stoi i zawsze będzie stać u boku Libanu i Libańczyków", a także "jest gotowa udzielić pomocy zgodnie z potrzebami wyrażonymi przez władze Libanu".

W tym samym czasie szef dyplomacji Iranu przekazał, że "nasze myśli i modlitwy są z wielkim i mężnym narodem libańskim" oraz zadeklarował, że "Iran jest w pełni przygotowany do udzielenia wszelkiej niezbędnej pomocy".

Prezydent Rosji Władimir Putin przesłał telegram z kondolencjami do prezydenta Libanu Michela Aouna, zaznaczając, że "Rosja podziela smutek narodu libańskiego". 

Źródło: RMF FM/PAP
 
Za:  https://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-izrael-zaprzecza-by-przyczynil-sie-do-wybuchu-w-bejrucie,nId,4650624