poniedziałek, 8 stycznia 2024

CZOŁOWY BOJOWNIK HEZBOLLAHU ZGINĄŁ W ZAMACHU

        Jeden z czołowych dowódców zbrojnego skrzydła Hezbollahu Wisam Tawil zginął w poniedziałek w południowym Libanie zabity przez operatora drona. Wissam Tawil był dowódcą elitarnych sił Hezbollahu  – Radwan i najwyższym rangą oficerem Hezbollahu zabitym jak dotąd w konflikcie, podało źródło agencji informacyjnej Reutera w Libanie. Tawil i inny bojownik Hezbollahu zginęli, gdy samochód, w którym jechali, został trafiony pociskiem w wiosce Madżdal Selm, około 6 km od granicy z Izraelem, podają trzy źródła w Libanie.

Agencja reuteraodaje on także, że Tawił odgrywał “wiodącą rolę” w kierowaniu operacjami zbrojnymi silnej, sprzymierzonej z Iranem organizacji libańskich szyitów na południu kraju, gdzie prowadzi ona wymianę ciosów z siłami zbrojnymi Izraela. Libańska organizacja rozpoczęła wzmożony ostrzał stanowisk Izraelczyków przy granicy po wybuchu 7 października zbrojnego konfliktu między palestyńskim Hamasem i Izraelem, który poskutkował rozpoczęciem zmasowego ataku tego drugiego na, będącą główną siedzibą palestyńskiej organizacji, Strefę Gazy. Od tego czasu ponad 130 bojowników Hezbollahu, w tym członkowie Radwanu, zginęło w działaniach bojowych. Oznacza to najbardziej śmiercionośną konfrontację między Izraelem a wspieranym przez Iran Hezbollahem od czasu wojny w 2006 roku, kiedy to państwo żydowskie przeprowadziło całą kampanię strzału i bombardowania Libanu, licząc że zniszczy w ten sposób potencjał organizacji szyitów. Jak podkreślił Reuter nie było natychmiastowego komentarza ze strony Izraela. Hezbollah rozesłał zdjęcia, na któych Tawil jest widoczny razem z sekretarzem generalnym organizacji Sajidem Hasanem Nasrallahem i Imadem Mughnijehem, jej dowódcą wojskowym, który zginął w Syrii w 2008 roku. Inne zdjęcie przedstawia go siedzącego obok nieżyjącego przywódcy sił specjalnych irańśkiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej gen. Kasima Sulejmaniego, który cztery lata temu zginął w ataku amerykańskiego drona w Bagdadzie. Jedno ze źródeł Reutera przekazało, że śmierć Tawila jest wielkim ciosem, biorąc pod uwagę jego doświadczenie, w tym misje w Syrii i Iraku. To kolejna eskalacja konfliktu między Izraela organizacją z Libanu po tym, gdy w zeszłym tygodniu w tym drugim kraju zginą w izraelskim ataku zastępca przywódcy Hamasu Salih al-Aruri. Zamach miał miejsce w południowym Bejrucie, na obszarze kontrolowanym przez Hezbollah. Izrael ani nie potwierdził, ani nie zaprzeczył swojej odpowiedzialności za ten atak. Hezbollah przekazał  w sobotę, że uderzył w kluczowy izraelski punkt obserwacyjny na granicy 62 rakietami w ramach „wstępnej odpowiedzi” na zabójstwo Aruriego. Inni członek sił Radwan zabici podczas działań wojennych to Abbas Raad, syn czołowego polityka Hezbollahu. Zginął w listopadzie w izraelskim ataku. Sekretarz generalny Hezbollahu w zeszłym tygodniu w dwóch telewizyjnych przemówieniach ostrzegł Izrael, aby nie rozpoczynał wojny na pełną skalę. „Ktokolwiek pomyśli o wojnie z nami – jednym słowem, będzie tego żałował” – powiedział Nasrallah. W niedzielę zastępca przywódcy Hezbollahu Naim Kasim powiedział, że grupa nie chce „inicjować wojny totalnej, ale jeśli Izrael zdecyduje się na wojnę totalną z nami, my w terenie odpowiemy wojną totalną bez wahania i wszystkim, co mamy”.