sobota, 21 marca 2015

Prosto z Donbasu: Gniew przez łzy w Konstantynówce

  Prawdziwy bunt wybuchł w Konstantynówce w obwodzie donieckim na Ukrainie. Masowe protesty, aż do ataku i podpalenia ukraińskich koszar, wywołał tragiczny wypadek: pojazd pancerny prowadzony przez pijanego kierowcę potrącił kobietę z dwójką dzieci. Ośmioletnia dziewczynka zginęła na miejscu.

Do miasta Konstantynówka w obwodzie donieckim, gdzie mieszkańcy wzięli udział w zamieszkach po tym, jak ośmioletnia dziewczynka zginęła pod gąsienicami pojazdu opancerzonego ukraińskich sił zbrojnych, przybyli bojownicy nacjonalistycznej organizacji „Prawy Sektor”. O tym rosyjski kanał telewizyjny Russia Today poinformował telefonicznie przedstawiciel Ludowej Drużyny Miasta.

Według zeznań mężczyzny, który przedstawił się jako Aleksander, w mieście, które znajduje się pod kontrolą władz ukraińskich, mimo zapewnień urzędników odnośnie tego, że sytuacja się ustabilizowała, konfrontacja nadal trwa — od rana słychać strzały. Radykałowie napierają na pozycje protestujących, ale miejscowi mieszkańcy „bronią się do ostatniego”, powiedział.
Rozmówca poinformował również, że w Konstantynówce rozpoczęły się zatrzymania obywateli. „Zatrzymano trzy osoby”, powiedział Aleksander. Według jego zapewnień mieszkańcy wzywają powstańców, aby przyszli im z pomocą. „Ludzie Konstantynówki chcą, aby „Noworosja” wysłała wojska do miasta”, — powiedział.

Zamieszki w Konstantynówce rozpoczęły się po tym, jak ukraińscy wojskowi w pojeździe opancerzonym potrącili kobietę z dwójką dzieci — małą córeczką i ośmioletnią siostrzenicą. Samochód opancerzony wjechał na przeciwległy pas ruchu, ściął znaki drogowe, sygnalizację świetlną i najechał na idących chodnikiem ludzi. W rezultacie starsza dziewczynka zmarła na miejscu, drugie dziecko, które znajdowało się w wózku, doznało drobnych urazów. 38-letnia kobieta trafiła do szpitala w ciężkim stanie.

Incydent wywołał oburzenie miejscowych mieszkańców. Pojawiają się doniesienia, że około setka osób wybiła szyby w kwaterach ukraińskich wojskowych, podpaliła opony przed budynkiem, a także obrzuciła kamieniami samochody wojskowych.

Po kilku godzinach od wybuchu zamieszek deputowany Anton Geraszczenko oświadczył w telewizji, że sytuacja została opanowana, „zlokalizowano głównych organizatorów, którzy są wspólnikami separatystów”. Powiedział też, że funkcjonariuszom organów ścigania biorącym udział w przywracaniu porządku, zezwolono strzelać ostrą amunicją. Według Geraszczenki do Konstantynówki wysłano wsparcie.

Tymczasem zdarzenia w Konstantynówce skomentowała Duma. Jak oświadczył deputowany z frakcji „Sprawiedliwa Rosja” Michaił Emelianow, sytuacja pokazuje, że Siły Zbrojne Ukrainy zachowują się na kontrolowanym terytorium Donbasu nie jak armia „wyzwoleńcza”, a jak wojsko „okupacyjne”.

„Dlatego takie podejście do mieszkańców, dlatego oni pozwalają sobie jeździć po pijaku transporterami opancerzonymi, potrącać niewinnych cywilów, a co najważniejsze, jak wiadomo, został wydany rozkaz miejscowej milicji do użycia ostrej amunicji przeciwko własnemu narodowi”, — powiedział Emelianow.

Należy zauważyć — wydaje się, że incydent podobny do tego, który miał miejsce w Konstantynówce, nie jest wyjątkiem, a regułą. W innym mieście kontrolowanym przez „siły ATO”, Mariupolu, tylko w poniedziałek miały miejsce trzy wypadki drogowe z udziałem ukraińskich służb bezpieczeństwa.

Za:  http://kronikanarodowa.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=2451%3Aprosto-z-donbasu-gniew-przez-zy-w-konstantynowce