1 sierpnia obchodziliśmy 74. rocznicę
wybuchu powstania warszawskiego. W związku z tym już po raz siódmy z
kolei, działacze warszawskich struktur Obozu Narodowo-Radykalnego
zorganizowali Marsz Powstania Warszawskiego. Najważniejszym celem dla
nas, członków ONR, było upamiętnienie bohaterskiej walki polskiej armii
podziemnej, bohaterstwa żołnierzy i męczeństwa zwykłych mieszkańców
Warszawy. Szczególnie ważnym dla nas jest także upamiętnienie prawie
pięciu tysięcy narodowców, którzy wzięli udział w powstaniu w szeregach
scalonych z Armią Krajową Narodowej Organizacji Wojskowej oraz
Narodowych Siłach Zbrojnych, a także w niescalonych z AK, podlegających
oenerowskiej tzw. Organizacji Polskiej Narodowych Siłach Zbrojnych.
Marsz rozpoczął się chwilę po tzw.
godzinie „W” na Rondzie Romana Dmowskiego. Celem marszu było dojście na
Plac Zamkowy. Niestety, w połowie trasy marsz został formalnie
rozwiązany na polecenie przedstawiciela władz miasta Warszawy, z czym
organizatorzy marszu nie mogli się zgodzić. Po kilkudziesięciu minutach
marsz ruszył dalej chodnikiem. Decyzję władz miasta uznajemy za
skandaliczną, a także niezgodną z prawem.
Zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami
kierownictwa ONR oraz organizatorów marszu, Zarząd Główny ONR odwoła się
od decyzji miasta, a także złoży zawiadomienie do prokuratury ws.
możliwości popełnienia przestępstwa. Będziemy również walczyć o dobre
imię prawie pięciu tysięcy narodowców biorących udział w powstaniu,
dobre imię Obozu Narodowo-Radykalnego i całego środowiska narodowego z
ludźmi, którzy ze względów politycznych chcą zrównać ONR z niemieckim,
nazistowskim agresorem.
Zarząd Główny Obozu Narodowo-Radykalnego