poniedziałek, 17 lutego 2020

Bliski Wschód: Oś oporu od Morza Czerwonego po Śródziemne


        Generał Amir Ali Hadżizadeh, dowódca sił powietrznych Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej (KSRI) powiedział w piątek, że Osią Oporu jest nie tylko iran, ale rozciąga się ona od Morza Czerwonego aż po Morze Śródniemne, od Ansarullahu w Jemenie do Hezbollahu w Libanie. W wywiadzie dla kanału Almasirah, Hajizadeh zapewnił, że wszystkie siły Osi Oporu są zjednoczone.

„Musimy połączyć nasze działania w celu usunięcia wojsk amerykańskich z regionu i zniszczyć twór syjonistyczny” – powiedział. – „Nieuznanie przez administrację USA ofiar śmiertelnych nalotu na Ein Al-Assad [baza lotnicza w Iraku – przyp. red.] jest dowodem na upokorzenie [którego się dopuszczają wobec nas]. Najpierw coś podpowiedzieli, po czym zmienili narrację mówiąc, że 109 osób było narażonych na tak zwane urazowe uszkodzenie mózgu (TBI).”
W swoim wywiadzie udzielonym korespondentowi kanału Almasirah zastępca dowódcy brygady Quds, generał brygady Muhammad Hidżazi stwierdził, że wojna z wrogiem i obecność na terenie konfliktu będzie kontynuowana tak długo, jak długo niesprawiedliwość i wroga agresja będzie trwała.

„Zdecydowana irańska odpowiedź będzie dawana dopóki wszystkie siły USA nie zostaną usunięte z regionu i twór syjonistyczny nie pozostanie sam bez swojego chlebodawcy” – powiedział Hidżazi.

(na podst. Al-Masirah/opr. Dominika Kazubska)

Za:  http://xportal.pl/?p=36225&fbclid=IwAR2Rui6VO-h6Z4m1qXsDvNFK7kPjieWoiqF0IGnbtw2B6lHmQNJHlmf8D4c