Generał Amir Ali Hadżizadeh, dowódca sił powietrznych Korpusu
Strażników Rewolucji Islamskiej (KSRI) powiedział w piątek, że Osią
Oporu jest nie tylko iran, ale rozciąga się ona od Morza Czerwonego aż
po Morze Śródniemne, od Ansarullahu w Jemenie do Hezbollahu w Libanie. W
wywiadzie dla kanału Almasirah, Hajizadeh zapewnił, że wszystkie siły
Osi Oporu są zjednoczone.
„Musimy połączyć nasze działania w celu usunięcia wojsk amerykańskich
z regionu i zniszczyć twór syjonistyczny” – powiedział. – „Nieuznanie
przez administrację USA ofiar śmiertelnych nalotu na Ein Al-Assad [baza
lotnicza w Iraku – przyp. red.] jest dowodem na upokorzenie [którego się
dopuszczają wobec nas]. Najpierw coś podpowiedzieli, po czym zmienili
narrację mówiąc, że 109 osób było narażonych na tak zwane urazowe
uszkodzenie mózgu (TBI).”
W swoim wywiadzie udzielonym korespondentowi kanału Almasirah
zastępca dowódcy brygady Quds, generał brygady Muhammad Hidżazi
stwierdził, że wojna z wrogiem i obecność na terenie konfliktu będzie
kontynuowana tak długo, jak długo niesprawiedliwość i wroga agresja
będzie trwała.
„Zdecydowana irańska odpowiedź będzie dawana dopóki wszystkie siły
USA nie zostaną usunięte z regionu i twór syjonistyczny nie pozostanie
sam bez swojego chlebodawcy” – powiedział Hidżazi.
Za: http://xportal.pl/?p=36225&fbclid=IwAR2Rui6VO-h6Z4m1qXsDvNFK7kPjieWoiqF0IGnbtw2B6lHmQNJHlmf8D4c