Sierpień 80 wystosował oświadczenie po podpisaniu
porozumienia w Polskiej Grupie Górniczej (PGG). - Porozumienie w
Polskiej Grupie Górniczej podpisane. Ani protesty, ani spór zbiorowy nie
są zakończone, lecz jedynie zawieszone. Będziemy pilnie monitorować
realizację zapisów porozumienia przez rząd i zarząd PGG. Postulaty były
4, a udało się spełnić 3,5 ich całości - zaznacza w oświadczeniu
Sierpień 80.
- Zdaniem Sierpnia 80 konsolidacja górnictwa i energetyki musi nastąpić, aby nie prowadzono dalej wojny polsko-polskiej, a poszczególne spółki wskutek konkurencji między sobą nie musiały sprzedawać węgla poniżej jego ceny.
- Sierpień 80 zaznacza, że dziś borykamy się nie tylko z problemem importu węgla do Polski, ale i importu energii elektrycznej, bo energetyka woli importować gotowy prąd i odsprzedawać go dalej.
- Import gotowego prądu do Polski bije obecnie rekordy, co odbywa się ze szkodą dla polskiego górnictwa węglowego.
Na wstępie swojego oświadczenia Sierpień 80 wskazuje na postulat
podwyżki płac o 12 procent. - Od początku szczerze mówiliśmy załogom
kopalń i pracownikom zakładów PGG, że będzie to najtrudniejszy do
zrealizowania postulat - zaznacza Sierpień 80.
I przypomina, że jeszcze kilka dni temu nie zgadzano się, aby zwiększyć płace choćby o ułamek procenta. W drodze niełatwych negocjacji, udało się wywalczyć połowę tego, co w pierwotnym postulacie płacowym, tj. o 6 proc. Daje to średnio 350-380 zł netto dla każdego pracownika.
Tyle się udało ugrać i zdaniem Sierpnia 80 lepsze to niż nic, tym bardziej, że w górnictwie podwyżek nie było od 2012 roku.
- Można było odrzucić porozumienie i nie uzyskać nic. Można było nie uzyskać nic nawet demonstrując w Warszawie, albo uzyskać o 5 złotych więcej, ale na przykład kosztem braku spełnienia kolejnych 3 postulatów, co w prostej mierze prowadziłoby do ogromnych problemów (dalszy import, zasypanie kopalń zwałami), a w efekcie bankructwa PGG, likwidacji kopalń i tysięcy miejsc pracy. To było na szali.
Z całą mocą podkreślamy, że nie wyczerpuje to postulatów podniesienia wynagrodzeń pracowników PGG. We wrześniu br. wznawiamy rozmowy płacowe. Co się zmieni do tego czasu? Będą przychody ze sprzedaży zakontraktowanego, lecz nieodebranego dotąd przez energetykę węgla. Z pracy odejdzie też ok. 500 osób z kierownictwa kopalń i wyższego dozoru, które od kilku lat mają już uprawnienia emerytalne, a jeszcze pracują. To zwiększy Fundusz Płac - zaznacza Sierpień 80.
Przypomina też postulat zatrzymania importu węgla do Polski.
- Mamy na piśmie gwarancje rządu, że spółki skarbu państwa nie będą importowały węgla do Polski, ani nie będą kupowały w Polsce importowanego węgla. Polskie elektrownie palić będą polskim węglem. Od tego postulatu zaczęliśmy nasze protesty, blokując tory. Dzięki temu najpierw były deklaracje medialne rządu, że państwowe spółki nie będą sprowadzały węgla zza granicy. Teraz mamy na piśmie, że nie będą nie tylko importowały, ale i nie będą kupowały importowanego od pośredników - wskazuje w oświadczeniu Sierpień 80.
Zwraca w nim też uwagę na postulat odblokowania kopalń ze zwałów węgla.
- Kopalnie nie będą zasypane własnym węglem, bo sukcesywnie odbierać go będzie energetyka. Nie udusimy się więc tymi zwałami, nie będzie przerw w wydobyciu i nie będzie wysyłania górników na przymusowe urlopy (co wiązałoby się ze sporo mniejszym wynagrodzeniem).
Ten zapis wymusił zmiany w zarządzie Polskiej Grupy Energetycznej (PGE). Prezes, który nie chciał się poddać temu nakazowi, już nie jest prezesem. Były już prezes PGE nie chciał bowiem inwestować ani w węgiel kamienny, ani w węgiel brunatny, co niosło za sobą też koniec jakichkolwiek szans na uruchomienie odkrywki Złoczew, niezbędnej dla dalszej żywotności Kopalni Węgla Brunatnego Bełchatów i Elektrowni Bełchatów - wskazuje w oświadczeniu Sierpień 80.
Przypomina także postulat powstrzymania cichej likwidacji kopalń.
- Nie będzie przyspieszonej likwidacji kopalń. Ruch Pokój kopalni zespolonej Ruda prowadził będzie wydobycie na największej ścianie, przygotowanej wcześniej do wydobycia, lecz zatrzymanej. O dwóch pozostałych ścianach Pokoju będziemy dalej rozmawiać. Chcemy, by i one ruszyły. Tu zarząd PGG przekonuje, że ściany te niosą zagrożenie szkód na powierzchni. Nie odpuszczamy jednak woli fedrowania na tych ścianach. Rozmowy będą prowadzone - zaznacza Sierpień 80.
Zaznacza też, że rozmowy o systemowych rozwiązaniach nie tylko dla PGG, ale i dla Tauronu oraz Jastrzębskiej Spółki Węglowej - dla całego górnictwa węglowego i energetyki będą kontynuowane. Ruszą do 21 kwietnia, czyli jeszcze przed wyborami prezydenckimi.
- Konsolidacja górnictwa i energetyki musi nastąpić, aby nie prowadzono dalej wojny polsko-polskiej, a poszczególne spółki wskutek konkurencji między sobą nie musiały sprzedawać węgla poniżej jego ceny.
Dziś borykamy się bowiem nie tylko z problemem importu węgla do Polski, ale i importu energii elektrycznej, kiedy to energetyka woli importować gotowy prąd i odsprzedawać go dalej. Import gotowego prądu do Polski bije obecnie rekordy, co odbywa się ze szkodą dla polskiego górnictwa węglowego. Jak widać, problemów jest wiele i wszystkie je trzeba rozwiązać, by branża mogła dalej funkcjonować, a kopalnie nie zostały zamknięte. Chodzi tu zarówno o bezpieczeństwo energetyczne, miejsca pracy i pieniądze na wynagrodzenia.
Wywalczenie nawet 20-procentowych podwyżek wielkimi protestami w Warszawie i na Śląsku, strajkiem bezterminowym - nie rozwiązałoby innych postulatów, lecz z miejsca spowodowałoby likwidację branży, czego życzy sobie Unia Europejska, świat finansów i wielu innych nieprzychylnych węglowi i górnikom grup interesu.
Weźmy to pod uwagę, oceniając zawarte porozumienie pomiędzy związkami zawodowymi, rządem i zarządem PGG. Z całą mocą podkreślamy, protesty nie zostały zakończone, lecz zawieszone. Walka trwa! - tak podsumowuje swoje oświadczenie Sierpień 80. Pod oświadczeniem podpisał się szef Sierpnia 80 Bogusław Ziętek.
I przypomina, że jeszcze kilka dni temu nie zgadzano się, aby zwiększyć płace choćby o ułamek procenta. W drodze niełatwych negocjacji, udało się wywalczyć połowę tego, co w pierwotnym postulacie płacowym, tj. o 6 proc. Daje to średnio 350-380 zł netto dla każdego pracownika.
Tyle się udało ugrać i zdaniem Sierpnia 80 lepsze to niż nic, tym bardziej, że w górnictwie podwyżek nie było od 2012 roku.
- Można było odrzucić porozumienie i nie uzyskać nic. Można było nie uzyskać nic nawet demonstrując w Warszawie, albo uzyskać o 5 złotych więcej, ale na przykład kosztem braku spełnienia kolejnych 3 postulatów, co w prostej mierze prowadziłoby do ogromnych problemów (dalszy import, zasypanie kopalń zwałami), a w efekcie bankructwa PGG, likwidacji kopalń i tysięcy miejsc pracy. To było na szali.
Z całą mocą podkreślamy, że nie wyczerpuje to postulatów podniesienia wynagrodzeń pracowników PGG. We wrześniu br. wznawiamy rozmowy płacowe. Co się zmieni do tego czasu? Będą przychody ze sprzedaży zakontraktowanego, lecz nieodebranego dotąd przez energetykę węgla. Z pracy odejdzie też ok. 500 osób z kierownictwa kopalń i wyższego dozoru, które od kilku lat mają już uprawnienia emerytalne, a jeszcze pracują. To zwiększy Fundusz Płac - zaznacza Sierpień 80.
Przypomina też postulat zatrzymania importu węgla do Polski.
- Mamy na piśmie gwarancje rządu, że spółki skarbu państwa nie będą importowały węgla do Polski, ani nie będą kupowały w Polsce importowanego węgla. Polskie elektrownie palić będą polskim węglem. Od tego postulatu zaczęliśmy nasze protesty, blokując tory. Dzięki temu najpierw były deklaracje medialne rządu, że państwowe spółki nie będą sprowadzały węgla zza granicy. Teraz mamy na piśmie, że nie będą nie tylko importowały, ale i nie będą kupowały importowanego od pośredników - wskazuje w oświadczeniu Sierpień 80.
Zwraca w nim też uwagę na postulat odblokowania kopalń ze zwałów węgla.
- Kopalnie nie będą zasypane własnym węglem, bo sukcesywnie odbierać go będzie energetyka. Nie udusimy się więc tymi zwałami, nie będzie przerw w wydobyciu i nie będzie wysyłania górników na przymusowe urlopy (co wiązałoby się ze sporo mniejszym wynagrodzeniem).
Ten zapis wymusił zmiany w zarządzie Polskiej Grupy Energetycznej (PGE). Prezes, który nie chciał się poddać temu nakazowi, już nie jest prezesem. Były już prezes PGE nie chciał bowiem inwestować ani w węgiel kamienny, ani w węgiel brunatny, co niosło za sobą też koniec jakichkolwiek szans na uruchomienie odkrywki Złoczew, niezbędnej dla dalszej żywotności Kopalni Węgla Brunatnego Bełchatów i Elektrowni Bełchatów - wskazuje w oświadczeniu Sierpień 80.
Przypomina także postulat powstrzymania cichej likwidacji kopalń.
- Nie będzie przyspieszonej likwidacji kopalń. Ruch Pokój kopalni zespolonej Ruda prowadził będzie wydobycie na największej ścianie, przygotowanej wcześniej do wydobycia, lecz zatrzymanej. O dwóch pozostałych ścianach Pokoju będziemy dalej rozmawiać. Chcemy, by i one ruszyły. Tu zarząd PGG przekonuje, że ściany te niosą zagrożenie szkód na powierzchni. Nie odpuszczamy jednak woli fedrowania na tych ścianach. Rozmowy będą prowadzone - zaznacza Sierpień 80.
Zaznacza też, że rozmowy o systemowych rozwiązaniach nie tylko dla PGG, ale i dla Tauronu oraz Jastrzębskiej Spółki Węglowej - dla całego górnictwa węglowego i energetyki będą kontynuowane. Ruszą do 21 kwietnia, czyli jeszcze przed wyborami prezydenckimi.
- Konsolidacja górnictwa i energetyki musi nastąpić, aby nie prowadzono dalej wojny polsko-polskiej, a poszczególne spółki wskutek konkurencji między sobą nie musiały sprzedawać węgla poniżej jego ceny.
Dziś borykamy się bowiem nie tylko z problemem importu węgla do Polski, ale i importu energii elektrycznej, kiedy to energetyka woli importować gotowy prąd i odsprzedawać go dalej. Import gotowego prądu do Polski bije obecnie rekordy, co odbywa się ze szkodą dla polskiego górnictwa węglowego. Jak widać, problemów jest wiele i wszystkie je trzeba rozwiązać, by branża mogła dalej funkcjonować, a kopalnie nie zostały zamknięte. Chodzi tu zarówno o bezpieczeństwo energetyczne, miejsca pracy i pieniądze na wynagrodzenia.
Wywalczenie nawet 20-procentowych podwyżek wielkimi protestami w Warszawie i na Śląsku, strajkiem bezterminowym - nie rozwiązałoby innych postulatów, lecz z miejsca spowodowałoby likwidację branży, czego życzy sobie Unia Europejska, świat finansów i wielu innych nieprzychylnych węglowi i górnikom grup interesu.
Weźmy to pod uwagę, oceniając zawarte porozumienie pomiędzy związkami zawodowymi, rządem i zarządem PGG. Z całą mocą podkreślamy, protesty nie zostały zakończone, lecz zawieszone. Walka trwa! - tak podsumowuje swoje oświadczenie Sierpień 80. Pod oświadczeniem podpisał się szef Sierpnia 80 Bogusław Ziętek.
Za: https://www.wnp.pl/gornictwo/zwiazkowcy-po-porozumieniu-w-pgg-protesty-nie-sa-zakonczone-lecz-jedynie-zawieszone,374019.html
OD REDAKCJI: Znowu papierowe porozumienie DLA ŚWIĘTEGO SPOKOJU.Coś w stylu masz i spier...Gdybym była górnikiem to dla mnie było by to jak za przeproszeniem w pysk dostać..kopalnie i tak dalej będą zamykać a jak zamkną ostatnią nikt wtedy z górnikami rozmawiać nie będzie chciał...Jak się mówi A trzeba powiedzieć też resztę alfabetu bez względu na konsekwencje bo jak się stoi w narożniku jedyne co to można to atakować. Tym bardziej że klasa polityczna ma zerową wiarygodność a władza i rząd się wyżywi...gorzej z wami i waszymi rodzinami.Nie można robić dwóch kroków do przodu i trzech do tyłu bo to samobójstwo (za: facebook.com)
OD REDAKCJI: Znowu papierowe porozumienie DLA ŚWIĘTEGO SPOKOJU.Coś w stylu masz i spier...Gdybym była górnikiem to dla mnie było by to jak za przeproszeniem w pysk dostać..kopalnie i tak dalej będą zamykać a jak zamkną ostatnią nikt wtedy z górnikami rozmawiać nie będzie chciał...Jak się mówi A trzeba powiedzieć też resztę alfabetu bez względu na konsekwencje bo jak się stoi w narożniku jedyne co to można to atakować. Tym bardziej że klasa polityczna ma zerową wiarygodność a władza i rząd się wyżywi...gorzej z wami i waszymi rodzinami.Nie można robić dwóch kroków do przodu i trzech do tyłu bo to samobójstwo (za: facebook.com)