sobota, 18 lipca 2020

Oświadczenie Redakcji Myśli Konserwatywnej w sprawie „Apelu wyborczego środowisk niepodległościowych, narodowych i chrześcijańskich”

 
Po czasie ale jakże na czasie... (przyp. Redakcji Rexblog)

          Ze sporym zdumieniem przyjęliśmy „Apel wyborczy środowisk niepodległościowych, narodowych i chrześcijańskich”, którego tytuł kończy fraza: „Obóz patriotyczny musi zjednoczyć siły przy prezydencie”. Zdumieniem tym większym, że podpisało go wiele postaci, które w naszych oczach  uchodziły za filary zdrowej myśli politycznej i historycznej.
 
Przedmiotowy dokument zdaje się kreować prezydenta Andrzeja Dudę na ostatni szaniec polskości i reprezentanta naszej narodowej dumy. Przyznam, że nie rozumiem tego, jak trzeciorzędne akty politycznej niepodległości, na które mu pozwolono w służbie partii,  którą nazwać można co najwyżej niepodległościową lewicą (w dodatku sekciarską), mają go do takiego miana upoważniać. Nie wiem skąd pomysł, że prezydent, uzależniony od poparcia pewnego nikczemnej postury prezesa, będzie w stanie zrobić cokolwiek dobrego poza przyznaniem kilku kolejnych orderów i odczekania kolejnych godzin w korytarzach Białego Domu w oczekiwaniu na możliwość zrobienia sobie jeszcze jednego zdjęcia w gabinecie owalnym.

Ordery – jakkolwiek słusznie przyznane, nie zmienią w Polsce niczego. Podobnie jak kilka wypowiedzi przychylnych Żołnierzom Wyklętym. Oddanie głosu na ciągle jeszcze piastującego urząd prezydenta będzie kolejnym głosem na PiS.
 
Niestety, konserwatysta i katolik nie ma tu wielkiego wyboru. Głosowanie na p. Trzaskowskiego nie wchodzi w grę – stoi bowiem w sprzeczności z katolickim sumieniem i wszystkim, czym jest konserwatyzm. Problem w tym, że głosowanie na mniejsze zło – o czym już pisałem – dalej będzie głosowaniem na zło – z którego żadnego dobra wydobyć nie sposób.
 
W imieniu redakcji naszego portalu namawiam do zachowania wierności wobec konserwatywnego paradygmatu i katolickiej wykładni polityki. A także do kierowania się rozsądkiem, który p. Andrzeja Dudy uznać za kandydata godnego poparcia środowisk zachowawczych nie pozwala żadną miarą. Człowiek uczciwy, bez doznania uszczerbku na sumieniu głosować w tych wyborach nie może. I z tą myślą Państwa pozostawię wierząc, że skłoni was ona do ponownego namysłu.
 
W imieniu redakcji,
Mariusz Matuszewski (Redaktor Naczelny)