sobota, 19 marca 2016

Adam Danek: Monarchizm Szymona Dzierzgowskiego – polski "maurrasizm"?

 
   Niniejszy artykuł ma na celu przypomnienie osoby i poglądów Szymona Dzierzgowskiego (1866-1928) – jednego z wielu zapomnianych dziś myślicieli politycznych, w jakich obfituje przed- i porozbiorowa historia Polski. Ten profesor higieny z Uniwersytetu Warszawskiego należał w okresie międzywojennym do czołowych przedstawicieli polskiego monarchizmu. Tym, co wyróżnia jego myśl na tle innych rodzimych koncepcji monarchistycznych – zarówno współczesnych mu, jak i wcześniejszych – jest zdecydowane odejście od tradycyjnej legitymizacji ustroju monarchicznego. Apologeci rządów monarszych uzasadniali konieczność istnienia (bądź przywrócenia, bądź wprowadzenia) owego ustroju za pomocą argumentów z zakresu teologii politycznej oraz klasycznej filozofii politycznej; uznawali monarchię za najlepszą z form rządu ze względu na jej fundamenty metafizyczne. W poglądach Dzierzgowskiego natomiast metafizyka ustępuje miejsca argumentacji dostarczanej przez aparat nowoczesnych nauk empirycznych, ściślej zaś przez nauki przyrodnicze. Taki monarchizm nowej generacji, swoisty pozytywizm monarchistyczny, pojawił się w Europie na przełomie XIX i XX wieku. Do jego rozwinięcia i spopularyzowania najbardziej chyba przyczynił się Charles Maurras (1868-1952), ojciec odrodzonego rojalizmu francuskiego doby III Republiki. Poniższy szkic stanowi próbę oceny stopnia, w jakim idee głoszone przez Maurrasa we Francji mogły wpłynąć na koncepcje prezentowane w Polsce przez Dzierzgowskiego.

I. Sylwetka

Szymon Dzierzgowski był niemalże równolatkiem Maurrasa. Zaliczał się do pamiętnego pokolenia lat sześćdziesiątych XIX wieku, które przyszło na świat w cieniu klęski powstania styczniowego, wychowywało się w atmosferze tryumfującego pozytywizmu, by później doprowadzić w Polsce do przebudzenia politycznego i powrotu aspiracji niepodległościowych; pokolenia, które wydało takie postaci, jak Roman Dmowski (1864-1939), Józef Piłsudski (1867-1935) czy Władysław Studnicki-Gizbert (1867-1953).

Podobnie, jak ci trzej najbardziej wpływowi jego reprezentanci Dzierzgowski formował się intelektualnie i politycznie w kręgu oddziaływania carskiej Rosji – pełnił m.in. funkcję dyrektora instytutu higieny w Petersburgu. Przez wiele lat należał do endeckiej Ligi Narodowej, a w 1920 r. został przewodniczącym zwalczającego strajki Stowarzyszenia Samopomocy Społecznej. W 1928 r. startował w wyborach do Senatu RP z listy Stronnictwa Narodowego; w ostatnim okresie życia zasiadał też w Radzie Naczelnej tej partii. W niepodległej Polsce Dzierzgowski dał się poznać jako jeden z najaktywniejszych animatorów ruchu monarchistycznego. Współzakładał powstałe w czerwcu 1924 r. pismo „Pro Patria” – tygodnik o profilu narodowo-katolickim. W sierpniu 1925 r. na jego łamach ogłoszono powstanie organizacji o nazwie Obóz Monarchistów Polskich. W tym samym numerze tygodnika opublikowana została deklaracja ideowa OMP, rozpoczynająca się słowami: „Zdając sobie sprawę z grozy położenia, w jakim znalazła się Polska, staczając się szybko po pochyłości rządów demokratycznych, uznaliśmy za nasz obowiązek narodowy wezwać rodaków świadomych groźnego stanu naszej Ojczyzny do pracy nad powstrzymaniem jej fałszywego biegu życia i skierowania go w łożysko naturalnego rozwoju. Łożyskiem tym jest ustrój monarchistyczny (…)”. W dalszej części antydemokratycznego manifestu wskazywano na zagrożenia ze strony takich czynników, jak: indyferentyzm religijny, pacyfizm, wpływy mniejszości narodowych, międzynarodówek, działalność masonerii i Ligi Narodów – uniemożliwiających Polakom odbudowę „Państwa Chrobrego”. Za cele nowej organizacji stawiano: „skierować życie Narodu na tory prawdziwego postępu ewolucyjnego rozwoju niezłomnych zasad przyrody” oraz zapewnić „Państwu Polskiemu – mocarstwowe stanowisko w świecie”. Dzierzgowski był jednym z ośmiu sygnatariuszy deklaracji oraz według wszelkiego prawdopodobieństwa autorem jej tekstu, o czym świadczy język manifestu, pełen organicystycznych metafor i analogii do zjawisk przyrodniczych. Na pierwszym zebraniu OMP stanął formalnie na jego czele jako prezes Zarządu Tymczasowego.

Powstanie Obozu zainteresowało zbliżoną ideowo Organizację Monarchistyczną, działającą od lutego 1925 r. Z Poznania, gdzie mieściła się siedziba władz OM, przyjechał do Warszawy jej prezes Wacław Niemojowski, aby wybadać zamiary OMP i ewentualną możliwość nawiązania współpracy. W osobistej z nim rozmowie Dzierzgowski, pomimo podobieństw programowych obu ugrupowań, uznał współdziałanie za niewskazane, gdyż w jego oczach OM dążyła przede wszystkim do popularyzacji idei monarchistycznej wśród szerokich mas, podczas gdy OMP chciał pozyskać jej zwolenników głównie w sferach inteligenckich. Niezrażony Niemojowski nie przestał nalegać, dopóki nie przezwyciężył nieufności profesora. W rezultacie oba ugrupowania wyłoniły delegacje upoważnione do przeprowadzenia rozmów na temat ich ewentualnego połączenia; delegacji Obozu przewodził, rzecz jasna, Dzierzgowski. Przeprowadzone przezeń rozmowy dały pozytywny wynik. Ustalono, że OM i OMP przekształcą się w jedno ugrupowanie o nazwie Zjednoczenie Monarchistów Polskich, którego program ułoży jego Rada Naczelna na podstawie dokumentów opracowanych wcześniej przez Organizację i Obóz. Dzierzgowski miał ponadto wejść do trzyosobowej komisji odpowiedzialnej za przygotowanie statutu Zjednoczenia oraz zostać jednym z dwóch wicemarszałków (czyli wiceprzewodniczących) Rady Naczelnej ZMP, to jest najwyższego organu nowego ugrupowania. Umowę na tych warunkach, obejmujących ponadto dokładny skład personalny przyszłej Rady Naczelnej, przedstawiciele obu stron (w tym Dzierzgowski jako marszałek Rady Naczelnej OMP) podpisali 20 lutego 1926 r. 27 lutego została ona ratyfikowana przez Rady Naczelne dwóch ugrupowań, a następnego dnia odbyło się pierwsze zebranie Rady Naczelnej ZMP. Zabiegi te okazały się daremne – Ministerstwo Spraw Wewnętrznych odmówiło zarejestrowania ZMP. Odmowne pismo z MSW anulowało umowę zjednoczeniową z 20 lutego i począwszy od 1 sierpnia b.r. przekazywało wszystkie sprawy Zjednoczenia władzom Organizacji Monarchistycznej. 12 sierpnia 1926 r. Rada Naczelna ZMP na zebraniu likwidacyjnym przekształciła istniejące struktury terenowe Zjednoczenia w komórki OM. W tej sytuacji Dzierzgowski z grupką swoich zwolenników pod koniec 1926 r. wystąpił z Organizacji, ponieważ uznał za zbyt przychylny jej stosunek do rządów Marszałka Piłsudskiego, od kilku miesięcy sprawującego w Polsce władzę dyktatorską. Od tego momentu rozpoczął się rozkład Obozu Monarchistów Polskich, przypieczętowany przejściem całej redakcji pisma „Pro Patria” do konkurencyjnej Monarchistycznej Organizacji Włościańskiej, utworzonej w początkach 1926 r. i powiązanej z piłsudczykami. Osobnym, znacznie ciekawszym zagadnieniem jest działalność Dzierzgowskiego w zakonspirowanej organizacji o nazwie Zakon Rycerzy Prawa. Powstał on w 1921 r. W 1924 r. utworzył swą zewnętrzną ekspozyturę w postaci paramilitarnej Wojskowej Organizacji Faszystów Polskich. Ta została w kwietniu 1925 r. przekształcona w cywilną Polską Organizację Faszystowską, którą bezskutecznie starano się zarejestrować jako legalną partię polityczną. Sam Zakon Rycerzy Prawa miał pięć stopni wtajemniczenia, wzorowanych na strukturze masonerii. Członkowie najniższego stopnia nosili tytuł Rycerza Prawa, a o jeden wyższego – Brata Martwego. Co do trzech najwyższych stopni nigdy nie udało się ustalić nawet ich nazw. Atmosferę panującą wokół Zakonu dobrze zapewne oddaje uzyskany przez policję opis wewnętrznego ceremoniału ZRP: „Akt odbywania przysięgi przez nowo  zwerbowanych odbywał się w warunkach nader tajemniczych: w ciemnym pokoju, oświetlonym jedynie świecą stojącą na stole okrytym czarnym materiałem, na którym również znajdował się krzyż. Przysięgę odbierał osobnik ubrany w czarny habit z kapturem zasłaniającym cała głowę i twarz; na piersiach wyszytą miał amarantowa szarfę z białym orłem. Treść przysięgi patriotyczna. Przysięga uzupełniona była ceremoniałem polegającym na zapaleniu świecy przez składającego przysięgę, przy czym wypowiadane były przez odbierającego przysięgę jakieś okolicznościowe zdania.”. Dzierzgowski należał do ścisłego kierownictwa Zakonu, z polecenia którego Polska Organizacja Faszystowska nawiązała po zamachu majowym kontakty z innymi środowiskami wrogo nastawionymi do piłsudczyków: Chrześcijańską Demokracją, Obozem Wielkiej Polski, Związkiem Dowborczyków, Związkiem Hallerczyków, Związkiem Ludowo-Narodowym. Chadecy zobowiązali się udostępnić POF swoje partyjne lokale w celu rozwinięcia przez nią szerszej działalności. I tak np. 14 stycznia 1927 r. w chadeckim lokalu przy ul. Senatorskiej 5 odbyło się inauguracyjne spotkanie koła Organizacji Młodzieży Monarchistycznej. Uczestniczyli w nim również przedstawiciele Chrześcijańskiej Demokracji oraz Dzierzgowski, oficjalnie jako reprezentant Obozu Monarchistów Polskich, niejawnie zaś jako człowiek Zakonu Rycerzy Prawa, który to Zakon zlecił założenie koła. Na spotkaniu ustalono, że w razie ewentualnych zbrojnych wystąpień przeciw rządom piłsudczyków młodzi monarchiści otrzymają bron i instruktorów walki od Związku Hallerczyków. ZRP starał się również pozyskać sojuszników za granicą. Co godne odnotowania, w imieniu Zakonu udał się do Paryża senator Kiniorski, by tam prowadzić rozmowy z Action Française – ruchem Charlesa Maurrasa. Jednak to właśnie niedyskrecja Kiniorskiego spowodowała, że Polską Organizacją Faszystowską na serio zainteresowała się policja. 21 lutego 1927 r. jej funkcjonariusze przeprowadzili szereg aresztowań osób podejrzanych o członkostwo w POF oraz dokonali rewizji ich mieszkań. W wyniku policyjnej akcji i późniejszego śledztwa aktywność poważnie przerzedzonej POF zanikła wiosną 1927 r.

Za: https://sempervidelis.wordpress.com/2016/02/16/monarchizm-szymona-dzierzgowskiego-polski-maurrasizm/