niedziela, 18 września 2016

Adam Danek: Stylici, czyli słupnicy


stylici
     W każdej religii, także w chrześcijańskiej, występuje w jakiejś postaci opisany przez Mirceę Eliadego archetyp osi świata (axis mundi), spinającej ziemię z niebem – zaświatami, sferą bytów boskich. Na ziemi oś świata przechodzi zwykle przez pionowy element topograficzny, który dla wyznawców tej religii staje się centrum świata (święta góra, wzgórze Golgota z drzewem Krzyża). Asceta-kontemplatyk może chcieć samemu umieścić się na tej osi, aby móc się po niej poruszać: wznieść się po niej wysoko ponad doczesny świat do nieba, do Boga. To właśnie pragnienie legło zapewne u podstaw niezwykłej chrześcijańskiej techniki duchowej, jaką była asceza stylicka, czyli słupnictwo (od gr. stylos – słup). Wyraźnie łączy się ona ze znanym różnym kulturom tradycyjnym obrzędem wchodzenia na symboliczny Słup Wszechświata (1).

Prawdopodobnie słupnictwo miało prapoczątki przedchrześcijańskie. W II wieku rzymski literat Lucjan z Samosaty wspomniał w pracy „De Dea Syria” o pogańskich ascetach z Hierapolis (dzisiejszego Manbidż), którzy dwa razy do roku wstępowali na słupy i trwali na nich w medytacji przez dwa tygodnie. W epoce chrystianizacji zaczęły mnożyć się techniki ascetyczne nawiązujące do archetypu pionowej osi, zradykalizowane potem przez stylitów. Św. Grzegorz z Nazjanzu (+ 390) oraz Palladiusz w napisanym ok. 420 r. słynnym dziele literatury monastycznej Opowiadania dla Lausosa (2) odnotowali, że mnisi etiopscy dla większego umartwienia swojego ciała stają na kilka godzin na jednej nodze. W IV wieku pojawili się stacjonariusze, którzy przebywali przez cały czas pod gołym niebem w postawie stojącej, bez względu na pogodę. Specyficzny rodzaj życia w odosobnieniu prowadzili dendryci – pustelnicy szukający samotności na drzewach lub w ich wnętrzu. Mnich Dawid z Tesaloniki przez trzy lata mieszkał na drzewie migdałowym. Mnich Adolas żył w wydrążonym pniu kasztanowca, a maronicki mnich w Irenim koło Apamei – na cyprysie. Niekiedy dendryci budowali dla siebie domki na konarach drzew. Ta forma ascezy występowała rzadko, ale przetrwała długo. Ostatni znany dendryta, Paweł z Obnory, zmarł w 1429 r. Mieszkał w pniu lipy w puszczy w Komelu niedaleko Wołogdy.

Właściwym założycielem ruchu ascetycznego, który miał stać się najsłynniejszą osobliwością syryjskiego Kościoła, był św. Szymon Słupnik (Symeon Stylita, arab. Samun Amadi) Starszy (+ 459; wspomnienie liturgiczne 5 I). Pochodził z rodziny pasterzy. Z domu musiał wynieść głęboką pobożność i ewangeliczną miłość bliźniego, bo gdy zmarli jego rodzice i brat, cały odziedziczony majątek rozdał ubogim. W nagrodę Bóg zesłał mu proroczy sen, ukazujący drogę życia kontemplacyjnego. Szymon założył więc w pobliżu rodzinnego domu pustelnię, gdzie żył w latach 400-402. Po tej próbie osamotnienia wstąpił do klasztoru w Tell Adda koło Antiochii, ale w 412 r. musiał opuścić jego mury, ponieważ przełożeni uznali podejmowane przez niego praktyki ascetyczne za zbyt surowe nawet dla mnichów. W 413 r. osiadł w Telanissos, na północny wschód od Antiochii, i powrócił do pustelnictwa. Około 420 r. wzniósł na wzgórzu kamienny słup, zwieńczony małą platformą. Platforma ta stała się odtąd jego mieszkaniem. Szymon stopniowo podwyższał słup, aż urósł on do wysokości około 18 metrów. Wydawałoby się, że osiągnął maksymalne odosobnienie od świata, oderwał i oddalił się od ziemi, ale… tak nie było. Bo pustelnik jest odcięty od świata jedynie dla zewnętrznych oczu. W rzeczywistości pozostaje pulsującą duchową energią komórką niewidzialnego, lecz żywego organizmu – Kościoła, Mistycznego Ciała Chrystusa. Sława pierwszego słupnika rozeszła się po całym Wschodzie. Ludzie ściągali z dalekich stron, by ujrzeć tego Bożego męża. Kamienna kolumna Szymona stała się obiektem masowego ruchu pielgrzymkowego. A jej mieszkaniec szybko udowodnił, że lata samotnej modlitwy pod niebem nie tylko nie pozbawiły go przytomności umysłu, ale dały mu wgląd w to, co się dzieje na świecie, a nawet w rzeczy dla zwykłych ludzi zakryte. Ze swego słupa głosił proroctwa, przede wszystkim jednak nauczał prawd wiary. Nawrócił wielu pogan z Persji i Arabii. Bronił czystości kościelnej nauki przeciw herezji nestorianizmu. Udzielał porad potrzebującym. Sam bizantyjski cesarz Leon I osobiście zjawił się u podnóża słupa w Telanissos i to po zasięgnięciu rady Szymona poparł postanowienia Soboru Chalcedońskiego z 451 r. Wstawiennictwu stylity u Boga przypisywano również liczne cuda.

Po śmierci Szymona jego ciało przewieziono do Antiochii i tam pochowano. Na pogrzeb pustelnika przybyli kościelni i państwowi hierarchowie oraz wielka rzesza zwykłych ludzi. Później doczesne szczątki świętego przeniesiono z Antiochii do stołecznego Konstantynopola. Wskutek złupienia Bizancjum przez krzyżowców w 1204 r. podczas czwartej krucjaty czaszka Szymona trafiła do klasztoru kamedułów we włoskim Arezzo.
Po tym, jak Szymon Słupnik umarł w opinii świętości, coraz większe tłumy pielgrzymów ściągały do kolumny w Telanissos, mimo, że jego grób znajdował się zupełnie gdzie indziej. W latach 476-490, przypuszczalnie na polecenie cesarza Zenona, wokół kamiennego słupa stanęła ogromna budowla, wzniesiona na planie krzyża greckiego. Każde z czterech ramion krzyża tworzyła osobna bazylika o trzech nawach. Bazyliki łączyły się arkadami z ośmiobocznym dziedzińcem centralnym, prawdopodobnie nakrytym od góry drewnianą kopułą. Środkowy punkt dziedzińca stanowiła kolumna św. Szymona. Główne wejście, z czterema portalami, znajdowało się w zachodnim ramieniu krzyża. Przeciwległe, wschodnie ramię miało oś lekko przekrzywioną ku północy, co symbolizowało pochylenie głowy Chrystusa Ukrzyżowanego. Niżej, u stóp wzgórza, wyrosły natomiast klasztory, ksenodochia (domy noclegowe) i inne budynki przeznaczone dla pielgrzymów.

Dziś z Kalat Seman (Góra Szymona), bo tak nazwano to miejsce, pozostał jedynie monumentalny kompleks ruin. Oprócz upamiętnienia św. Szymon Słupnik znalazł jednak po śmierci coś cenniejszego – naśladowców. W VI i VII wieku zapoczątkowana przez niego forma ascezy została przeniesiona z Syrii do Palestyny, Mezopotamii, Azji Mniejszej (w okolice Konstantynopola), Grecji i Egiptu, gdzie praktykowano ją jeszcze w XII wieku. Do najbardziej znanych słupników należał św. Daniel Stylita (409-493, wspomnienie liturgiczne 11 XII), uczeń Szymona Słupnika Starszego, który zamieszkał na kolumnie niedaleko Konstantynopola. W następnym stuleciu działał św. Szymon Słupnik Młodszy (521-592/597, wspomnienie liturgiczne 24 V), zwany Cudotwórcą, godny sukcesor swego imiennika. Już jako sześcioletni chłopiec miał on próbować życia w odosobnieniu w lesie. Potem dołączył do uczniów słupnika Jana. W 541 r. sam zamieszkał na kolumnie, a w 542 r. przyjął święcenia diakonatu. W 551 r. przeniósł się na słup wzniesiony na wzgórzu pod swoją rodzinną Antiochią. Pozostał na nim już do końca życia. W 554 r. został wyświęcony na kapłana przez Dionizego, biskupa Seleucji. Wokół niego również zaczęli gromadzić się uczniowie, którzy z czasem wybudowali dla siebie klasztor i kościół pod wezwaniem Trójcy Świętej. Wzgórze, gdzie wznosiła się kolumna Szymona Słupnika Młodszego, zyskało nazwę Góry Cudów. Podczas mistycznych doświadczeń święty dostąpił łaski prowadzenia rozmów z aniołami i z samym Panem Jezusem. Z woli Bożej uzdrawiał chorych, wypędzał złe duchy, wskrzeszał umarłych i rozkazywał siłom przyrody. Jego sława docierała do najmożniejszych tego świata: korespondowali z nim cesarze bizantyjscy Justynian I Wielki i Justyn II, a ten ostatni odwiedził go również osobiście. O ile po św. Szymonie Słupniku Starszym zachowało się jedynie kilka listów, to Szymon Cudotwórca pozostawił potomnym teksty kazań, hymny liturgiczne i dzieła ascetyczne.

Spośród innych stylitów wymienianych w przekazach historycznych do najbardziej znanych zaliczają się: Agaton z Egiptu (V wiek), Daniel z Samosaty (+ 502), Michał z Syrii (+ 556), Jan z Litarby (al-Atarib) koło Aleppo, Alipiusz z Adrianopola (+ 641), Paweł Słupnik z Latmos (IX/X wiek), Łukasz z Anatolii (879-979) żyjący na kolumnie koło Chalcedonu, Łazarz z Galesios koło Efezu (968-1054). Jeszcze w XII wieku europejscy pielgrzymi spotykali stylitów w Ziemi Świętej. W tym samym stuleciu słupnicy zaczęli się pojawiać na Rusi. Należeli do nich prawosławni święci: Nicetas (Nikita) z Peresławia Zaleskiego (+ 1186) i Saba Wiszerski (+ 1460). Ostatnim znanym stylitą był Serafin z Sarowa (1759-1833), w 1903 r. kanonizowany przez rosyjską Cerkiew. Po okresie spędzonym w klasztorze i przyjęciu święceń kapłańskich rozpoczął życie pustelnicze, sięgając po techniki ascetyczne na ogół dawno już wówczas zarzucone w chrześcijańskiej Europie. Przez trzy lata praktykował słupnictwo na głazie. Następnie poddał się kilkuletniemu milczeniu (1807-1810), a od 1810 r. rekluzji – całkowitemu zamknięciu w klasztornej celi. Gdy powrócił do świata, zasłynął z darów prorokowania, uzdrawiania chorych i uwalniania opętanych. Zachowały się również przekazy o praktykowaniu ascezy stylickiej przez kobiety.

Nieco łagodniejszą formą ascezy pokrewną słupnictwu było życie w wieżach pustelniczych. Wieże te liczyły od dwóch do czterech pięter. Pustelnik (nasek) mieszkał na najwyższym, na pierwszym zaś jego uczeń, który po śmierci mistrza zajmował jego miejsce lub odchodził, by założyć nową pustelnię. Ponadto w wieżach często znajdowały się większe pomieszczenia, przeznaczone dla przybywających pielgrzymów. Tryb życia w wieżach obejmował modlitwę, lekturę świętych pism oraz przepisywanie manuskryptów. Pustelnik modlił się wyłącznie na stojąco. Wieże pustelnicze rozprzestrzeniły się zwłaszcza po Syrii północnej. W samym rejonie miasta Dana znajdowało się do niedawna około czterdziestu zachowanych w całości. Nad miejscowością Benabel górował charakterystyczny zabytek tego rodzaju – Wieża Kaczki. Pochodząca z czasów starożytnych, była pierwotnie pogańską świątynią, zamienioną następnie w chrześcijański erem.

Każda epoka wytwarza sobie właściwe formy pobożności, które odsłaniają przed naszymi oczami głębokie struktury i rytmy życia duchowego w danym miejscu i czasie, a jednocześnie stanowią przejaw wiecznego życia Kościoła, często przy tym kontynuując twórczo starsze jego tradycje i kierunki. Takie specyficzne dla siebie formy wytworzyła starożytność, wytworzyło średniowiecze, wytworzył barok, a nawet znacznie bardziej zlaicyzowane międzywojnie. Czy wytworzyła je – w poważnej postaci – nasza epoka, czy też ma ona to zadanie dopiero przed sobą?
Adam Danek

1. Zob. Mircea Eliade, Obrazy i symbole. Szkice o symbolizmie magiczno-religijnym, przeł. Magda i Paweł Rodakowie, Warszawa 1998, s. 53-58; tenże, Traktat o historii religii, przeł. Jan Wierusz Kowalski, Warszawa 2000, s. 119-124.
2. Zob. Palladiusz, Opowiadania dla Lausosa (Historia Lausiaca), przeł. Stanisław Kalinkowski, Kraków 1996.