W każdej religii, także w chrześcijańskiej, występuje w jakiejś postaci opisany przez Mirceę Eliadego archetyp osi świata (axis mundi),
spinającej ziemię z niebem – zaświatami, sferą bytów boskich. Na ziemi
oś świata przechodzi zwykle przez pionowy element topograficzny, który
dla wyznawców tej religii staje się centrum świata (święta góra, wzgórze
Golgota z drzewem Krzyża). Asceta-kontemplatyk może chcieć samemu
umieścić się na tej osi, aby móc się po niej poruszać: wznieść się po
niej wysoko ponad doczesny świat do nieba, do Boga. To właśnie
pragnienie legło zapewne u podstaw niezwykłej chrześcijańskiej techniki
duchowej, jaką była asceza stylicka, czyli słupnictwo (od gr. stylos – słup). Wyraźnie łączy się ona ze znanym różnym kulturom tradycyjnym obrzędem wchodzenia na symboliczny Słup Wszechświata (1).
Prawdopodobnie słupnictwo miało
prapoczątki przedchrześcijańskie. W II wieku rzymski literat Lucjan z
Samosaty wspomniał w pracy „De Dea Syria” o pogańskich ascetach
z Hierapolis (dzisiejszego Manbidż), którzy dwa razy do roku wstępowali
na słupy i trwali na nich w medytacji przez dwa tygodnie. W epoce
chrystianizacji zaczęły mnożyć się techniki ascetyczne nawiązujące do
archetypu pionowej osi, zradykalizowane potem przez stylitów. Św.
Grzegorz z Nazjanzu (+ 390) oraz Palladiusz w napisanym ok. 420 r.
słynnym dziele literatury monastycznej Opowiadania dla Lausosa (2)
odnotowali, że mnisi etiopscy dla większego umartwienia swojego ciała
stają na kilka godzin na jednej nodze. W IV wieku pojawili się stacjonariusze,
którzy przebywali przez cały czas pod gołym niebem w postawie stojącej,
bez względu na pogodę. Specyficzny rodzaj życia w odosobnieniu
prowadzili dendryci – pustelnicy szukający samotności na
drzewach lub w ich wnętrzu. Mnich Dawid z Tesaloniki przez trzy lata
mieszkał na drzewie migdałowym. Mnich Adolas żył w wydrążonym pniu
kasztanowca, a maronicki mnich w Irenim koło Apamei – na cyprysie.
Niekiedy dendryci budowali dla siebie domki na konarach drzew. Ta forma
ascezy występowała rzadko, ale przetrwała długo. Ostatni znany dendryta,
Paweł z Obnory, zmarł w 1429 r. Mieszkał w pniu lipy w puszczy w Komelu
niedaleko Wołogdy.
Właściwym założycielem ruchu
ascetycznego, który miał stać się najsłynniejszą osobliwością
syryjskiego Kościoła, był św. Szymon Słupnik (Symeon Stylita, arab. Samun Amadi)
Starszy (+ 459; wspomnienie liturgiczne 5 I). Pochodził z rodziny
pasterzy. Z domu musiał wynieść głęboką pobożność i ewangeliczną miłość
bliźniego, bo gdy zmarli jego rodzice i brat, cały odziedziczony majątek
rozdał ubogim. W nagrodę Bóg zesłał mu proroczy sen, ukazujący drogę
życia kontemplacyjnego. Szymon założył więc w pobliżu rodzinnego domu
pustelnię, gdzie żył w latach 400-402. Po tej próbie osamotnienia
wstąpił do klasztoru w Tell Adda koło Antiochii, ale w 412 r. musiał
opuścić jego mury, ponieważ przełożeni uznali podejmowane przez niego
praktyki ascetyczne za zbyt surowe nawet dla mnichów. W 413 r. osiadł w
Telanissos, na północny wschód od Antiochii, i powrócił do pustelnictwa.
Około 420 r. wzniósł na wzgórzu kamienny słup, zwieńczony małą
platformą. Platforma ta stała się odtąd jego mieszkaniem. Szymon
stopniowo podwyższał słup, aż urósł on do wysokości około 18 metrów.
Wydawałoby się, że osiągnął maksymalne odosobnienie od świata, oderwał i
oddalił się od ziemi, ale… tak nie było. Bo pustelnik jest odcięty od
świata jedynie dla zewnętrznych oczu. W rzeczywistości pozostaje
pulsującą duchową energią komórką niewidzialnego, lecz żywego organizmu –
Kościoła, Mistycznego Ciała Chrystusa. Sława pierwszego słupnika
rozeszła się po całym Wschodzie. Ludzie ściągali z dalekich stron, by
ujrzeć tego Bożego męża. Kamienna kolumna Szymona stała się obiektem
masowego ruchu pielgrzymkowego. A jej mieszkaniec szybko udowodnił, że
lata samotnej modlitwy pod niebem nie tylko nie pozbawiły go
przytomności umysłu, ale dały mu wgląd w to, co się dzieje na świecie, a
nawet w rzeczy dla zwykłych ludzi zakryte. Ze swego słupa głosił
proroctwa, przede wszystkim jednak nauczał prawd wiary. Nawrócił wielu
pogan z Persji i Arabii. Bronił czystości kościelnej nauki przeciw
herezji nestorianizmu. Udzielał porad potrzebującym. Sam bizantyjski
cesarz Leon I osobiście zjawił się u podnóża słupa w Telanissos i to po
zasięgnięciu rady Szymona poparł postanowienia Soboru Chalcedońskiego z
451 r. Wstawiennictwu stylity u Boga przypisywano również liczne cuda.
Po śmierci Szymona jego ciało
przewieziono do Antiochii i tam pochowano. Na pogrzeb pustelnika
przybyli kościelni i państwowi hierarchowie oraz wielka rzesza zwykłych
ludzi. Później doczesne szczątki świętego przeniesiono z Antiochii do
stołecznego Konstantynopola. Wskutek złupienia Bizancjum przez
krzyżowców w 1204 r. podczas czwartej krucjaty czaszka Szymona trafiła
do klasztoru kamedułów we włoskim Arezzo.
Po tym, jak Szymon Słupnik umarł w
opinii świętości, coraz większe tłumy pielgrzymów ściągały do kolumny w
Telanissos, mimo, że jego grób znajdował się zupełnie gdzie indziej. W
latach 476-490, przypuszczalnie na polecenie cesarza Zenona, wokół
kamiennego słupa stanęła ogromna budowla, wzniesiona na planie krzyża
greckiego. Każde z czterech ramion krzyża tworzyła osobna bazylika o
trzech nawach. Bazyliki łączyły się arkadami z ośmiobocznym dziedzińcem
centralnym, prawdopodobnie nakrytym od góry drewnianą kopułą. Środkowy
punkt dziedzińca stanowiła kolumna św. Szymona. Główne wejście, z
czterema portalami, znajdowało się w zachodnim ramieniu krzyża.
Przeciwległe, wschodnie ramię miało oś lekko przekrzywioną ku północy,
co symbolizowało pochylenie głowy Chrystusa Ukrzyżowanego. Niżej, u stóp
wzgórza, wyrosły natomiast klasztory, ksenodochia (domy noclegowe) i
inne budynki przeznaczone dla pielgrzymów.
Dziś z Kalat Seman (Góra Szymona), bo
tak nazwano to miejsce, pozostał jedynie monumentalny kompleks ruin.
Oprócz upamiętnienia św. Szymon Słupnik znalazł jednak po śmierci coś
cenniejszego – naśladowców. W VI i VII wieku zapoczątkowana przez niego
forma ascezy została przeniesiona z Syrii do Palestyny, Mezopotamii,
Azji Mniejszej (w okolice Konstantynopola), Grecji i Egiptu, gdzie
praktykowano ją jeszcze w XII wieku. Do najbardziej znanych słupników
należał św. Daniel Stylita (409-493, wspomnienie liturgiczne 11 XII),
uczeń Szymona Słupnika Starszego, który zamieszkał na kolumnie niedaleko
Konstantynopola. W następnym stuleciu działał św. Szymon Słupnik
Młodszy (521-592/597, wspomnienie liturgiczne 24 V), zwany Cudotwórcą,
godny sukcesor swego imiennika. Już jako sześcioletni chłopiec miał on
próbować życia w odosobnieniu w lesie. Potem dołączył do uczniów
słupnika Jana. W 541 r. sam zamieszkał na kolumnie, a w 542 r. przyjął
święcenia diakonatu. W 551 r. przeniósł się na słup wzniesiony na
wzgórzu pod swoją rodzinną Antiochią. Pozostał na nim już do końca
życia. W 554 r. został wyświęcony na kapłana przez Dionizego, biskupa
Seleucji. Wokół niego również zaczęli gromadzić się uczniowie, którzy z
czasem wybudowali dla siebie klasztor i kościół pod wezwaniem Trójcy
Świętej. Wzgórze, gdzie wznosiła się kolumna Szymona Słupnika Młodszego,
zyskało nazwę Góry Cudów. Podczas mistycznych doświadczeń święty
dostąpił łaski prowadzenia rozmów z aniołami i z samym Panem Jezusem. Z
woli Bożej uzdrawiał chorych, wypędzał złe duchy, wskrzeszał umarłych i
rozkazywał siłom przyrody. Jego sława docierała do najmożniejszych tego
świata: korespondowali z nim cesarze bizantyjscy Justynian I Wielki i
Justyn II, a ten ostatni odwiedził go również osobiście. O ile po św.
Szymonie Słupniku Starszym zachowało się jedynie kilka listów, to Szymon
Cudotwórca pozostawił potomnym teksty kazań, hymny liturgiczne i dzieła
ascetyczne.
Spośród innych stylitów wymienianych w
przekazach historycznych do najbardziej znanych zaliczają się: Agaton z
Egiptu (V wiek), Daniel z Samosaty (+ 502), Michał z Syrii (+ 556), Jan z
Litarby (al-Atarib) koło Aleppo, Alipiusz z Adrianopola (+ 641), Paweł
Słupnik z Latmos (IX/X wiek), Łukasz z Anatolii (879-979) żyjący na
kolumnie koło Chalcedonu, Łazarz z Galesios koło Efezu (968-1054).
Jeszcze w XII wieku europejscy pielgrzymi spotykali stylitów w Ziemi
Świętej. W tym samym stuleciu słupnicy zaczęli się pojawiać na Rusi.
Należeli do nich prawosławni święci: Nicetas (Nikita) z Peresławia
Zaleskiego (+ 1186) i Saba Wiszerski (+ 1460). Ostatnim znanym stylitą
był Serafin z Sarowa (1759-1833), w 1903 r. kanonizowany przez rosyjską
Cerkiew. Po okresie spędzonym w klasztorze i przyjęciu święceń
kapłańskich rozpoczął życie pustelnicze, sięgając po techniki ascetyczne
na ogół dawno już wówczas zarzucone w chrześcijańskiej Europie. Przez
trzy lata praktykował słupnictwo na głazie. Następnie poddał się
kilkuletniemu milczeniu (1807-1810), a od 1810 r. rekluzji – całkowitemu
zamknięciu w klasztornej celi. Gdy powrócił do świata, zasłynął z darów
prorokowania, uzdrawiania chorych i uwalniania opętanych. Zachowały się
również przekazy o praktykowaniu ascezy stylickiej przez kobiety.
Nieco łagodniejszą formą ascezy pokrewną
słupnictwu było życie w wieżach pustelniczych. Wieże te liczyły od
dwóch do czterech pięter. Pustelnik (nasek) mieszkał na
najwyższym, na pierwszym zaś jego uczeń, który po śmierci mistrza
zajmował jego miejsce lub odchodził, by założyć nową pustelnię. Ponadto w
wieżach często znajdowały się większe pomieszczenia, przeznaczone dla
przybywających pielgrzymów. Tryb życia w wieżach obejmował modlitwę,
lekturę świętych pism oraz przepisywanie manuskryptów. Pustelnik modlił
się wyłącznie na stojąco. Wieże pustelnicze rozprzestrzeniły się
zwłaszcza po Syrii północnej. W samym rejonie miasta Dana znajdowało się
do niedawna około czterdziestu zachowanych w całości. Nad miejscowością
Benabel górował charakterystyczny zabytek tego rodzaju – Wieża Kaczki.
Pochodząca z czasów starożytnych, była pierwotnie pogańską świątynią,
zamienioną następnie w chrześcijański erem.
Każda epoka wytwarza sobie właściwe
formy pobożności, które odsłaniają przed naszymi oczami głębokie
struktury i rytmy życia duchowego w danym miejscu i czasie, a
jednocześnie stanowią przejaw wiecznego życia Kościoła, często przy tym
kontynuując twórczo starsze jego tradycje i kierunki. Takie specyficzne
dla siebie formy wytworzyła starożytność, wytworzyło średniowiecze,
wytworzył barok, a nawet znacznie bardziej zlaicyzowane międzywojnie.
Czy wytworzyła je – w poważnej postaci – nasza epoka, czy też ma ona to
zadanie dopiero przed sobą?
Adam Danek
1. Zob. Mircea Eliade, Obrazy i symbole. Szkice o symbolizmie magiczno-religijnym, przeł. Magda i Paweł Rodakowie, Warszawa 1998, s. 53-58; tenże, Traktat o historii religii, przeł. Jan Wierusz Kowalski, Warszawa 2000, s. 119-124.
2. Zob. Palladiusz, Opowiadania dla Lausosa (Historia Lausiaca), przeł. Stanisław Kalinkowski, Kraków 1996.