niedziela, 12 lutego 2017

KontrRewolucja Narodowa, część 1. Duchowa walka o byt narodowy.


KONTRREWOLUCJA1
        Znamy wiekopomne słowa najwybitniejszego polskiego myśliciela Romana Dmowskiego „Jestem Polakiem, a więc mam obowiązki polskie”. Celem naszym jest potęga naszej Ojczyzny. Potęga nie tylko materialna, ale i duchowa – bo jak widzimy po wielkich, XIX- wiecznych narodach, jak Anglicy, Francuzi, czy Niemcy, potęga w dziedzinie materialnej nie wystarcza, by zapewnić trwałą przyszłość narodowi. Niegdysiejsze potężne narody wyzuły się z duchowej siły, jaką jest postępowanie uwzględniające wartość najwyższą – Dobro. Działanie takie przyniosło im doraźnie wielkie korzyści – na bazie polityki wyznaczonej przez Tomasza Hobbesa, polityki wyzutej z wszelkich wartości, polityki realizującej wyłącznie swój materialny interes, narody te odniosły wielkie sukcesy. Zbudowano potężne imperia, w którym poziom życia materialnego był najwyższy w dziejach. A, że zostało to zrobione kosztem innych, m.in. kosztem Polski – mało kogo to obchodziło. Dziś widzimy, jak niegdysiejsza potęga zawala się – narody skarlały moralnie i intelektualnie przyjmując zatrutą ideologię neomarksizmu, nie wiedzą dziś, co to znaczy poświęcenie dla wspólnoty.  Przeznaczeniem ich jest ulegnięcie podbojowi przez silniejszą cywilizację arabską. Los Anglików, czy Niemców wydaje się być przesądzony, lecz nie jest tak w przypadku Polski. Duch narodowy się odradza, jednak lata podległości marksistowskiemu ZSRR, a następnie neomarksistowskiej Unii Europejskiej uruchomiły wiele zabójczych dla nas procesów. Należy je uważnie prześledzić  i sformułować kontrrewolucyjne zadania. Od powstrzymania szalejącej, materialistycznej Rewolucji, zależy nasz byt.
Korzystamy z naukowego dorobku wybitnych postaci, twórcy teorii cywilizacji F. Konecznego, oraz twórcy m.in. Nauki porównawczej o cywilizacjach oraz ideologii naukowego nacjonalizmu (nacjokratyzmu) J. Kosseckiego.  W książce „Podstawy nauki porównawczej o cywilizacjach” podaje on za Konecznym pięć kategorii (wyróżników) istnienia narodu, spoza materialnej walki o byt. Kossecki odróżnia naród, najwyższą i najdojrzalszą formę życia zbiorowego człowieka, od narodowości, wspólnoty opartej np. na wspólnym pochodzeniu etnicznym, lecz nie obejmującej wszystkich kategorii, przez to łatwej do kontrolowania przez inny ośrodek sterowniczy niż własne państwo rządzone przez własną elitę.[1] Np. brak autonomicznej etyki zrzuca daną narodowość na pastwę woli wodza, ideologii globalnych elit, lub bezdusznej państwowej biurokracji.

Jak wskazano poniżej w prawie wszystkich aspektach sytuacja naszego narodu jest niepokojąca. Nie jest bez wagi pytanie na ile jesteśmy narodem a na ile tylko narodowością. Oczywistym jest, że jeżeli dana kategoria, np. świadomość narodowa jest jednym z warunków istnienia narodu, to jej niszczenie będzie działaniem niszczącym naród. Dlatego ważne jest zarówno diagnostyczne (diagnoza) i prognostyczne omówienie stanu naszego narodu pod tymi względami. Wyznaczone muszą być cele z zakresu walki informacyjnej o istnienie narodu Polskiego i metody ich realizowania.
Pierwszym wyróżnikiem jest istnienie we wspólnocie historyzmu, mającym źródło w cywilizacyjnym opanowaniu czasu.
  1. Stopień opanowania czasu przez dane społeczeństwo musi doprowadzić do wytworzenia historyzmu, bowiem naród powstaje historycznie. Wspólna historia zaczyna spajać ludność państwa, doprowadzając w końcu do powstania świadomości narodowej. Bez historyzmu, bez tradycji, żaden naród nie może istnieć. [2][3]
Naród to wspólnota naszych przodków, obecnego pokolenia i potomków. Tradycja, pamięć, świadomość narodowa – te wartości znajdowały się i znajdują pod zmasowanym atakiem antypolskich sił. Wojna informacyjna przeciwko narodowi polskiemu polega na zohydzeniu przeszłości Polski – wtłaczaniu Polakom stereotypowego postrzegania swojej przeszłości narodowej w negatywnym świetle, obecnie głównie poprzez pokazywanie Polaków jako splamionych masowymi mordami Żydów.[4] Walka na tym tle jest prowadzona poprzez przekazywanie treści negatywnych, wspomniane zohydzanie narodowej historii– jak i pozytywnych, poprzez apoteozę postępu, nowoczesności, negację tzw. polityki historycznej. Progresywizm jest obecny w wielu źródłach informacji i propagandy, także tej rzekomo apolitycznej, przede wszystkim w kulturze masowej.

Gołym okiem można zaobserwować popularność historii Polski wśród młodzieży. Rzucają się w oczy historyczne symbole Polski Walczącej, czy NSZ, na noszonej przez wielu młodych ludzi odzieży. Obserwujemy kult Żołnierzy Wyklętych alias Niezłomnych, kult Powstania Warszawskiego. Popularnością cieszą się wydawnictwa historyczne, treści odnoszące się do historii Polski są obecne na portalach społecznościowych. Pojawiają się jednak głosy o powierzchowności tego zainteresowania, o tzw. „gimbopatriotyzmie”.   W każdym razie wbrew liberalno-egalitarnym antynarodowym elitom, duma narodowa  jest wśród młodego pokolenia silna, a zjawisko te wydaje się systematycznie umacniać.



marsz1
Marsz Niepodległości, źródło: parezja.com
Jednak na pewno w tym aspekcie kontrrewolucji narodowej jest bardzo wiele do zrobienia. Wszelkie inicjatywy zarówno prywatne (społeczna opieka nad grobami, manifestacje patriotyczne, organizacje rekonstrukcyjne) jak i publiczne (obchody rocznic wydarzeń historycznych, wspieranie utalentowanych twórców sztuki historycznej, wspieranie prywatnych inicjatyw) są niezbędne by świadomość narodowa została zachowana. Ważnym zadaniem jest walka z wypaczeniem powszechnego rozumienia słowa nacjonalizm jako szowinizm – wszak umiłowanie własnego narodu nie oznacza nienawiści do innych.
Należy się tylko cieszyć, że młode pokolenie wykazuje zainteresowanie historią Polski, mimo ogromnej kampanii dezinformacyjnej, prowadzonej od początku lat 90-tych. Można zacytować tutaj sławetne słowa Mickiewicza:
Nasz naród jak lawa,
Z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa;
Lecz wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi,
Plwajmy na tę skorupę i zstąpmy do głębi.

Antypolskim siłom nie udało się zniszczyć wewnętrznego dążenia, zadziwiającego silnego, do dumy z własnej historii, dumy z tożsamości narodowej. Jego w dużej mierze samoistne odrodzenie, mimo obiektywnie niesprzyjających warunków jest świadectwem, wielkiej głębi i siły tkwiącej w naszym narodzie.
Pokłady naszej wspólnej siły nie powinny być jednak w żadnym razie bodźcem do osłabienia działania w sferze przywracania historyzmu, tradycji i dbania o świadomość narodową  Świadomość historyczna wielu Polaków jest wciąż mierna. Tutaj jest wielkie pole do działania.

Przywiązanie narodu do historii nie może być jednak jedynie działaniem antykwarycznym. Pamiętać musimy, że naród to także przyszłe pokolenia. Z tego powodu, my wszyscy przejęci ideą narodu, mamy na względzie przede wszystkim jego przyszłość. Problemy poprzednich pokoleń, np. sens podejmowania walki zbrojnej, gdy wizja zwycięstwa z wrogiem jest mniej niż skromna, muszą być żywym tematem wśród elit narodowych, i na szczęście w naszym przypadku są. Także zbiorowy konsumpcjonizm, polegający na zadłużaniu przyszłych pokoleń, jest wykluczony i jest działaniem dla wspólnoty narodowej niezwykle destrukcyjnym.

Drugim wyróżnikiem istnienia narodu, jest istnienie monogamicznej rodziny:
  1. W danym społeczeństwie musiała zapanować monogamiczna rodzina i musiała nastąpić całkowita emancypacja rodziny spod władzy rodu.

Struktura społeczna oparta na monogamicznej rodzinie jest najbardziej wydajna ekonomicznie. Na terenach Polski monogamiczna rodzina upowszechniła się wraz z nadejściem chrześcijaństwa, wcześniej podstawową komórką społeczną był ród. Wyzwolenie jednostki ze struktury rodowej umożliwiło gwałtowny rozwój ekonomiczny i społeczny.



Lovely family sitting together on the bed
Biała, monogamiczna rodzina – wróg neomarksizmu
„Chęć przekazania majątku dzieciom, staje się potężnym bodźcem działalności gospodarczej i fundamentem porządku społecznego. Natomiast despotyzm państwowy i rodzina poligamiczna, nie wymagają takiego ścisłego systemu dziedziczenia, gdyż w społeczeństwach, w których one istnieją i tak wszystko faktycznie jest własnością władcy (państwa).”[5]

Dziś sytuacja monogamicznej rodziny nie jest dobra. Coraz bardziej powszechną formą związku jest poligamia sukcesywna (zwana przez Kosseckiego półmonogamią) – zawierania kilku, kilkunastu lub więcej związków w życiu. Coraz większa jest liczba rozwodów, oraz spada liczba zawieranych małżeństw.[6] Sytuacja monogamicznej rodziny znacznie się pogorszyła, po otwarciu ideologicznym na Zachód, wraz z upadkiem PRL. Przekracza analiza tego wpływu ramy niniejszej pracy, dość wskazać, że istotnym elementem neomarksizmu jest projekt rewolucji seksualnej, czyli zastąpienie tradycyjnego, chrześcijańskiego etosu, anty-etosem skrajnego liberalizmu w sferze aktywności seksualnej człowieka, czyli nieograniczoną poligamią (lub poliandrią). Sukces tego procesu skutkuje przekształcaniem się wspólnoty, w nie tylko pre-rodzinne, ale pre-rodowe zatomizowane, barbarzyńskie skupiska ludzi.

Mówiąc o rodzinie monogamicznej, mówimy o rodzinie tradycyjnej w której panuje naturalne prawo rodzinne, oparte na uzupełniających się rolach kobiety i mężczyzny. Wielkim zagrożeniem jest feminizm i ideologia gender (składowe neomarksizmu) powodujące zniewieścienie mężczyzn. Proces ten ma opłakane skutki dla trwania narodu, przekazywania wartości, zanik autorytetu rodzicielskiego, męstwa itp.

Celem naszym musi być wspieranie rodziny tradycyjnej, jako ostoi podstawowych wartości naszej cywilizacji.  Uderzenie w rodzinę, jest uderzeniem w naszą cywilizację i nasz naród. Szczególnie zwalczać należy wszelkie demoralizujące i liberalne treści, nie tylko w formie stricte politycznej. Jest to walka niezwykle trudna, z powodu przesiąknięcia niemoralnymi treściami światowej kultury masowej. Cennym sojusznikiem jest Kościół katolicki, potępiający rozwiązłość seksualną, głoszący nierozerwalność małżeństwa aż do śmierci i nie uznający rozwodów. Wiadomym jest, że społeczeństwo idealnie monogamiczne nigdy nie będzie zrealizowane, z powodu wrodzonej ułomności ludzkiej natury, do ulegania najsilniejszej z materialnych pokus – pokusie seksualnej. Celem jest powrót do sytuacji w której monogamiczna rodzina jest uważana za najwyższą formę rodziny, a inne formy są publicznie jedynie tolerowane
  1. Prawda musi być uważana za bezwzględną wartość etyczną, a dochodzenie do niej musi się odbywać w wyniku wolnej i publicznej dyskusji, zaś wyniki nauki i informacja o życiu publicznym musi być dostępna dla każdego.
Prawda jest fundamentem cywilizacji łacińskiej. Jej nośnikiem od czasów średniowiecza są uniwersytety. I to na uniwersytety dzisiejsze powinno paść nasze pierwsze spojrzenie gdy będziemy mówili o prawdzie. Spojrzenie to musi być niezwykle surowe – dziś prawda na światowych, także polskich uniwersytetach, podporządkowana jest neomarksistowskiej ideologii.[7] Umysły młodych ludzi zatruwane są subiektywizmem i relatywizmem. Neomarksistowska, postmodernistyczna kadra uniwersytecka blokuje rozwój jednostek które wykazują poglądy inne niż zgodne z ideologiczną dogmatyką.
Celem państwa powinno być oczyszczenie państwowych uniwersytetów z neomarksizmu i postmodernizmu. Nie mogą w przestrzeni publicznej funkcjonować ww. nurty filozoficzne które negują samo istnienie obiektywnej prawdy. Kwestionowanie jej istnienia jest oddawaniem pola antynarodowym siłom, które odmawiają narodowi prawa do kwestionowania ich utopijnych poczynań i eksperymentów ideologicznych.



mackiewicz tylko prawda jest ciekawa
Józef Mackiewicz
Działanie prywatne musi polegać na odwadze cywilnej – należy mierzyć się zawsze gdzie to tylko możliwe, z poprawnością polityczną. Poprawność polityczna jest miękkim terrorem, ale mimo tej „miękkości” wciąż terrorem, służącym do eliminacji prawdy z życia publicznego. Poprawność polityczna jest wcieleniem w życie społeczne filozofii tzw. teorii krytycznej, deklarującej subiektywizm i relatywizm, w rzeczywistości akceptującej tylko te poglądy, które są zgodne z neomarksizmem, poglądy nazywane powszechnie lewackimi. Poprawność polityczna uniemożliwia dochodzenie do prawdy, i dlatego przestrzeganie jej zasad jest działaniem anty-narodowym i przeciwnie, niszczenie jej wpływu na społeczeństwo, jest działaniem narodowotwórczym.
Jawność życia publicznego jest dziś sankcjonowania prawnie, za sprawą ustawy o informacji publicznej. W praktyce nie jest ona często przestrzegana, co należy poprawić. Wiadomym jednak jest, że jawność życia publicznego nie może obejmować działania państwa w stosunku do wrogów zewnętrznych i wewnętrznych, np. prowadzenie wojny informacyjnej w zakresie służb specjalnych, wywiadu i kontrwywiadu musi być tajne, inaczej państwo, a zarazem naród, stałyby się bezbronne. Jawność działań publicznych musi więc być ograniczona bezpieczeństwem państwa i narodu, ale niczym więcej.
  1. Prawo publiczne musi być całkowicie oddzielone od prawa prywatnego, inaczej bowiem nie ma podstaw do emancypacji społeczeństwa spod hegemonii państwa.
Prawo publiczne jest to prawo regulujące relacje pomiędzy instytucjami państwowymi. Prawo prywatne dzieli się na prawo majątkowe, spadkowe i rodzinne. Rozdział prawa prywatnego i prawa publicznego, następuje wtedy, kiedy państwo nie ingeruje w rozporządzanie swoim majątkiem przez obywateli, a także nie nakazuje rodzicom jak mają wychowywać swoje dzieci. Im większe zrośnięcie prawa publicznego i prawa prywatnego, tym większy jest totalitaryzm państwowy.
Dziś w tym zakresie sytuacja w Polsce poczyniła spory regres. Ingerencja państwa w administrowanie prywatnym majątkiem jest wysoka, co skutkuje m.in. powiększeniem biurokracji. Istotnym czynnikiem wzmagającym tę ingerencję jest ponadpaństwowa instytucja Unii Europejskiej. Skutki dla narodowej gospodarki są opłakane, totalitaryzacja gospodarcza hamuje narodowy potencjał gospodarczy, a więc niszczy materialne podstawy potęgi narodu.[8]



koneczny1
F. Koneczny o biurokracji
Prawo rodzinne również jest naruszane poprzez państwo. Wszelkie instytucje ingerujące we władze rodzicielską tzw. „prawa dziecka” są elementem niszczenia autonomii prawa rodzinnego, a więc są antynarodowe. Kontrola wychowania poprzez zabranianie rodzicom karania dzieci, czy odbieranie praw rodzicielskich rodzicom w imię tzw. „praw dziecka” są niedopuszczalną ingerencją prawa publicznego w prawo rodzinne i ogranicza autonomiczność narodu. Obecnie w Polsce sytuacja nie jest tak tragiczna jak w Zachodniej Europie, gdzie sytuacje kiedy odbierane są rodzicom w błahych przypadkach są bardzo częste.
Celem jest przywrócenie rozdziału prawa prywatnego i publicznego. Jest to działanie narodowotwórcze i jest faktycznie działaniem na rzecz wolności tegoż narodu i przeciwdziałaniem w stosunku do totalitarnych i destrukcyjnych dla narodu, działań państwowych. W tej kategorii główną metodą musi być agitacja polityczna na rzecz odpowiednich zmian w prawie państwowym, ponieważ, pojedynczy człowiek nie jest w stanie przeciwstawić się coraz potężniejszej machinie państwowej.

  1. Etyka musi być podstawą prawa i innych kategorii bytu społecznego, co łączy się z emancypacją społeczeństwa spod hegemonii państwa i zasadą nadrzędności społeczeństwa (narodu) względem państwa. Inaczej bowiem społeczeństwo nie ma swobody rozwoju, jest pochłaniane przez państwo i wskutek tego nie może rozwinąć etyki wystarczającej do powstania narodu. Ponieważ dobrowolna etyka jest podstawą istnienia narodu, zatem naród musi się opierać na jednym zasadniczym systemie etycznym, a co za tym idzie musi on należeć do jednej cywilizacji. Wszelka mieszanka cywilizacyjna niszczy poczucie narodowe.
Obecnie w tym aspekcie także widzimy znaczny regres, i można postawić tezę, że ten proces jest najważniejszym zagrożeniem dla istnienia narodu i wielkim wyzwaniem dla narodowej kontrrewolucji. Społeczeństwo polskie jest silnie podzielone, i należy stwierdzić, że znaczna część obywateli polskich nie widzi nic złego w podporządkowaniu etycznym państwu, nie posiada autonomicznej etyki, i swoje działania opiera na państwowym prawie stanowionym dla partykularnego interesu różnych grup, narzucanym także przez UE; a także prymitywnie pojętym własnym, jednostkowym  interesie.[9]  Prawo państwowe często jest sprzeczne z normami etycznymi, tymi, które powinny stanowić fundament postępowania całego narodu, a przynajmniej jego elit. Dużo gorsza sytuacja jest na świecie, np. w Europie dochodzi do sztucznej mieszanki cywilizacyjnej, co jak napisano wyżej, wywiera destrukcyjny wpływ na naród. Cywilizacja jest czysta albo jej nie ma – pisał Koneczny i tak samo można stwierdzić: naród jest czysty (etycznie) albo go nie ma.

Aby nie dochodziło do erozji narodu należy ograniczać wszelki wpływ innych systemów etycznych, jak opartych na prawie[10], czy ideologii[11]. Środki do tego są różnorakie, z pewnością niezbędne jest dbanie o poprzednie cztery wyróżniki istnienia narodu. Propagowanie etosu autonomicznego opartego na moralności, obyczajach i prawie naturalnym jest zadaniem całego społeczeństwa, instytucji państwowych, wyznaniowych (głównie Kościoła), a także inicjatywy prywatnej. Ograniczać należy wszelkimi możliwymi środkami wpływ cywilizacji obcych. Należy przywiązać wielką uwagę do prowadzenia wojny informacyjnej, zarówno w kwestii wywiadowczej i kontrwywiadowczej jak i propagandowo-edukacyjnej.
Naszkicowaliśmy wyżej pięć obszarów w których należy prowadzić walkę o przetrwanie narodu. Hasłowo możemy je nazwać:

TRADYCJA warunkiem tożsamości narodowej
RODZINA podstawą narodu
PRAWDA obiektywna wartością etyczną
WOLNOŚĆ ekonomiczna i rodzinna
CZYSTOŚĆ etyczna cywilizacji i narodu

Te pięć kategorii jak pisał Koneczny, a za nim Kossecki, znajdują się poza materialną walką o byt. A więc walka o nie, jest duchową walką o byt narodu. Nie jest jednak tak, że ta walka jest walką w imię idealistycznych, niezależnych od rzeczywistości celów. Każda kategoria, ma ścisłe przełożenie na zabezpieczenie wspólnoty w sferze materialnej.  Duchowa walka o byt, jest walką w imię obiektywnych zasad duchowych, jednocześnie ma przełożenie na biologiczną tkankę narodu, jej wydajność ekonomiczną i wolę obrony. Materialną wartość duchowej walki o byt narodu opiszemy w następnym rozdziale.

Krzysztof Lech Łuksza

[1] J. Kossecki, Naukowe podstawy nacjokratyzmu, Warszawa 2014, s. 28.
[2] Tenże, Podstawy nowoczesnej nauki porównawczej o cywilizacjach. (Socjologia porównawcza cywilizacji), Warszawa 2002, s. 76
[3]  Cytaty na temat pozostałych kategorii pochodzą z tego samego miejsca
[4] W przestrzeni publicznej tzw. prawicowej dominuje pogląd, że atakowanie Polski ma na celu wymuszenie od Polaków roszczeń, przez międzynarodową społeczność żydowską. Obojętnie, czy jest to prawdą (a uważamy że jest) należy zwrócić uwagę na skutki duchowe tej antypolskiej agitacji. Najważniejszym z nich jest odwracanie się od własnej wspólnoty i zatarcie się tożsamości narodowej. Jest to podstawowe zagrożenie dla spójności, a wręcz istnienia narodowości polskiej, jako pełnoprawnego narodu.
[5] Tamże.
[6] Polacy rozwodzą się na potęgę. Gonimy Zachód, http://facet.wp.pl/polacy-rozwodza-sie-na-potege-gonimy-zachod-6002213726855809a (dostęp 25.07.2016).
[7] Mowa o wydziałach tzw. humanistycznych, lecz i na wydziałach ścisłych panuje skostnienie biurokratyczne hamujące rozwój polskiej nauki charakteryzujące się nie dopuszczaniem Polskiej Szkoły Cybernetyki w mury uniwersyteckie.
[8] Jeden z przykładów oddziaływania duchowej walki o byt na materię.
[9] Widać to po notowaniach partii typu Nowoczesna, czy PO.
[10] W cywilizacji bizantyńskiej, która występuje dziś w UE (za pośrednictwem hegemonii Niemiec) etyka i prawda podporządkowana jest prawu.
[11] W cywilizacji żydowskiej, etyka i prawda podporządkowane są ideologii.