czwartek, 21 marca 2019

Karina Kabacińska: O TYM JAK KONTRREFORMACJA DUSZĘ RZECZYPOSPOLITEJ OCALIŁA. CZĘŚĆ I – REFORMACJA ZA GRANICĄ


      Rzeczpospolita od początku swojego istnienia związana z Kościołem Katolickim i w powiązaniu z nim budująca swoją tożsamość, miała w swoich dziejach moment, kiedy wydawało się, że zejdzie z drogi wyznaczonej jej przez Pana i dołączy do grona państw protestanckich. W tym trudnym dla nas czasie znalazły się na szczęście rzesze ludzi, gotowych walczyć z herezją o dusze przeznaczone na zatracenie. Tym właśnie ludziom – odważnym wojownikom Boga i wydarzeniom, których byli sprawcami, poświęcony będzie cykl tekstów pt. „O tym jak kontrreformacja duszę Rzeczypospolitej uratowała”.  

Zanim jednak przejdziemy do opisu procesu kontrreformacji w Rzeczypospolitej Obojga Narodów, a przed unią lubelską Korony Królestwa Polskiego i Wielkiego Księstwa Litewskiego, zarysować należy, z czym właściwie ów ruch musiał się zmierzyć i na ile zagrożenie porzucenia prawdziwej wiary w naszym kraju było realne.

Od kiedy Marcin Luter 31 października 1517 roku ogłosił swoje 95 tez, w Niemczech zawrzało. Antypapieska postawa augustiańskiego mnicha trafiła na podatny grunt. Pisma Lutra rozchodziły się w zawrotnych, jak na owe czasy, nakładach. Szacuje się, że do 1520 roku sprzedano ponad 300 tysięcy egzemplarzy około 30 wydanych do tej pory traktatów. Kościół ogarnięty kryzysem nie od razu zdał sobie sprawę z zagrożenia i początkowo je bagatelizował. Kiedy jednak zdecydował się działać, było już za późno. Zbuntowany mnich był już na tyle rozzuchwalony i umocniony poparciem możnych, że nie zwracał uwagi na papieża. Ostatecznie zerwał z nim wszelką łączność w grudniu 1520 roku, kiedy to publicznie spalił kodeksy prawa kanonicznego i bullę papieską, nawołującą go do zmiany poglądów. Czyn ten w zasadzie uszedł Lutrowi na sucho – ekskomuniką się nie przejął, a opiekę zapewnił mu elektor saski Fryderyk III Mądry. Wydarzenia te popchnęły ostatecznie Niemcy w objęcia herezji. I chociaż oczywiście nie wszyscy mieszkańcy państewek wchodzących w skład Rzeszy porzucili katolicyzm, to przyznać trzeba, że przeważały nastroje antypapieskie. Dobrym na to przykładem jest relacja nuncjusza apostolskiego Girolamo Aleandro, który przebywając na sejmie w Wormacji, który odbywał się w kwietniu 1521 roku, ze strachem pisał do papieża, jak wielką nienawiść wywołuje wśród Niemców jego pojawienie się w mieście: „Nie mogę wyjść na ulicę, żeby Niemcy nie chwytali za rękojeść miecza i nie szczerzyli się gniewnie w moją stronę”. Mijały kolejne lata, Niemcy utwierdzali się w swoim nieposłuszeństwie i z biegiem czasu luteranizm stał się ich głównym wyznaniem.

W pierwszej połowie XVI wieku wrzało jednak nie tylko w Rzeszy Niemieckiej. W Anglii także trwał ferment. Zbuntowany król Henryk VIII, który za wszelką cenę dążył do unieważnienia swojego małżeństwa z Katarzyną Aragońską, wystąpił przeciwko papieżowi. Ostateczne zerwanie z Rzymem nastąpiło w 1534 roku, kiedy to parlament przyjął Akt supremacji, który uznawał króla za głową kościoła. Na mocy tej ustawy dokonano także przejęcia majątków zakonnych. Tymczasem w zachodniej Europie, bunt zapoczątkowany przez Lutra rozlał się szeroko. W 1523 roku, w Szwajcarii wystąpił Ulrich Zwingli, a w 1541 Jan Kalwin. Odłam protestantyzmu zapoczątkowany przez tego drugiego, charakteryzował się surowymi obyczajami. Wystosowano w nim szereg zakazów i ograniczeń dotyczących np. zabaw, strojów czy nadawaniu imion. W odłamie tym rozwinięta została również luterańska doktryna o predestynacji, według której ludzie byli z góry przeznaczani przez Boga albo do zbawienia, albo na potępienie. We Francji pierwsze wystąpienia skierowane przeciwko kościołowi katolickiemu miały miejsce już w 1523 roku. Nauki Lutra, a potem Kalwina, cieszyły się ogromną popularnością także w Holandii, gdzie nowe prądy docierały bardzo szybko. W Danii ogłoszono edykt tolerancyjny dla wyznawców luteranizmu w 1527, a w 1536 roku wyznanie to zostało ogłoszone religią państwową. W tym samym roku powstał też narodowy kościół w Szwecji. Na Węgrzech reformację luterańską popularyzowali mieszkańcy niemieckojęzyczni. Oczywiście omawiając protestancką ofensywę, nie sposób pominąć niesławnego wydarzenia w naszej historii, jakim był hołd pruski 1525 roku, złożony przez Albrechta Hohenzollerna. Zygmunt Stary nie dość, że nie pozbył się wroga (co mógł uczynić włączając ziemie krzyżackie do Korony), to jeszcze dał przyzwolenie na powstanie pierwszego protestanckiego państwa, co zemścić się miało na Rzeczypospolitej w przyszłości. W 1562 roku sekularyzacji swojego zakonu dokonał Gotard Kettler, dotychczasowy wielki mistrz Zakonu Kawalerów Mieczowych w Inflantach, składając przysięgę wierności królowi Zygmuntowi Augustowi.

Wobec takiego obrotu spraw, na tereny Rzeczypospolitej szybko docierać musiały wszystkie nowinki religijne. I docierały, w całej swojej złowrogiej różnorodności.

O tym jak w szczegółach wyglądała ekspansja protestantyzmu na terytorium naszego kraju, dowiemy się jednak w następnej części niniejszego cyklu.

Karina Kabacińska
Źródła:
Braun Grzegorz, Luter i rewolucja protestancka [film], Warszawa, Fundacja Osuchowa, 2017.
Markiewicz Mariusz, Historia Polski 1492-1795, Kraków 2002.
Mikulski Krzysztof, Wijaczka Jacek, Historia powszechna. Wiek XVI-XVIII, Warszawa 2012.

Za: https://www.pobudka.org/2018/12/06/o-tym-jak-kontrreformacja-dusze-rzeczypospolitej-ocalila-czesc-i-reformacja-za-granica/