Rzeczpospolita od początku swojego istnienia związana z Kościołem
Katolickim i w powiązaniu z nim budująca swoją tożsamość, miała w swoich
dziejach moment, kiedy wydawało się, że zejdzie z drogi wyznaczonej jej
przez Pana i dołączy do grona państw protestanckich. W tym trudnym dla
nas czasie znalazły się na szczęście rzesze ludzi, gotowych walczyć
z herezją o dusze przeznaczone na zatracenie. Tym właśnie
ludziom – odważnym wojownikom Boga i wydarzeniom, których byli
sprawcami, poświęcony będzie cykl tekstów pt. „O tym jak kontrreformacja
duszę Rzeczypospolitej uratowała”.
Zanim jednak przejdziemy do opisu procesu kontrreformacji
w Rzeczypospolitej Obojga Narodów, a przed unią lubelską Korony
Królestwa Polskiego i Wielkiego Księstwa Litewskiego, zarysować należy,
z czym właściwie ów ruch musiał się zmierzyć i na ile zagrożenie
porzucenia prawdziwej wiary w naszym kraju było realne.
Od kiedy Marcin Luter 31 października 1517 roku ogłosił swoje 95 tez,
w Niemczech zawrzało. Antypapieska postawa augustiańskiego mnicha
trafiła na podatny grunt. Pisma Lutra rozchodziły się w zawrotnych, jak na owe czasy, nakładach. Szacuje się, że do 1520 roku sprzedano ponad 300 tysięcy egzemplarzy około 30 wydanych do tej pory traktatów. Kościół
ogarnięty kryzysem nie od razu zdał sobie sprawę z zagrożenia
i początkowo je bagatelizował. Kiedy jednak zdecydował się działać, było
już za późno. Zbuntowany mnich był już na tyle rozzuchwalony
i umocniony poparciem możnych, że nie zwracał uwagi na papieża.
Ostatecznie zerwał z nim wszelką łączność w grudniu 1520 roku, kiedy
to publicznie spalił kodeksy prawa kanonicznego i bullę papieską, nawołującą go do zmiany poglądów.
Czyn ten w zasadzie uszedł Lutrowi na sucho – ekskomuniką się
nie przejął, a opiekę zapewnił mu elektor saski Fryderyk III Mądry. Wydarzenia te popchnęły ostatecznie Niemcy w objęcia herezji.
I chociaż oczywiście nie wszyscy mieszkańcy państewek wchodzących
w skład Rzeszy porzucili katolicyzm, to przyznać trzeba, że przeważały
nastroje antypapieskie. Dobrym na to przykładem jest relacja nuncjusza
apostolskiego Girolamo Aleandro, który przebywając na sejmie w Wormacji,
który odbywał się w kwietniu 1521 roku, ze strachem pisał do papieża,
jak wielką nienawiść wywołuje wśród Niemców jego pojawienie się
w mieście: „Nie mogę wyjść na ulicę, żeby Niemcy nie chwytali za rękojeść miecza i nie szczerzyli się gniewnie w moją stronę”.
Mijały kolejne lata, Niemcy utwierdzali się w swoim nieposłuszeństwie
i z biegiem czasu luteranizm stał się ich głównym wyznaniem.
W pierwszej połowie XVI wieku wrzało jednak nie tylko w Rzeszy Niemieckiej. W Anglii także trwał ferment. Zbuntowany król Henryk VIII, który za wszelką cenę dążył do unieważnienia swojego małżeństwa z Katarzyną Aragońską, wystąpił przeciwko papieżowi. Ostateczne zerwanie z Rzymem nastąpiło w 1534 roku, kiedy to parlament przyjął Akt supremacji, który uznawał króla za głową kościoła. Na mocy tej ustawy dokonano także przejęcia majątków zakonnych.
Tymczasem w zachodniej Europie, bunt zapoczątkowany przez Lutra rozlał
się szeroko. W 1523 roku, w Szwajcarii wystąpił Ulrich Zwingli, a w 1541
Jan Kalwin. Odłam protestantyzmu zapoczątkowany przez tego drugiego,
charakteryzował się surowymi obyczajami. Wystosowano w nim szereg
zakazów i ograniczeń dotyczących np. zabaw, strojów czy nadawaniu imion.
W odłamie tym rozwinięta została również luterańska doktryna o predestynacji, według której ludzie byli z góry przeznaczani przez Boga albo do zbawienia, albo na potępienie.
We Francji pierwsze wystąpienia skierowane przeciwko kościołowi
katolickiemu miały miejsce już w 1523 roku. Nauki Lutra, a potem
Kalwina, cieszyły się ogromną popularnością także w Holandii, gdzie nowe
prądy docierały bardzo szybko. W Danii ogłoszono edykt tolerancyjny dla
wyznawców luteranizmu w 1527, a w 1536 roku wyznanie to zostało
ogłoszone religią państwową. W tym samym roku powstał też narodowy
kościół w Szwecji. Na Węgrzech reformację luterańską popularyzowali
mieszkańcy niemieckojęzyczni. Oczywiście omawiając protestancką
ofensywę, nie sposób pominąć niesławnego wydarzenia w naszej historii,
jakim był hołd pruski 1525 roku, złożony przez Albrechta Hohenzollerna.
Zygmunt Stary nie dość, że nie pozbył się wroga (co mógł uczynić
włączając ziemie krzyżackie do Korony), to jeszcze dał przyzwolenie
na powstanie pierwszego protestanckiego państwa, co zemścić się miało
na Rzeczypospolitej w przyszłości. W 1562 roku sekularyzacji swojego
zakonu dokonał Gotard Kettler, dotychczasowy wielki mistrz Zakonu
Kawalerów Mieczowych w Inflantach, składając przysięgę wierności królowi
Zygmuntowi Augustowi.
Wobec takiego obrotu spraw, na tereny Rzeczypospolitej szybko
docierać musiały wszystkie nowinki religijne. I docierały, w całej
swojej złowrogiej różnorodności.
O tym jak w szczegółach wyglądała ekspansja protestantyzmu
na terytorium naszego kraju, dowiemy się jednak w następnej części
niniejszego cyklu.
Karina Kabacińska
Źródła:Braun Grzegorz, Luter i rewolucja protestancka [film], Warszawa, Fundacja Osuchowa, 2017.
Markiewicz Mariusz, Historia Polski 1492-1795, Kraków 2002.
Mikulski Krzysztof, Wijaczka Jacek, Historia powszechna. Wiek XVI-XVIII, Warszawa 2012.
Za: https://www.pobudka.org/2018/12/06/o-tym-jak-kontrreformacja-dusze-rzeczypospolitej-ocalila-czesc-i-reformacja-za-granica/