▼
sobota, 31 października 2015
"Pamiętnik Malińskiego" cz. I (political fiction) - Satin
Nazywam się Tomasz
Maliński, jestem uczniem trzeciej klasy gimnazjum im. Jana Zamoyskiego w
Warszawie. Jestem synem Ludwika i Zofii Malińskich, przedstawicieli średniej
szlachty mazowieckiej. Matki nie znałem, gdyż umarła niedługo po moich
narodzinach. W 1919 r. mój ojciec - lekarz z wykształcenia zginął od pocisku
artyleryjskiego który uderzył w szpital polowy podczas wojny polsko-bolszewickiej.
Adoptował mnie wówczas mój
wujek, Jan Maliński. Był on zapalonym bibliofilem i zagorzałym endekiem. To on
zaraził mnie czytaniem książek. Pochłaniałem wszystko co miał w swojej
biblioteczce. A miał całkiem spory księgozbiór. Były chyba wszystkie dzieła
literatury polskiej od czasu renesansu do literatury sprzed wielkiej wojny.
Książki były moją pasją, jednak bardziej od nich kochałem poezję. Dlatego
właśnie wujek zdecydował się wysłać mnie do tego gimnazjum.
Po wstąpieniu do gimnazjum
skontaktował się ze mną pewien uczeń, który w wieku dziewięciu lat był z rodziną
na pogrzebie Niewiadomskiego w 1923 r. Tak zaczęła się moja działalność w
Sokole. Trzy lata później przenieśli mnie do MW. Publikowałem moje wiersze pod
pseudonimem, którego tu nie ujawnię, gdyż za paszkwile wymierzone w sanację, PPS
i KPP wielu ludzi pragnie mojej śmierci. Zwłaszcza że po ostatniej mojej
publikacji KPP wytłukło szyby w naszym lokalu. Na jednej z cegieł napisane było
"precz z faszyzmem". Na dziś kończę pisanie tego pamiętnika, gdyż
mam sporo nauki i obowiązków publicystycznych w lokalnym periodyku MW.
PROŚBA O POMOC DLA POTRZEBUJĄCEJ RODZINY
Prośba o pomoc.
Nazywam się
Dariusz Grzyb, mam 33 lata. W 2007 roku uczestniczyłem w wypadku samochodowym,
gdzie byłem pokrzywdzony. Leżałem w szpitalu, miałem wstrząśnienie mózgu,
stłuczenie głowy i okolicy lędźwiowej i ranę tłuczona w okolicy ciemieniowo-skroniowej, miałem szytą głowę, gdzie mam ślad do dziś. Leczę się w poradni
zdrowia psychicznego oraz poradni neurologicznej. Posiadam orzeczenie o
niepełnosprawności: „schorzenia neurologiczne (10 N- symbol)”. Mam rodzinę - syn
Bartosz, który ma 9 lat oraz syn Dominik
- 5 lat. Dominik uległ oparzeniu części twarzy i szyi, części ramienia i lewego
przedramienia, miał przeszczep w okolicach żuchwy, obecnie leczy się w poradni
logopedycznej, ortodontycznej i neurologicznej.
piątek, 30 października 2015
Sojusz ekstremów czy dążenie do prawdy?
(...) Od pewnego czasu
mamy okazję obserwować, jak popularność zyskuje nacjonalizm o odcieniu
jakobińskim, wracający do korzeni po wieloletniej dominacji paradygmatu
prawicowego. Jednocześnie coraz częściej środowiska nacjonalistyczne
zaczynają kłaść istotny akcent na to, co od wielu lat było tylko i
wyłącznie domeną ruchów lewackich (głównie lewicy antysystemowej). Czy
jednak rzeczywiście zwrot ku rewolucjonizmowi, ekologizmowi, postawienie
akcentu na sprawy pracownicze i zdecydowany
antykapitalizm/antyglobalizm (i tak dalej) to "lewactwo"? Odpowiedzmy od
razu: nie, taka ocena to tylko sprytny zabieg dyskursywny. Hasty generalization lub zwykła ordynarna manipulacja faktami, jak kto woli. Przyjrzyjmy się bliżej.
czwartek, 29 października 2015
Słowaccy patrioci gromadzą broń i odbywają szkolenia wojskowe
Słowaccy Strzelcy uczą strzelać nawet dzieci. Chłopcom
w podstawówkach mówią wprost: islamiści mogą przyjść zarzynać ciebie,
mamę i tatę.
Co to takiego Słowaccy Strzelcy?
Jest to pozarządowa instytucja wyższej użyteczności. Jej celem jest przygotowanie swoich członków do niesienia pomocy ludności na wypadek wojny na terytorium kraju,
klęsk żywiołowych, katastrof technicznych, a także aktów terroru. Ma
też szereg celów ubocznych, jak organizowanie wycieczek krajoznawczych i
działania na rzecz ochrony środowiska. Jest to zarazem formacja paramilitarna,
w której obowiązuje hierarchia i dyscyplina. Każdy Strzelec, po odbyciu
okresu kandydowania i uznaniu za zdolnego do udziału w tej organizacji,
składa przysięgę. Oto ona: „Ja, strzelec ślubuję, że będę pełnić swą
służbę i postępować zgodnie z Kodeksem Słowackich Strzelców. Przysięgam,
że braci strzelców nigdy nie zdradzę. Nie będę się wahał, gdy trzeba będzie użyć siły i żelaznej woli. Będę zawsze wierny swojej krwi słowiańskiej. Chwała!” (slovenski-branci.estranky.sk).
środa, 28 października 2015
Blokada eksmisji Pani Marii Wiącek z Krakowa
"Eksmisje na bruk", najczęściej przeprowadzane na osobach starszych,
samotnych i schorowanych, poprzedzone wieloma miesiącami wyszukanego
nękania, to hańba dla Polski.
Wczoraj rano (tj. 26 X AD 2015 - przyp. red.) w Krakowie udało się
skutecznie zablokować taki proceder. Eksmitowaną miała być 74-letnia
Maria Wiącek, córka oficera Legionów Piłsudskiego, Wojska Polskiego,
Armii Krajowej i WiN-u. (...)
wtorek, 27 października 2015
Henryk Pająk: Rosja Putina – pod jarzmem iluminatów i zgnilizny
Rosja Putina – pod jarzmem iluminatów i zgnilizny
Publikacja ukazała się 11 listopada 2009 roku. Piszą tam, że
społeczeństwa Zachodu widzą Putina i Rosję przez różowe okulary
dostarczone przez media. Rzeczywistość niestety nie jest różowa. Po
gangsteryzmie i anarchii panowania Jelcyna ludzie zapragnęli „silnej
ręki”. I oto zjawia się Putin. Na początku wszyscy byli podejrzliwi. W
ciągu zaledwie pół roku wzniósł się od mało znaczącego biurokraty i
agenta KGB do stanowiska premiera i prezydenta. Był osobiście
wytypowany przez Jelcyna.
Kim jest Putin? Jest byłym oficerem KBG. Urodzony w Petersburgu w rodzinie robotniczej. Jego matka była Żydówką. Po dojściu do władzy powiedział: Musimy posprzątać ten bałagan. KGB otrzymała nową nazwę: Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB). To słowo jest teraz kluczowe w Rosji. Ponieważ FSB rządzi, mamy
tajny rząd FSB. Cóż, faktycznie nie jest to wielką tajemnicą, gdyż
wszyscy wiedzą, że FSB to legalni bandyci. Stoją za wszystkimi
„rosyjskimi oligarchami” z ich wielomiliardowymi fortunami.
poniedziałek, 26 października 2015
Korporacjonizm - katolicka idea państwa
W dobie zaniku idei państwowości i przeżytku
demokracji, kapitalizmu oraz socjalizmu nadszedł czas sięgnięcia po
idee i koncepcje państwa katolickiego, zawartego w systemie
polityczno-gospodarczym zwanym korporacjonizm (łac. corporatio –
zrzeszenie, stowarzyszenie).
Jest
to koncepcja ustroju wypracowana przez katolicyzm społeczny w wieku XIX i
XX, bazująca na charakterze samorządu stanowo-zawodowego. Podstawą tego
ustroju są stowarzyszenia zawodowe, korporacje, które jako instytucje
publiczno– prawne zrzeszają wszystkich zatrudnionych w danym zawodzie i
to zarówno pracobiorców, jak i pracodawców. Istnienie takich zrzeszeń
nie wyklucza możliwości zakładania związków zawodowych o charakterze
klasowym, grupujących osobno przedsiębiorców i osobno robotników. Celem
korporacjonizmu nie jest tylko zrzeszanie się w ramach wytwarzania
określonych dóbr, ale także rozwój kulturalno-społeczny członków
korporacji.
niedziela, 25 października 2015
Siły Zbrojne Polski Podziemnej - nowe pokolenie "wyklętych"?
Siły Zbrojne Polski Podziemnej to konspiracyjna organizacja
założona na początku 1982 przez grupę młodych ludzi z Grodziska
Mazowieckiego. Należało do niej kilkunastu licealistów oraz student
Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Motywem powstania organizacji
była chęć odwetu za śmierć górników z Kopalni Wujek. Członkowie SZPP
spotykali się m.in. na plebanii w Grodzisku Mazowieckim u ks. Sylwestra
Zycha. Wg zamierzeń organizatorów grupa miała opierać się na strukturze
piątkowej.
Pierwsza akcja SZPP polegała na rozrzuceniu ulotek z wierszem Do generała
w kościele św. Krzyża w Warszawie. Plan członków organizacji zakładał
zdobycie przez nich broni, przez rozbrajanie funkcjonariuszy MO i
żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego, w celu użycia jej w momencie powstania
narodowego bądź próby odbicia internowanych. Początkowo w rozbrajaniu
uczestniczyli: Robert Chechłacz, Andrzej Hybik i Tomasz Łupanow. Udało
się odebrać broń 2 żołnierzom LWP, rozbrojonych na jednej z ulic
Grodziska Mazowieckiego i w autobusie linii 187 w Warszawie.
sobota, 24 października 2015
II Kongres Narodowo-Społeczny w Poznaniu - 17 października A.D. 2015
17 października współorganizowałem II Kongres Narodowo-Społeczny. Udało
się ściągnąć do Poznania bardzo ciekawy zestaw prelegentów i poruszyć
wiele ważnych społecznie tematów. Jestem zadowolony z efektu i dziękuję
za obecność wszystkim prelegentom i uczestnikom. KN-S powstał jako
reakcja na brak zainteresowania polskiego nacjonalizmu problematyką
społeczną, zarówno poprzez brak postulatów programowych, jak i realnego
uczestnictwa w życiu społecznym. To nie jest inicjatywa jednorazowa,
po której wszyscy są zadowoleni z siebie, zdajemy sobie sprawę z tego,
że praca nad zmianą oblicza polskiego nacjonalizmu na bardziej społeczne
będzie ciężka i potrwa lata. Kongres ma być miejscem spotkania
przedstawicieli różnych środowisk narodowych i związkowców po to, żeby
rozmawiać na tematy ważne. Będziemy się spotykali w Poznaniu 3-4 razy w
roku. 9 stycznia kolejna edycja, mam nadzieję, że jeszcze lepsza niż
dwie poprzednie.
Tomasz Dryjański
piątek, 23 października 2015
Rocznica wybuchu powstania na Węgrzech - 23 października 1956 roku
Powstanie Węgierskie
Między terrorem a odwilżą
4 listopada 1956 roku nad ranem sowieckie czołgi ponownie wkroczyły do
Budapesztu. Węgierskie radio poprzez huk wystrzałów ostrzeliwanego miasta nadało
ostatni apel premiera Nagy’a o pomoc oraz dramatyczne oświadczenie węgierskich
pisarzy, zakończone rozdzierającym krzykiem „Pomóżcie!, pomóżcie!, pomóżcie!”.
Przez kilka dni można było słyszeć jeszcze małe powstańcze radiostacje:
„Jesteśmy stale bombardowani. Na pomoc! Na pomoc! Tu Radio Rakoczy Węgry!”. Ich
głos stawał się coraz słabszy, aż w końcu zamilkł.
Między terrorem a odwilżą
W 1945 roku Węgry znalazły się w sowieckiej strefie wpływów, czego konsekwencją
było oddanie kraju pod rządy komunistów, mimo iż w pierwszych - jeszcze wolnych
- wyborach zdobyli zaledwie 17 proc. głosów, wobec 57%, jakie otrzymała
antykomunistyczna Niezależna Partia Drobnych Rolników – odpowiednik PSL
Stanisława Mikołajczyka w Polsce. Wkrótce, dzięki wsparciu z Moskwy, partia
komunistyczna rządziła już niepodzielnie. Zapełniły się więzienia, zamordowano
tysiące ludzi, a dziesiątkom tysięcy odebrano ich własność. Terror, jaki
zapanował pod rządami węgierskich komunistów, wyróżnił się w państwach
sowieckiego imperium swą siłą i okrucieństwem. Śmierć Józefa Stalina przyniosła
na Węgrzech stopniowe łagodzenie reżimu. W lecie 1953 roku premierem został Imre
Nagy, który w ramach ogłoszonego „Nowego Kursu” zapowiedział amnestię dla
więźniów politycznych, likwidację obozów, reformy gospodarcze. Na wiosnę
następnego roku więzienia opuścili przetrzymywani tam socjaldemokraci i
komuniści, którzy zostali aresztowani w wyniku wewnątrzpartyjnych rozgrywek.
Program Nagy’a napotkał na opór w partii komunistycznej, co spowodowało jego
odsunięcie od wszystkich funkcji. Jednakże złagodzenie reżimu, walka o władzę na
komunistycznych szczytach spowodowały, że na niewzruszonym i wszechpotężnym
dotąd systemie zarysowały się pierwsze pęknięcia. Węgrzy, już nie paraliżowani
rządami terroru, coraz głośniej zaczynali wyrażać swe wolnościowe aspiracje.
czwartek, 22 października 2015
Tradycjonalizm integralny
Nie będzie dla mnie zdziwieniem, jeśli okaże się, iż żaden czytelnik nie umie jasno powiedzieć, czym jest ta idea. Zapewne zwyczajny działacz uzna, iż jest to jakaś odmiana konserwatyzmu, jedna z wielu prawicowych opcji na jakże szerokiej mapie politycznej. Ci zaś, którzy znają doskonale tę doktrynę, wiedzą doskonale, iż nie ma tak radykalnego i fanatycznego tradycjonalizmu, jak Tradycjonalizm Integralny.
Idea
ta nie cieszy się popularnością w naszej ojczyźnie. Powodów
można szukać wielu, jednak głównym jest absolutny niedobór
informacji o niej w naszym ojczystym języku. Nawet 41 lat po
ostatnim tchnieniu najznamienitszego (ale nie jedynego) proroka tej
doktryny, Juliusa Evoli, w języku polskim nie znajdziemy nic poza
kilkoma opracowaniami bądź zbiorem dzieł wybranych w serwisie
''tradycjonalizm.net''. Druga sprawa to fakt, iż idea ta jest (jak
wspomniałem) bardzo skrajna. Przez co mało kto pisze się na jej
rozpowszechnianie.
środa, 21 października 2015
Tomasz J. Kostyła: Pamiątki i Kamienie
Napiszą o Nim jeszcze
niejedno dobre słowo i także pominą Go milczeniem. Przypomną cały
dorobek, zaprezentują życiorys. Wyrażą żal, że odchodzą najlepsi, a to
przecież ostatnie echa przemijania XX wieku. Tak wielu z nas dopiero
teraz zrozumie, czego się nauczyło słuchając Jego piosenek.
Moje
niepokorne pokolenie poniesie w sobie ten cały bagaż duchowych
doświadczeń przez dalszą część życia w szarościach. Moje pokolenie -
niedobitki, które się nie poddały teleturniejom, fastfoodom i
hipermarketom, jeszcze się wiele nauczy dzięki Jego piosenkom.
Przemysława Gintrowskiego nigdy nie poznałem osobiście. A jednak stał
się jedną z najważniejszych osób mi bliskich z kręgu polskiej kultury
niezależnej, wpisanej w polską tożsamość. On mi towarzyszył od połowy
lat osiemdziesiątych. Wtedy, kiedy na kasetach magnetofonowych
usłyszałem po raz pierwszy program „Raport z Oblężonego Miasta”. W tym
samym czasie odkryłem i zrozumiałem Zbigniewa Herberta. Herbert oraz
Gintrowski - poezja i muzyka stwarzały niesamowity ładunek artystyczny,
którego w szarej rzeczywistości PRL, mojemu pokoleniu, bardzo brakowało.
Szukaliśmy wtedy wielu dróg i Bogu dzięki, trafiłem w odpowiednim
czasie na trio: Gintrowski - Kaczmarski - Łapiński.
wtorek, 20 października 2015
UDZIAŁ W TZW. WYBORACH JEST ZDRADĄ OJCZYZNY!
Na najbliższą niedzielę - 25 października AD 2015 - Święto Pana Naszego
Jezusa Chrystusa Króla oraz 31. rocznicę zamordowania x. Jerzego
Popiełuszki okrągłostołowa klika będąca na usługach rządu w Brukseli
oraz w Waszyngtonie planuje kolejną farsę i kpinę z Narodu Polskiego -
czyli tzw. wybory parlamentarne. Jako prawdziwi polscy patrioci
kochający swoją Ojczyznę, jedyne, co możemy w tej sytuacji zrobić, to
BOJKOT. Każda inna postawa to legitymizowanie tego okupacyjnego
państwa i systemu, który od 25 lat, a wcześniej przez lata komuny
niszczył i nadal niszczy nasz Naród. Wolnej Polski nie było i nie ma od
1945 roku. Dla nas, Polaków wojna się wtedy nie skończyła. I nie kończy
się nadal. Walka o niepodległą Polskę cały czas trwa. Choć w obecnej
sytuacji prowadzenie walk zbrojnych jest z przyczyn oczywistych niemożliwe, musimy być gotowi także i na taką ewentualność. Póki co musimy
działać w konspiracji, oddolnie, odbudowując świadomość narodową i
tożsamościową Polaków. To działanie jest długoterminowe i będzie zapewne
trwało latami, gdyż degradacja, jaka się dokonała podczas wojny,
okupacji najpierw niemieckiej, potem sowieckiej, a obecnie
żydokapitalistycznej jest potężna i nie będzie łatwo odbudować tych
strat.
poniedziałek, 19 października 2015
Kto naprawdę zabił księdza Popiełuszkę?
Jak naprawdę zginął ksiądz Jerzy Popiełuszko? Częściową odpowiedzią na
to pytanie jest protokół przesłuchania milicjanta Romana Nowaka. Nowak -
w latach 80. opiekun psa tropiącego - kilkadziesiąt minut po
uprowadzeniu księdza Jerzego przyjechał do Górska. - Pies nawąchał
siedzenie obok kierowcy i potem przeszedł kilkadziesiąt metrów dalej, aż
do bocznej drogi wiodącej do Górska - opowiada Nowak. Próbę
kilkakrotnie powtarzano. Za każdym razem czworonóg podejmował trop i
gubił go w tym samym miejscu, co oznaczało, że właśnie tam ksiądz Jerzy
został wciągnięty do innego samochodu. Skrupulatni śledczy wyliczyli, że
było to 244 metry dalej, w stronę Torunia.
Katolicyzm kontra ustroje materialistyczne*
„Czy wie pan, czym jest dzisiejsza rewolucja” – spytał kiedyś Donoso
Cortés. „Szczytem ludzkiej zarozumiałości”. Świat marzy o wspaniałej
jedności. Wszystkimi owładnęło obłędne wprost dążenie do jedności.
Istnieje jednak w rodzie ludzkim inny pęd do jedności – organiczny,
katolicki, który wywodzi się z Ducha Św. Jedność organiczna – bo wyrasta
od wewnątrz, według praw nadanych ludziom przez Boga. Katolicka – bo
jest powszechna jak katolicyzm i pragnęłaby objąć wszystkie narody.
Gdyby tyrani wiedzieli, jaką siłę daje różaniec tym, którzy go
odmawiają, zakazaliby go odmawiać pod groźbą więzienia i wydalenia z
kraju. Modlitwa ta pełna dziecięcej pokory i męskiej wytrwałości
bardziej decyduje o losach ludów, niż domyślają się politycy. Jej
ostatecznym celem jest pogrom wrogów chrześcijaństwa i duchowa odbudowa
Jerozolimy. Spodziewamy się po sile modlitwy różańcowej nade wszystko
wydatnej pomocy w rozszerzeniu Królestwa Chrystusowego – pisał Leon XIII
w encyklice z r. 1895.
niedziela, 18 października 2015
Leon Degrelle: Agonia Wieku
Człowiek skrył się za barykadą egoizmu i
własnej przyjemności. Cnota zamilkła. Jej dawne ryty się wyszydza.
Dusze się duszą albo wręcz zostały uśmiercone za bogatą zasłoną nawyków i
konwenansów.
Ludzie zaczęli postrzegać szczęście jako stos owoców, które chrupią w pośpiechu lub jedynie zatapiają w nich zęby, a następnie odrzucają je bez ładu i składu – ze zniszczonymi duszami i ciałami – gdy tylko ustanie chwilowy szał, by zwrócić się ku innym owocom, bardziej podniecającym lub bardziej perwersyjnym.
W powietrzu ciąży całe to moralne i duchowe zaprzaństwo. Na próżno płuca łakną haustu czystego powietrza, świeżości bryzy rzucającej na piasek plaży kropelki wody.
Z wewnętrznych ogródków zniknęły kolory i śpiew ptaków. Ludzie nie dają już sobie nawet miłości. Czym zresztą jest jeszcze miłość, najpiękniejsze słowo na świecie, sprowadzona do przypadkowej i zamiennej fizycznej rozrywki ?
Ludzie zaczęli postrzegać szczęście jako stos owoców, które chrupią w pośpiechu lub jedynie zatapiają w nich zęby, a następnie odrzucają je bez ładu i składu – ze zniszczonymi duszami i ciałami – gdy tylko ustanie chwilowy szał, by zwrócić się ku innym owocom, bardziej podniecającym lub bardziej perwersyjnym.
W powietrzu ciąży całe to moralne i duchowe zaprzaństwo. Na próżno płuca łakną haustu czystego powietrza, świeżości bryzy rzucającej na piasek plaży kropelki wody.
Z wewnętrznych ogródków zniknęły kolory i śpiew ptaków. Ludzie nie dają już sobie nawet miłości. Czym zresztą jest jeszcze miłość, najpiękniejsze słowo na świecie, sprowadzona do przypadkowej i zamiennej fizycznej rozrywki ?
sobota, 17 października 2015
Henryk Wroński: Trzecia Pozycja jest martwa
Na Ukrainie nie ma trzeciej drogi
Wydarzenia
na Ukrainie, jak żadne inne w ostatnim czasie podzieliły europejskie
środowiska nacjonalistyczne. Dokonania ukraińskiego Prawego Sektora i
zbliżonych do niego środowisk pozwoliły niektórym żywić nadzieję, że
podniesiona do rangi mitu narodowa rewolucja jest możliwa. Choć dla
wielu czar nacjonalistycznych bojówek z kijowskiego Majdanu prysł po
ich kompromitujących posunięciach (kontakty z ambasadą Izraela,
proszenie o pomoc czeczeńskich wahabitów, wciąganie Ukrainy do Unii
Europejskiej), fala entuzjazmu, jaka ogarnęła część środowisk, była
niewątpliwie autentyczna. Dotknęła ona różnych grup na różne sposoby:
Majdan z entuzjazmem poparli zarówno hiszpańscy narodowi rewolucjoniści z
Accion Nacional Revolucionaria, reprezentujący poglądy bliskie wielu
grupom autonomicznych nacjonalistów, jak i Szwedzi z Nordisk Ungdom
lansujący wizję „nowoczesnego patriotyzmu” z ludzką (lub raczej
wykrzywioną w kretyńskim, karykaturalnym uśmiechu) twarzą. Ukraińskim
nacjonalistom gratulowali także „faszyści trzeciego millenium” z Casa
Pound i odwołująca się do katolickiego nacjonalizmu Fuorza Nuova, choć
obie organizacje przestrzegały ich przed „dobrodziejstwami”, jakie dla
Ukrainy niosłoby jej przystąpienie do NATO i Unii Europejskiej. Jednak
analizy wydarzeń na Ukrainie pokazują, że grę o to państwo toczą między
sobą Stany Zjednoczone i Rosja, a przy stoliku nie ma już miejsca dla
kolejnych graczy. W tej sytuacji poparcie dla ukraińskich nacjonalistów
jest de facto poparciem dla USA, a sprzeciw wobec ich dążeń
oznacza wyrażenie poparcia dla polityki Rosji. Pomiędzy nimi nie ma
trzeciej drogi.
piątek, 16 października 2015
FRONT „EUROPA” - Robert Larkowski
W pogoni za potrzebami
dnia doczesnego nie możemy nie pochylić się nad korzeniami naszej kultury i
cywilizacji, a te są w perfidny sposób podcinane. Ze zgnilizny moralnej i mieszanek
religijno-rasowych uczyniono dogmat założycielski Europy Unii Brukselskiej,
która nigdy nie była prawdziwą Europą, ceniącą wartości wyrosłe z potrzeb
człowieka, który dziedziczy określoną matrycę swego pochodzenia. Jesteśmy
ludźmi o konkretnej przynależności do wspólnot narodowych o białym kolorze
skóry i formach religijności odrzucających chaos w sferze moralności i pozostałych
zasad życia społecznego. Teraz zabiera się nam to wszystko i buduje globalną
stację doświadczalną, gdzie człekokształtne istoty uczy się stadnej reakcji na
tak zwane łamanie praw zboczeńców i odmiennych rasowo grup osiedleńczych.
Europejczyk ma nadal bezmyślnie konsumować i wydalać, kiedy ginie jego dusza i
wymierają europejskie narody. Rodzące się fronty „gorącej” wojny kulturowo-rasowej
w Europie (przykładowo Francja, Wielka Brytania czy początki najazdu Azjatów na
Polskę) oraz zmasowany atak propagandowy lobby homoseksualnego w naszym kraju
są wydarzeniami w oczywisty sposób jednorodnymi. Opis przeciwnika i jego narzędzi
walki sformułowano już wielokrotnie. W uproszczeniu aryjska Biała Europa jest
tworem nienawistnym ruchom lewacko-socliberalnym, które eliminują z pola bitwy
nacjonalno-tradycjonalistyczne zagrożenie pod różnymi postaciami.
czwartek, 15 października 2015
Narodowa Organizacja Kobiet - oświadczenie
W
związku z zaistniałą sytuacją w strukturach Ruchu Narodowego, który według nas
traci swoją podmiotowość i odrzuca wartości zgodne
z ideą narodową, postanowiłyśmy odciąć się całkowicie od działań partii Ruch
Narodowy.
Do tej pory działałyśmy w społecznym skrzydle
Ruchu Narodowego, które jednak nigdy nie było poważnie traktowane przez liderów
RN. Nie chcemy być utożsamiane ze zdradą wartości i zasad, o które walczymy, a
tym dla nas jest startowanie z list Ruchu Kukiza. Nie możemy pozwolić na
zrównanie nas z ludźmi, którzy od lat wiernie służą systemowi i niszczą nasz
kraj. Nie jesteśmy przeciwne angażowaniu się w działania
polityczne, jednak nigdy nie powinno być to realizowane kosztem utraty własnych
poglądów.
środa, 14 października 2015
Kraków: Pierwszy Królewski Marsz Wielkiej Polski
Dnia 10 października 2015 r. działacze Ruchu Christus Rex i
Obozu Wielkiej Polski wzięli udział w pierwszym Królewskim Marszu Wielkiej
Polski, którego inicjatorami są działacze Rexa. Na miejscu zjawiła się
również kilkuosobowa reprezentacja działaczy krakowskiej Falangi. Z powodów
niezależnych od organizatorów tegoroczne wydarzenie miało formę pikiety pod
Pomnikiem Grunwaldzkim w Krakowie. Celem organizatora było przypomnienie i uczczenie daty 7
października 1918 roku, kiedy to Rada Regencyjna ogłosiła
niepodległość Królestwa Polskiego. Zebrani podkreślali, iż 11 listopada miało
miejsce jedynie jeszcze jedno wydarzenie w długim procesie odzyskiwania
przez Polskę suwerenności, nie zaś faktyczny początek tych wydarzeń. Nie
zabrakło również pytań o datę współczesnego odzyskania przez Polskę
niepodległości i głosów kwestionujących zaistnienie takiego wydarzenia. Mamy nadzieję, iż organizacja obchodów 7. października
stanie się coroczną tradycją, gdyż jest to data w historii Polski niezmiernie
ważna. Zapraszamy wszystkich chcących wspólnie obchodzić tę piękną rocznicę.
Piotr Beczała
Za: http://www.owp.org.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=881&Itemid=1
wtorek, 13 października 2015
DRL: Ukraina, Donbas i małpa
Michaił
Tołstych, znany jako "Giwi", dowódca batalionu "Somalia" wchodzącego w
skład sił zbrojnych Donieckiej Republiki Ludowej, w wypowiedzi dla
rosyjskich mediów przedstawił swój pogląd na sytuację na Ukrainie. Nie
wykluczył, że mimo postępującej demilitaryzacji strefy przyfrontowej,
może dojść do wznowienia walk w Donbasie, o ile zmienią się sygnały
polityczne płynące z Zachodu do Kijowa.
- Jak
powie małpa zza Oceanu, tak zrobią. Przede wszystkim jestem przekonany -
Ukraina nie da rady. Muszą przeżyć zimę. Poprzedniej zimy mieli dobre
zapasy. A tej zimy ogłosili już techniczne bankructwo. Wkrótce zaczną
prosić o pieniądze od bananowych republik. (...). Ukrainę w
rzeczywistości zaczynają ciąć na kawałki. Wkrótce tego państwa nie
będzie. - stwierdził Tołstych.
Weteran
powstania w Donbasie prognozuje, że w razie rozpadu Ukrainy duża część
jej terytorium połączy się z Noworosją. Sugeruje też, by w takim wypadku
umożliwić zachodnim obwodom obecnego państwa ukraińskiego skorzystanie z
prawa do samostanowienia.
(Na podstawie kresy.pl opracował A.D.)
Za: http://xportal.pl/?p=23078
poniedziałek, 12 października 2015
Relacja z I Kongresu Narodowo-Społecznego w Poznaniu
W nieprzypadkowy dzień – 28
czerwca – odbył się w Poznaniu Kongres Narodowo-Społeczny. Patronat nad
wydarzeniem objął nasz portal (Narodowcy.Net). Kongres miał być w zamyśle organizatorów
reakcją na brak zainteresowania polskich nacjonalistów problematyką
społeczną i zgromadził przedstawicieli Młodzieży Wszechpolskiej, Obozu
Narodowo-Radykalnego, Trzeciej Drogi i Solidarności.
Pięćdziesiąta dziewiąta rocznica
pierwszego po wojnie robotniczego zrywu stała się dla nacjonalistów
okazją do refleksji nad problemami trapiącymi nasz naród 26 lat po
upadku komunizmu. Wśród prelegentów znaleźli się między innymi członek
Zarządu Głównego MW Łukasz Walczak, który na przykładzie sektora
naftowego na Bliskim Wschodzie udowodnił, że kapitał ma narodowość, czy
zastępca Kierownika Głównego ONR Tomasz Dorosz omawiający tematykę
narodowego skłotingu.
niedziela, 11 października 2015
Krakowskie obchody rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę w 1918 roku
W sobotę 10 października grupa działaczy Ruchu Christus Rex, Obozu Wielkiej Polski, Organizacji Falanga i Xportalu obchodziła w formie pikiety 97. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości (7 października A.D. 1918). Pikieta odbyła się pod Pomnikiem Grunwaldzkim w Krakowie. Po okolicznościowych przemówieniach delegacja RCR złożyła kwiaty pod pomnikiem, a następnie udaliśmy się wspólnie do lokalu w celu przedyskutowania dalszych przedsięwzięć na przyszłość. Poniżej zamieszczamy przemówienie Prezesa RCR oraz zdjęcia z pikiety.
sobota, 10 października 2015
Wiktoria chocimska A.D. 1621*
WYTRWAŁOŚĆ
Jak hetman Lubomirski, posiadając ostatnią beczkę prochu, dyktował świetnie uzbrojonym Turkom warunki pokoju pod Chocimiem.
„Najpierw połknę całą Polskę, a po niej całą chrześcijańską Europę” —
zwykł mawiać sułtan Osman II, który zasiadł na tureckim tronie blisko
pół wieku po druzgocącej klęsce swych rodaków pod Lepanto. Osman pisał
wiersze i był poliglotą. Znał łacinę, grekę, język perski, arabski, a
nawet włoski. Władzę w Turcji objął jako czternastolatek i marzył o
podbiciu zachodniego świata. Pierwszym krokiem do urzeczywistnienia jego
wizji o wielkim imperium osmańskim było podpisanie traktatu pokojowego z
Persją. A gdy tylko wschodnia granica jego państwa stała się dzięki
temu bezpieczna, Osman wszystkie swe siły skierował ku Rzeczpospolitej,
która była dla niego wrotami do Zachodu. W 1620 roku, a więc w chwili
wybuchu wojny polsko-tureckiej, sułtan miał zaledwie 16 lat. Nie mógł
wiedzieć, że rok później w zaatakowanej przez niego Rzeczpospolitej
dojdzie do bitwy, która w przyszłości zostanie nazwana przez historyków
„polskim Lepanto”. Nie był również świadom, że jako osiemnastolatek
zostanie zamordowany przez ludzi, których za owo „polskie Lepanto”
obciąży winą.
Nowy numer pisma "Jestem Polakiem" (nr 13)
Prezentujemy Państwu kolejny numer pisma „Jestem
Polakiem”. Mamy nadzieję, że w ten sposób ułatwimy zrozumienie istotnych
zagadnień i założeń ruchu narodowego oraz narodowo-monarchistycznego,
które to Ruchy muszą wzajemnie się przenikać i uzupełniać.
Zamawiać pismo można pisząc na adres:
narodowyrojalista@gmail.com
lub: http://www.owp.org.pl/index.php?option=com_remository&Itemid=27&func=select&id=4
Zamawiać pismo można pisząc na adres:
narodowyrojalista@gmail.com
lub: http://www.owp.org.pl/index.php?option=com_remository&Itemid=27&func=select&id=4
piątek, 9 października 2015
Robert Larkowski: Syjonizm i islamska imigracja
Wiele pisze się i mówi o muzułmańskich zagrożeniach dla sytej
i zadowolonej z siebie Europy. Na każdą sprawę trzeba spojrzeć z dwóch
stron oraz dokonać sprawiedliwej i kompetentnej oceny sytuacji. Czy
istnieją tak zwane europejskie wartości godne obrony, a świat islamu
jest gotowy na ich zniszczenie?
Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że ogólnie rozumiany Zachód jest dzisiaj
martwym płodem pod względem kultury wysokiej, sfery obyczajowości i
rozwoju biologicznego narodów, który dodatkowo zdradził swoją
rasowo-duchową misję, to zaprawdę niech ten żałosny twór zmiecie
cokolwiek, nawet muzułmańska fala. Nie mam zamiaru stawać do boju w
imieniu zagrożonych w swej bezkarności pederastów, ruchów
aborcyjnych,piewców religii holokaustu i łupiących świat
bankowo-finansowych hochsztaplerów. To są dzisiaj filary (?) postawionej
na głowie europejskości. Może potrzebny jest walec, który to wszystko
wyrówna?
Stworzono przy okazji obraz agresywnego islamu, który łaknie ziemi i
krwi, tkwiąc w gotowości do nowych podbojów. Jeszcze po II wojnie
światowej była to religia w skrajnej defensywie, wegetująca raczej w
oczekiwaniu na ostateczny uwiąd. Przyszły jednak ludobójcze praktyki
Izraela względem Palestyńczyków, wynikła z rozpanoszenia się Amerykanów i
ich siepaczy rewolucja islamska w Iranie, a w końcu militarny podbój
Iraku i próby takowego w Afganistanie.
czwartek, 8 października 2015
Tradycjonalizm i proletariat - Francisco Elías de Tejada, przeł. Jacek Bartyzel
Chociaż może to się wydawać grubym błędem na pierwszy rzut oka, pod
kątem psychologicznym współcześni proletariusze są tym samym, co
niewolnicy w świecie rzymskim, ponieważ jedni i drudzy są luźno związani
z życiem zbiorowym, nie mając poczucia uczestnictwa w duchowym
dziedzictwie Tradycji. Zrodzeni poza Tradycją w tym stuleciu wielkiej
rozbiórki, jakim był wiek XIX, robotnicy są proletariuszami dokładnie w
tej mierze, w jakiej nie są tradycjonalistami.
W Złotym Wieku XVII Hiszpanij (las Españas) nie było proletariuszy z tego samego powodu, że nie było bogaczy; wszyscy Hiszpanie poznawali teologię z autos sacramentales
odgrywanych na placu, i wszyscy byli w komunii z anty-europejską
postawą swoich królów, a przez to byli częścią tradycji, której serce
biło w zjednoczonym społeczeństwie.
I nadszedł liberalizm: wesołkowaty, beztroski, racjonalistyczny,
wykorzeniony, burżuazyjny i wolteriański, który pozwolił wzrastać bez
oglądania się na wiarę i patriotyzm, poza społeczeństwem – tak jakby nie
byli oni istotami ludzkimi – ludziom z proletariackiej dżungli.
Proletariat nie będzie współistniał z tradycjonalizmem politycznym,
dopóki w naszym systemie społecznym nie znajdzie się miejsce dla
wszystkich bez wyjątku ludzi, dla każdej komórki naszej wielkiej
historii. Pozostał on ropiejącą raną po jej rozdarciu przez liberałów.
Przeto lekarstwem na dramat aroganckiego wieku XX, na gangrenę tej
wyobcowanej cząstki społeczeństwa, którego część prawnie stanowi, będzie
naprawienie tego, co zniszczył liberalizm, poprzez ponowne splecenie
nici zerwanego wątku tradycji w chrześcijańskim systemie społecznym, w
którym wszyscy ludzie poczują się częścią ładu, zintegrowani w światowej
hierarchii, dającej każdej istocie ludzkiej świadomość swojego miejsca w
ludzkości, w możności odczuwania doniosłości własnej Tradycji.
Za: http://www.legitymizm.org/tradycjonalizm-proletariat
środa, 7 października 2015
Dzisiaj rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 roku
7
października A.D. 1918 Rada Regencyjna ogłosiła niepodległość Polski. Po 123 latach
pobytu Ziem Polskich pod zaborami odrodzone zostało Królestwo Polskie. Za tym
poszły kroki praktyczne: 12 października Rada przejęła od okupantów władzę zwierzchnią
nad wojskiem, a 25 października powołała rząd śp. Józefa Świeżyńskiego. 28
października Rada Regencyjna powołała śp. gen. Tadeusza Rozwadowskiego (późniejszego
zwycięzcę w Bitwie Warszawskiej) na
szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Pragniemy uczcić tę rocznicę w tym
roku pikietą w Krakowie (sobota - 10.10.2015), a od przyszłego roku corocznymi marszami pod nazwą:
Królewski Marsz Wielkiej Polski. Uważamy dzień ogłoszenia niepodległości
Królestwa Polskiego za święto wielce radosne, a likwidację Królestwa i powołanie
na jego miejsce republiki zwanej „Rzeczypospolitą" za tragedię dla Polski
i narodu polskiego.
wtorek, 6 października 2015
Kamil Romaniuk: Krótki szkic o korporacjonizmie
W swym tekście pragnę na miarę swych możliwości
przedstawić w sposób zwięzły i przystępny temat idei korporacyjnego ustroju
społeczno-gospodarczego, opartego głównie na wskazaniach wielkich papieży:
Leona XIII i Piusa XI.
Źródło inspiracji
Ideał społeczny, do którego nawiązywali papieże w
swych encyklikach, ma źródło w ustroju średniowiecznym. Wynikało to stąd, iż w
tej epoce kapitał i praca, a więc pracodawca i pracobiorca potrafili działać ze
sobą zgodnie, zapewniając sobie poprzez pracę godny byt, a innym dobra
materialne. Zgodność pracy i kapitału udało się osiągnąć poprzez instytucję
cechu, w obrębie którego uzgadniano warunki płacy, pozwalające w przyszłości
dorobić się czeladnikowi własnego majątku, edukację zawodową i organizowanie
samopomocy na wypadek choroby, śmierci współmałżonków, opieki nad sierotami,
wdowami, starcami, czy w czasie klęsk żywiołowych lub wojen. Ojciec święty Pius
XI w swej encyklice „Quadragesimo Anno” wyraził się o średniowieczu pisząc, iż
„Istniał niegdyś ustrój społeczny, który wprawdzie nie był doskonały pod każdym
względem, ale przecież, biorąc pod uwagę ówczesne warunki i potrzeby, w dużej
mierze czynił zadość wymaganiom rozsądku.” Taki też był zamysł papieży, aby
ustrój współczesny odrzucił gigantomanię nakazującą produkować i pracować
„więcej, szybciej i lepiej” kosztem ludzkiego wyjałowienia, gdyż, to „więcej,
szybciej i lepiej” nie ma służyć produkcji samej dla siebie, ale temuż
człowiekowi, któremu produkowane dobra mają służyć, a nie wpędzać go w niewolę
i wyciskać z niego ostatnie tchnienie.
poniedziałek, 5 października 2015
RCR na manifestacji w Bytomiu - 3.10 A.D. 2015
W dniu 3 października uczestniczyliśmy w Bytomiu w manifestacji pod hasłem: "Nie dla imigrantów - Tak dla kopalni". Wydarzenie zgromadziło około 500 osób. Byli obecni przedstawiciele kilku organizacji politycznych i komitetów wyborczych. Prym wiedli przedstawiciele nie wiadomo dlaczego nazywający się antysystemowymi: kukizowcy, korwinowcy oraz osobiście pan Stonoga (którego powiązania są nie do końca jasne - https://www.youtube.com/watch?v=KAa_5kotyMA). Pomimo z pozoru patriotycznej oprawy (pieśni patriotyczne puszczane z głośników) całe to wydarzenie miało dla nas charakter propagandowy, mający na celu zachęcenie zgromadzonych ludzi do udziału w dniu 25 października w happeningu szumnie zwanym wyborami. Wyborami, które za zadanie mają przetasowanie we władzach okupacyjnych naszego Kraju oczywiście bez zmiany samego Systemu. Tylko bojkot tzw. wyborów pokaże polskojęzycznym okupantom, iż Naród ma dość takiego systemu politycznego i ludzi nim rządzących. Dopóki w Polsce rządzi system demokratyczny i kapitalistyczny, nie nastąpi nigdy żadna poprawa stanu politycznego i gospodarczego. Tylko ustrój narodowy z silnie zaznaczonym solidaryzmem społecznym jest w stanie przywrócić Polsce normalność.
Pomimo tego, iż nie utożsamiamy się z organizatorami protestu, wyrażamy całą naszą solidarność z ludźmi biorącymi czynny udział w wydarzeniu oraz manifestacji. Razem z nimi krzyczymy: NIE dla imigrantów - TAK dla ratowania kopalni - jednych z ostatnich miejsc pracy na Śląsku!
niedziela, 4 października 2015
Konrad Nitecki: Konserwatywna Rewolucja – romantyczni rebelianci
Wielu osobom, nawet dość poważnie
zajmującym się politologią czy historią idei, słowo ,,konserwatyzm” w
połączeniu ze słowem ,,rewolucja” wydaje się czymś logicznie sprzecznym.
Bo wiadomo – konserwatyzm – to republikanie w USA, niskie podatki,
tradycyjne wartości, rodzina. Taki stereotyp, zresztą za winą
dzisiejszych tzw. ,,konserwatystów”, nie różniących się praktycznie
niczym od usadowionych przy tym samym stole ,,lewicowców”,
,,socjaldemokratów” czy ,,prawicowców” pokutuje w mediach,
podręcznikach, a nawet zwykłych rozmowach ,,przy piwie”. ,,Rewolucja” –
także znajdziemy prostą, politycznie poprawną odpowiedź. Zbrodnia,
gwałt, uderzenie w ,,demokratycznie ustanowiony ład państwa”… Warto
zapoznać się z zupełnie niespotykanym w publicznym dyskursie obliczu
słowa ,,konserwatyzm”. Zresztą trzeba powiedzieć, że z przedstawionymi
powyżej stereotypami nie ma on nic wspólnego. Poza tym w znacznej mierze
przekracza problematykę stricte polityczną, wchodząc na bardzo istotny dla każdego narodu grunt kultury.
sobota, 3 października 2015
piątek, 2 października 2015
Manifestacja w Bytomiu 3.10 A.D. 2015
Ruch Christus
REX popiera każdą słuszną inicjatywę mającą na celu okazanie
sprzeciwu wobec obecnie panującej kasty rządzącej, tak jak i okazanie sprzeciwu
wobec działań na szkodę Narodu Polskiego. Ruch Christus REX sprzeciwia się oraz
potępia obecny demoliberalny system, który jest wylęgarnią bandytów i
hochsztaplerów żerujących na krzywdzie i nędzy Polaków. W swym programie i
działaniu odwołujemy się do idei CHRISTUS REX Leona Degrelle'a, LEGIONU Św.
MICHAŁA ARCHANIOŁA Corneliu Codreanu, FALANGI HISZPAŃSKIEJ José Antonio Primo
de Rivery, AKCJI FRANCUSKIEJ Charlesa Maurrasa oraz naszych przedwojennych
RUCHÓW NARODOWO-RADYKALNYCH. Mimo iż możemy nie zgadzać się z częścią
organizacji i partii politycznych, które wezmą udział w manifestacji, to popieramy
cel zgromadzenia i na pewno będziemy obecni na samej manifestacji. Vivat
Christus REX!
Link do wydarzenia na FB: https://www.facebook.com/events/1193928060622450/
czwartek, 1 października 2015
Bojkot wyborów - wywalmy koryto, nie tylko świnie!
Walka o koryto i próby zaistnienia chyba nigdy nie przestaną mnie zadziwiać.
Chodzi mi o postać Paweł Kukiz - Nowy Ruch Społeczny i to, że dziś co chwilę na coraz to innym koncie jego ruchu pojawia się zlepek zdjęć z dnia wczorajszego [tj. 26 września - przyp. red.] z manifestacji przeciwko nielegalnym imigrantom.
Sprawa by mnie nie szokowała, nie śmieszyła i nie bulwersowała, gdyby nie fakt, że podczas kontrwywiadu w RMF.fm, gdzie Paweł Kukiz był gościem Konrada Piaseckiego, ten "niekwestionowany lider ruchu antysystemowego" plótł takie populistyczne bzdury, w tym przyznał także, że Polska bez gadania powinna zgodzić się na przyjęcie nielegalnych imigrantów - więc ja się pytam: Co jest...? Kto tu jest hipokrytą i kto ma rozdwojenie jaźni? Człowiek, który wyraził się jasno w sprawie tego, żeby w Polsce stworzyć islamski syf, jednocześnie popiera trzeźwo myślących ludzi, którzy nie chcą dopuścić do tego, żeby Polska stała się drugą Szwecją, jeżeli chodzi o multikulti.
Ludzie, nie dajcie się zwieść i nie głosujcie ani nie popierajcie tej stworzonej przez system populistycznej marionetki. Najlepiej 25 października dajcie sobie spokój i nie idźcie w ogóle na żadne głosowanie, bo to tylko szopka, która ma na celu utrzymać ten system przy życiu, jak już niejeden raz się przekonaliśmy, demokracja nie jest najlepszym pomysłem i jest najbardziej korupcjogennym systemem, jaki tylko został wymyślony, dlatego wszystkim zalecam w dniu wyborów - zostańcie w domach, bo kiedy do wyborów parlamentarnych pójdzie od 5% do 10% obywateli, to wtedy pokażemy im, gdzie tak naprawdę mamy ten cały syf.
Chodzi mi o postać Paweł Kukiz - Nowy Ruch Społeczny i to, że dziś co chwilę na coraz to innym koncie jego ruchu pojawia się zlepek zdjęć z dnia wczorajszego [tj. 26 września - przyp. red.] z manifestacji przeciwko nielegalnym imigrantom.
Sprawa by mnie nie szokowała, nie śmieszyła i nie bulwersowała, gdyby nie fakt, że podczas kontrwywiadu w RMF.fm, gdzie Paweł Kukiz był gościem Konrada Piaseckiego, ten "niekwestionowany lider ruchu antysystemowego" plótł takie populistyczne bzdury, w tym przyznał także, że Polska bez gadania powinna zgodzić się na przyjęcie nielegalnych imigrantów - więc ja się pytam: Co jest...? Kto tu jest hipokrytą i kto ma rozdwojenie jaźni? Człowiek, który wyraził się jasno w sprawie tego, żeby w Polsce stworzyć islamski syf, jednocześnie popiera trzeźwo myślących ludzi, którzy nie chcą dopuścić do tego, żeby Polska stała się drugą Szwecją, jeżeli chodzi o multikulti.
Ludzie, nie dajcie się zwieść i nie głosujcie ani nie popierajcie tej stworzonej przez system populistycznej marionetki. Najlepiej 25 października dajcie sobie spokój i nie idźcie w ogóle na żadne głosowanie, bo to tylko szopka, która ma na celu utrzymać ten system przy życiu, jak już niejeden raz się przekonaliśmy, demokracja nie jest najlepszym pomysłem i jest najbardziej korupcjogennym systemem, jaki tylko został wymyślony, dlatego wszystkim zalecam w dniu wyborów - zostańcie w domach, bo kiedy do wyborów parlamentarnych pójdzie od 5% do 10% obywateli, to wtedy pokażemy im, gdzie tak naprawdę mamy ten cały syf.
Damian Konieczny