\
W niniejszym artykule pragnę przedstawić
pokrótce augustiańską koncepcję władzy. Dla nas, narodowych radykałów,
tematyka ta jest szczególnie istotna. Poglądy św. Augustyna miały bowiem
wpływ na poglądy przedwojennych narodowców. Chodzi tu przede wszystkim o
RNR Falangę i słynną koncepcję totalizmu katolickiego.
Olbrzymi wpływ na poglądy św. Augustyna
na relacje na linii Kościół — państwo miała schizma donatystyczna.
Szczególnie niebezpieczna była działalność tak zwanych circumcelliones
(słowo to przetłumaczyć można dosłownie jako „ci, którzy chodzą wokół
spichlerzy”). Nie jest do końca jasne, kim była ta grupa społeczna (co
ciekawe, określenie „circumcelliones” używane były tylko i wyłącznie w
rzymskiej Afryce, nie znajdziemy go w źródłach pochodzących z innych
prowincji Imperium Romanum), najprawdopodobniej była to uboga ludność
wykorzystywana przez biskupów donatystycznych do prześladowania
katolików. Circumcelliones wielokrotnie palili kościoły, niszczyli
sprzęty liturgiczne czy używali przemocy wobec katolickich kapłanów
(znane są przypadki okaleczeń czy oślepień poprzez wlanie wapna do
oczu).
Warto podkreślić, iż olbrzymi wpływ na
teorie św. Augustyna miała filozofia stoicka, głównie myśl Cycerona.
Cyceron stworzył teorię coraz to większych kręgów uspołecznienia:
począwszy od pary małżeńskiej, przez rodzinę, ród, państwo i ludzkość,
aż do mistycznej wspólnoty bogów i ludzi.
Według św. Augustyna państwo jest
instytucją, która wynika z prawa natury. Istnienie państwa odpowiada na
podstawowe potrzeby natury ludzkiej. Pełna samorealizacja jednostki
zależy bowiem od społeczeństwa. Tylko w społeczności uwidaczniają się
takie cechy ludzkości jak solidarność w czynieniu dobra lub zła, tylko w
społeczeństwie może mieć miejsce wymiana myśli i uczuć ludzkich.
Zaczątkiem państwa jest natomiast dom człowieka. Pierwszą podstawową
komórką organizacji społeczeństwa jest rodzina, państwo jest natomiast
przedłużeniem bądź też rozszerzeniem. Państwo jest więc naturalnym
związkiem, całokształtem warunków, w którym poszczególne jednostki i
rodziny korzystałyby z uporządkowanego współżycia.
Z racji tego, iż państwo powstało na
mocy prawa naturalnego, ma ono de facto pochodzenie boskie. Pierwotnie w
myśl woli Boga miało mieć ono jednak zupełnie inny charakter, nie
istniałoby chociażby zjawisko przymusu. Podporządkowanie się poddanych
pod kierownictwo byłoby co prawda konieczne, ale przywództwo miałoby
polegać tylko i wyłącznie na trosce o pozostałych. Przymus jest bowiem
efektem skażenia ludzkiej natury, którą ogarnęła między innymi żądza
panowania. Pierwotnie człowiek miał panować jedynie nad zwierzętami, nie
nad innymi ludźmi.
Jakie cele natomiast, zdaniem Augustyna
powinno spełniać państwo? Powinno ono starać się zapewnić ludziom trzy
dobra: porządek, jedność i pokój. Musi również troszczyć się o dobrobyt
obywateli i rozwój gospodarczy. Z kwestią pokoju ściśle łączy się jedna z
najważniejszych cech państwa, mianowicie jego jedność, przez którą
rozumieć należy jednomyślność mieszkańców. Jedność ta powinna rzecz
jasna opierać się na przestrzeganiu zasad chrześcijańskich. Prawdziwe
cnoty osiągnąć można bowiem jedynie w duchu prawdziwej religii. Św.
Augustyn doceniał co prawda praktykowanie cnót obywatelskich w pogańskim
Rzymie, wskazywał jednak, iż chrześcijanie są o wiele bardziej
przygotowani do służenia swojej ojczyźnie.
W dalszej kolejności warto przyjrzeć się
augustiańskiej koncepcji władzy. Św. Augustyn nie miał wątpliwości, iż
od Boga pochodzi każda władza, nawet ta pogańska. Istnienie władzy
odpowiada bowiem naturalnemu porządkowi rzeczy. Władcy zobowiązani są
jednak do ustanawiania prawa zgodnego z prawem Bożym, a także do
surowego karania tych, którzy przeciwko temu prawo występują. Włada jest
jednak nie tylko sługą Bożym, ale też synem Kościoła, stąd ma obowiązek
zabiegać o jego rozszerzenie. Co ciekawe, Święty wielokrotnie zachęcał
chrześcijan do piastowania urzędów państwowych, karcił posługiwanie się
wykrętami natury religijnej. Funkcje państwowe nie są bowiem sprzeczne z
ideałami świętości. Ci, którzy posiadają większą wiarę, są również
lepszymi ludźmi, stąd lepiej służą państwu, a przez to również ludziom
(urzeczywistnia to ideę miłości bliźniego). Na marginesie warto
wspomnieć, iż Jan Mosdorf w swoim „Wczoraj i jutro” powołuje się na
przykład Bonifacego, któremu św. Augustyn odradzał wstąpienie do
klasztoru. Uważał bowiem, iż w służbie na rzecz państwa będzie o wiele
bardziej użyteczny dla Boga, niż w klasztorze.
Godna uwagi jest również opinia św.
Augustyna na temat relacji pomiędzy państwem a Kościołem. Społeczności
te są według niego odrębnymi instytucjami, mają inne cele. Obie
społeczności posiadają jednak charakter doskonały. Państwo dąży do
zapewnienia pokoju na ziemi, zadaniem Kościoła jest natomiast
prowadzenie wiernych do pokoju wiecznego. Stąd państwo nie może ustalać
praw w sferze religijnej. Chrześcijanin nie może jednak czuć się
zwolniony z wypełniania prawa świeckiego ze względu na wypełnianie prawa
kościelnego. Człowiek taki popełniłby dokładnie taki sam błąd, co
państwo ingerujące w sferę religijną, zarezerwowaną dla Kościoła. Św.
Augustyn wskazywał również na inne różnice pomiędzy Kościołem a
państwem. Kościół jest uniwersalny, trwać będzie wiecznie. Państwo
natomiast ma charakter doczesny, przeminie wraz z końcem świata.
Interesujące jest to, iż zdaniem Świętego o ile państwo ma pełne prawo
do używania miecza i przemocy, tak Kościół powinien kierować się
miłością i sankcjami moralnymi.
Pomimo tego, iż Kościół i państwo są
instytucjami autonomicznymi, to musi istnieć pomiędzy nimi współpraca.
Mieszkańców państwa ziemskiego i państwa Bożego łączy bowiem doczesność,
w której egzystują. Wspomniana wyżej współpraca ma u św. Augustyna dość
szeroki charakter. Chodzi tu również o współpracę wierzących i
niewierzących przy przyczynianiu się do poprawy swojego bytowania.
Święty porównywał ponadto współpracę państwa i Kościoła do współpracy
ojca i matki. Kościół ma jednak tę wyższość nad państwem, iż państwo
zawdzięcza mu ogólne podnoszenie poziomu moralnego ludzi i rozwijanie
cnót obywatelskich. W zamian za to Kościół oczekuje jednak od państwa
pomocy w sprawach moralnych. Chodzi tu przede wszystkim o troszczenie
się o możność oddawania należnej czci prawdziwemu Bogu. Co istotne,
państwo ma również prawo do pomocy Kościołowi w zwalczaniu herezji, w
pewnym stopniu może więc ingerować w sprawy stricte religijne. Pogląd
ten miał ogromny wpływ na powstanie koncepcji totalizmu katolickiego RNR
Falangi. Św. Augustyn stał na stanowisku, iż dla heretyków lepiej
będzie znieść nakładane przez władze świeckie kary doczesne niż znosić
później kary wieczne. Pogląd ten wynika z augustiańskiej koncepcji
prawa. Święty uważał bowiem, iż prawo jest ważne tylko wtedy, kiedy
zgodne jest z prawem Bożym, a sprawiedliwość polega na oddaniu Bogu
tego, co do niego należy. Jeśli państwo broni praw ludzi, to tym
bardziej powinno bronić prawa Bożego. Podkreślić należy, iż stanowisko
św. Augustyna w tej kwestii uległo pewnej ewolucji. Święty sprzeciwiał
się początkowo przymusowi religijnemu i stosowaniu przemocy względem
heretyków. Wskazywał, iż Chrystus nie działał gwałtem, ale zawsze
„tłumaczeniem i upominaniem”. Pod koniec swojego życia, w 427 roku,
powstały jednak słynne „Sprostowania”, w których św. Augustyn skorygował
część swoich nauk. Podkreślał w nich między innymi, iż Chrystus
potrafił również używać bicza. Wyrzucał również demony wbrew ich woli,
nie używał do tego „przekonywującej mowy”, ale „siły swej potęgi”. Jakie
były powody zmiany stanowiska? Jak już wcześniej wspomniano, donatyści
stanowili niebezpieczeństwo nie tylko ze względów religijnych, ale
wielokrotnie dopuszczali się aktów przemocy. Ingerencja władz
państwowych była więc tu niezbędna. Co jednak najbardziej istotne, św.
Augustyn na własne oczy zauważył, iż represje ze strony władzy są po
prostu skuteczne. Znał bowiem osobiście nawróconych na katolicyzm
donatystów (i nie było to bynajmniej nawrócenia pozorne), którzy być
może nigdy nie nawróciliby się, gdyby nie miecz władzy świeckiej.