W
fabryce Volvo we Wrocławiu doszło do sporu pomiędzy pracownikami i
firmą. Jego powodem była propozycja utworzenia „społeczności LGBTQ+”.
Grzegorz
Zachara, przewodniczący związków zawodowych Solidarność’80 w Volvo,
powiedział portalowi TVP Info kilka dni temu na monitorach
zainstalowanych na stołówce pojawiły się ogłoszenia o możliwości
dołączenia do stowarzyszenia pracowników LGBTQ+. „Na monitorze
pracodawcy zaproszono do zrzeszania się, poinformowano, że coś takiego w
firmie działa” – opowiada – „Wyświetlano to na każdej przerwie,
pracownicy to oglądali. Poszły dość mocne komentarze”.
ZZ
postanowiły interweniować. Ich zdaniem pracodawca powinien bowiem być
całkowicie transparentny i nie promować żadnym mniejszości czy
większości seksualnych, politycznych czy religijnych. „Swoją
seksualność, przekonania, zostawiamy przed bramą. W pracy jesteśmy
równi, mamy te same koszulki, nie rozmawiamy o swoich preferencjach
seksualnych, politycznych, religijnych, by nie wprowadzać dodatkowych
podziałów czy napięć. Po to, by nikt nie był dyskryminowany” –
stwierdził Zachara.
Według Zachary zarząd wrocławskiej fabryki
Volvo nie odpowiedział na razie związkom na ich protest. Kontrowersyjne
ogłoszenie jednak zniknęło z monitorów już na drugi dzień.
„Dochodzą mnie głosy pracowników, że czują się dyskryminowani ponieważ są heteroseksualni a Volvo promuje LGBT” – podkreślił – „My nie jesteśmy przeciwko mniejszościom. W zakładzie jesteśmy równi, to nasza osobista sprawa”.
Jak informuje Radio Wrocław Volvo stwierdziło w
komunikacie, że „firma w żaden sposób nie weryfikuje kto z pracowników
do tej grupy przystępuje, w jakim charakterze czy z jakich powodów”.
Volvo twierdzi, że nie wymagała nigdy od pracowników żadnych osobistych
informacji, także tych o orientacji seksualnej.
To już kolejna w
ostatnim czasie afera w Volvo z LGBT w tle. W poprzedniej oberwało im
się jednak od lewicy. W maju firma reklamowała fakt, że ich pracownikom
przysługuje półroczny urlop rodzicielski bez względu na płeć. Ogłoszenie
to było opatrzone grafiką przedstawiającą dwóch trzymających się za
ręce mężczyzn różnych ras patrzących na dziewczynkę bawiącą się
samochodzikiem. W polskiej wersji obrazek ten zastąpiono jednak takim,
na którym widać heteroseksualną, białą parę.