11 stycznia 1904 roku
w Krakowie urodził się Adam Władysław Doboszyński, polski polityk i
pisarz, członek Stronnictwa Narodowego.
Ojciec był adwokatem i członkiem
austriackiej Rady Państwa (1900–1907). W czasie wojny
polsko-bolszewickiej 1920 służył ochotniczo w wojsku. Po zdaniu matury
ukończył Wyższą Szkoły Technicznej w Gdańsku. Naukę łączył z aktywnością
społeczną wspierając polskie organizacje narodowe, które działały na
terenie Wolnego Miasta Gdańska.
W 1931 r. przystąpił do Obozu Wielkiej
Polski i od tej pory pozostawał związany z ruchem narodowym, lecz po
rozwiązaniu OWP zachowywał dystans wobec różnych inicjatyw politycznych
podejmowanych przez młodych działaczy wywodzących się z ruchu
narodowego. W 1933 r. podczas pobytu w Anglii, nawiązał znajomość z
Gilbertem Keithem Chestertonem, pisarzem i myślicielem, którego
koncepcja dystrybucjonizmu wywarła duży wpływ na poglądy Doboszyńskiego.
Znalazło to wyraz w wydanej w 1934 r.
pracy Doboszyńskiego „Gospodarka narodowa”, przyjętej z entuzjazmem
przez narodowców „młodego pokolenia”. Praca została uznana w kręgach
narodowych za symbol scalenia polskiego nacjonalizmu z nauką społeczną
Kościoła katolickiego. Poglądy Doboszyńskiego na gospodarkę narodową
ukształtowały się pod wpływem pism św. Augustyna i św. Tomasza z Akwinu,
będących punktem wyjścia jego rozważań.
W oparciu o naukę Kościoła katolickiego
zawartą w encyklikach papieskich poddał krytyce uznając za niemoralny
zarówno liberalny kapitalizm, z jego przewodnim hasłem niczym
nieskrępowanej wolności, jak również wspólną dla socjalizmu i komunizmu
formę ustroju kolektywistycznego. Doboszyński oparł swój system o
koncepcję korporacyjną.
Od 1934 związał się ze Stronnictwem
Narodowym, gdzie powierzono mu funkcje referenta prasy i propagandy
okręgu krakowskiego. Był aktywny jako organizator struktury SN w okręgu
krakowskim, wykazując się dużym zmysłem organizacyjnym w pracy
propagandowej. Wygłaszał odczyty w środowiskach robotniczych
Bielska-Białej, Częstochowy, Łodzi, Radomia i Borysławia. Wykorzystywał
też tak niekonwencjonalne środki szerzenia propagandy jak objazdowe
biblioteki zawierające publikacje obozu narodowego, które przemieszczały
się od wsi do wsi.
W związku ze swoją działalnością
niejednokrotnie miał do czynienia z policją, która dokonywała konfiskaty
druków, rozpędzała zebrania i dokonywała aresztowań działaczy. Sam
Doboszyński dwa razy o mało nie został zesłany do obozu w Berezie
Kartuskiej.
W reakcji na zabójstwo przez policję
Wawrzyńca Sielskiego, Doboszyński zorganizował bojówki, które w nocy z
22 czerwca na 23 czerwca 1936 opanowały zbrojnie na kilka godzin
miasteczko Myślenice, akcja ta została później nazwana „wyprawą
myślenicką”. Rozbrojono posterunek policji i zerwano kable telefoniczne.
W znajdujących się na rynku sklepach żydowskich stłuczono szyby
wystawowe, a znajdujące się w nich towary zostały zniesione na rynek i
podpalone. Zdemolowano także synagogę i wychłostano starostę powiatu
myślenickiego za faworyzowanie kupców żydowskich i represje wobec
działaczy SN.
Nad ranem oddział dowodzony przez
Doboszyńskiego wycofał się z miasteczka, policja wysłała za nim trzy
grupy pościgowe, które w toku kilkudniowego pościgu dwukrotnie starły
się z grupą Doboszyńskiego, kierującą się na południe w stronę granicy z
Czechosłowacją. W wyniku walk grupa została rozproszona, a większość
jej członków aresztowana. W starciu z policją i strażą graniczną dwie
osoby z bojówki Doboszyńskiego poniosły śmierć, a jeden uczestnik został
ranny.
Sam Adam Doboszyński mimo możliwości
ucieczki do Czechosłowacji, po kilku dniach ukrywania się, 30 czerwca,
dobrowolnie oddał się w ręce policji. Przywódca wyprawy stanął przed
sądem 14 czerwca 1937 r. i był to jeden z najsłynniejszych procesów
politycznych II Rzeczypospolitej. Akt oskarżenia obejmował m.in.
wtargnięcie i zdemolowanie komisariatu policji, zawłaszczenie
znajdującej się tam broni, zniszczenie i podpalenie kilku sklepów,
wtargnięcie i zdemolowanie mieszkania starosty, rozbrojenie strażnika
miejskiego i próbę popalenia synagogi.
Swój czyn Doboszyński określał jako
demonstrację przeciwko terrorowi policyjnemu panującemu w powiecie
myślenickim, który uważał za symbol panującego systemu sanacyjnego. Sama
akcja nie miała według niego na celu żadnego anarchistycznego zamachu.
Ława przysięgłych uniewinniła Doboszyńskiego od wszystkich zarzutów,
uznając, że działał w warunkach „wyższej konieczności”.
Ten sensacyjny wyrok odbił się szerokim
echem w kraju i doprowadził do skasowania przez ministerstwo
sprawiedliwości sądów przysięgłych na terenie dawnego zaboru
austriackiego. Uniewinnienie zostało uchylone przez Trybunał Apelacyjny i
po ponownej rozprawie w lutym 1938 r. we Lwowie uznano Doboszyńskiego
winnym tylko jednego zarzutu: zagarnięcia broni z posterunku policji.
Ostatecznie Sąd Apelacyjny we Lwowie skazał go na trzy i pół roku
więzienia, które Doboszyński opuścił dzięki urlopowi zdrowotnemu w lutym
1939.
W sierpniu 1939 nie otrzymał przydziału
do wojska, w związku z wyrokiem pozbawienia praw publicznych. Po wybuchu
wojny wstąpił ochotniczo do wojska, dowodził oddziałem saperów. Ranny w
bitwie pod Lwowem, zdołał zbiec z niewoli niemieckiej. Po klęsce
wrześniowej przedostał się przez Węgry i Mediolan do wojska polskiego we
Francji, a następnie w Wielkiej Brytanii. Za zasługi wojenne został
odznaczony Krzyżem Walecznych i francuskim Croix de Guerre.
Na emigracji w randze porucznika
pozostał w wojsku, ale równocześnie prowadził działalność polityczną na
własną rękę. Krytykował SN i jego prezesa Tadeusza Bieleckiego za
ugodowość wobec rządu gen. Władysława Sikorskiego i oficjalnie wystąpił
ze Stronnictwa Narodowego.
Brał udział w pracach powołanego wiosną
1942 Komitetu Zagranicznego Obozu Narodowego, którego był pomysłodawcą i
jednym z organizatorów. Celem komitetu było wypracowanie wspólnego
stanowiska politycznego i zbliżenia Stronnictwa Narodowego, Obozu
Narodowo-Radykalnego „ABC” i falangistów Bolesława Piaseckiego. W
dalszych planach było stworzenie wspólnego ruchu katolicko-narodowego.
W latach 1940–1941 wraz z księdzem
Stanisławem Bełchem wydawał pismo „Jestem Polakiem”, będące trybuną dla
środowisk narodowych, niezadowolonych z polityki Sikorskiego. Na jego
łamach wystąpił z krytyką rządu za jego dążenie do podpisania układu z
ZSRS. Za to został zesłany do obozu odosobnienia na wyspę Bute, gdzie
przebywał od kwietnia 1941 do stycznia 1942.
Po wyjściu na wolność w dalszym ciągu
prowadził działalność opozycyjną. 15 lutego 1943 w ukazującym się
nielegalnie w Wielkiej Brytanii piśmie „Walka” Doboszyński opublikował
list otwarty do prezydenta Władysława Raczkiewicza i gen. Kazimierza
Sosnkowskiego, w którym nawoływał do obalenia Sikorskiego. List spotkał
się z poparciem wielu emigracyjnych środowisk politycznych, jednak za
jego opublikowanie Doboszyński został przejściowo aresztowany, a
następnie wydalony z wojska, a wydawca pisma „Walka”, Zygmunt
Przetakiewicz, został skazany na 7 miesięcy więzienia.
Mieszkając w Londynie Doboszyński żył w
biedzie, wspomagany czasami przez kolegów z wojska. Mimo tych kłopotów
dużo pisał: w 1945 wydał po angielsku „Ekonomię miłosierdzia”
(„Economics of charity”), w 1947 „Małą Encyklopedię Pojęć Społecznych” i
„Dwie płaszczyzny nacjonalizmu”, przetłumaczył m.in. „Krótką historię
Anglii” autorstwa G. K. Chestertona i „Kryzys pieniądza” Ch. Hollisa.
Pozostał także aktywny politycznie w
organizacji Pokolenie Polski Niepodległej, propagował ideę powołania
federacji narodów środkowo-europejskich, którą uważał za najlepsze
zabezpieczenie przed ekspansją Niemiec i Rosji. Należał do władz Klubu
Federacji Środkowoeuropejskiej w Londynie.
Doboszyński chciał osobiście zapoznać
się z sytuacją polityczną, społeczną i gospodarczą w kraju, a ponadto
wpłynąć na władze podziemia niepodległościowego, aby rozwiązały
działające oddziały partyzanckie i wytłumaczyć im, że wszelkie rachuby
na pomoc zachodu zawiodą. W tym celu w grudniu 1946 r. przedostał się do
Polski. W ciągu pierwszej połowy 1947 r. jeździł po całym kraju i odbył
kilkadziesiąt spotkań z działaczami narodowymi i katolickimi.
Funkcjonariusze UB aresztowali go w
Poznaniu 3 lipca 1947 r. Śledztwo prowadził osobiście płk Józef
Różański, przy zastosowaniu szeregu wymyślnych szykan i tortur. 18
czerwca 1949 rozpoczął się pokazowy proces przed Wojskowym Sądem
Rejonowym w Warszawie. Doboszyński został oskarżony o współpracę z
wywiadem hitlerowskich Niemiec i Stanów Zjednoczonych, co było
absurdalnym fałszem.
Na sali sądowej Adam Doboszyński odwołał
zeznania złożone w śledztwie i publicznie obnażył metody, jakimi
posługiwało się UB w celu ich wymuszenia. W mowie końcowej podczas
procesu Doboszyński wypowiedział słynne słowa:
Mogłem w życiu popełnić wiele błędów, ale zamiary moje były uczciwe i byłem człowiekiem czystych rąk.
11 lipca sąd wydał wyrok, skazując
Doboszyńskiego na karę śmierci. Wyrok ten został utrzymany następnie
przez Najwyższy Sąd Wojskowy, a prezydent Bolesław Bierut nie skorzystał
z prawa łaski. Wyrok został wykonany strzałem w tył głowy w dniu 29
sierpnia 1949 r. w więzieniu mokotowskim. Grób symboliczny znajduje się
na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie w Kwaterze „Na Łączce”.
Po latach starań rodziny i przyjaciół 29
kwietnia 1989 r. Sąd Najwyższy ostatecznie oczyścił ze wszystkich
powojennych zarzutów i pośmiertnie zrehabilitował Adama Doboszyńskiego.
Opr. KK na podstawie:
https://pelagiusasturiensis.wordpress.com/2015/07/29/doboszynski-rip/
https://pelagiusasturiensis.wordpress.com/2015/07/29/doboszynski-rip/