O
ile pamięć o działaczach i działalności narodowych radykałów w dużych
miastach naszego kraju stała się powszechna na tyle, że powstało na jej
temat już kilka książek, o tyle w miastach średnich i małych, do których
zalicza się także Radom wiedza o naszych ideowych poprzednikach już tak
powszechna nie jest. Wynika to głównie z przerwania ciągłości
pokoleniowej między nacjonalistami przez okres władzy komunistów, którzy
stawiali sobie za jeden z punktów honoru wymazanie groźnej dla ich
władzy pamięci o przedwojennym nacjonalizmie. W przypadku dużych miast z
powodu ogromnego udokumentowania ich działalności nie udało się
komunistom tego zrobić, jeśli chodzi jednak o miasta takie jak Radom,
wyszło im to już znakomicie. W okresie komunizmu wykreowano mit naszego
miasta jako tzw. "Czerwonego Radomia", w którym to micie oprócz
działalności ruchu socjalistycznego nie było miejsca na opisywanie
działalności innych grup politycznych, niezależnie czy mówimy tu o
Stronnictwie Narodowym, Stronnictwie Pracy czy narodowych radykałach.
Postanowiłem mimo braku jakichkolwiek opracowań naukowych na ten temat,
nie poddawać się i poszukać za wszelką cenę informacji, choćby i
najbardziej skromnych. Z pomocą przyszły mi skany "Pisma narodowo
radykalnego Falanga", w których działalność lokalnych struktur RNR była
opisana wyjątkowo szczegółowo.
Rozpoczęły one swoją działalność w
styczniu 1938 roku za pośrednictwem Romana Rytla- jednego z byłych
najbliższych współpracowników lidera lokalnego Stronnictwa Narodowego,
Stefana Sołtyka. Rytel urodzony w 1903 roku, był postacią niezwykle
barwną, w wieku kilkunastu lat, w czasie pierwszej wojny światowej
wstąpił w szeregi Polskiej Organizacji Wojskowej (za co odznaczono go
później Krzyżem Niepodległości). W wieku 17 lat walczy w wojnie
polsko-bolszewickiej, następnie studiuje na Uniwersytecie Lubelskim
prawo i stara się o posadę sędziego w radomskim sądzie, z czego wycofuje
się jednak z powodu ciążącego na nim oskarżenia o obrazę
funkcjonariusza Policji. Od początku lat 30-tych aktywny w Stronnictwie
Narodowym, z którego występuje poprzez konflikt o wizję ideologiczną z
wymienionym już Stefanem Sołtykiem. Po opuszczeniu SN, Rytel kontaktuje
się z Bolesławem Piaseckim i pod oficjalnym szyldem Narodowej Partii
Robotniczej zawiązuje lokalne struktury RNR Falanga, szybko gromadzi się
wokół niego grupa liderów na czele z Edwardem Sikorskim i Stanisławem
Kurkiem. Jak się po miesiącu okazuje była ona opłacana przez liderów
radomskiego PPS-u, którzy widzieli w organizacji Rytla konkurencję w
walce o robotników.
Grupa rozłamowców po miesiącu występuje wraz
kilkunastoma aktywistami i przechodzi w szeregi PPS. Już kilka dni
później, cytując Falangę „[…] przywódca rozłamowców Stanisław Kurek
otrzymał należna mu za zdradę karę na jednej z radomskich ulic".
Wydarzenia te bynajmniej nie podłamały wiary R. Rytla w ideę
narodowo-radykalną, już w miesiąc po rozłamie organizacja liczy w
terenie 80 członków zrzeszonych w grupy terenowe Śródmieście i Glinice,
dysponuje dwoma siedzibami na ulicach Żeromskiego i Traugutta. Ponadto
założony zostaje klub sportowy "Miecz", który organizuje treningi
bokserskie dla młodych działaczy, którzy w ramach radomskich struktur
stanowili spory procent. Jednak rekrutacja i działalność RNR nie
ograniczała się tylko do młodzieży. Już miesiąc po rozpoczęciu
działalności założony został także lokalny oddział Narodowej Organizacji
Pracy, który cieszył się dużą popularnością wśród lokalnych robotników,
przejęła ona między innymi struktury PPS-owskich związków zawodowych w
podradomskiej kopalni kamienia wapiennego, a także posiadała związki
pracowników przemysłu chemicznego, metalowego oraz związek pracowników
budowlanych.
Działalność uliczna aktywistów Falangi koncentrowała się
wokół cotygodniowego rozprowadzania pisma o tej samej nazwie, a także
ulotek z programem RNR, podejmowano także akcje bojkotu handlu
żydowskiego i promocji lokalnych polskich przedsiębiorców. 10 kwietnia i
3 Maja 1938 roku odbyły się walne zjazdy okolicznych struktur RNR, na
obu z nich stawiło się po 100 osób z Radomia a także wszystkich
podległych mu oddziałów terenowych tj. Przysucha, Małęczyn, Skaryszew,
Zwoleń i Skarżysko Kamienna oraz kilkunastu wsi. Delegatem z Warszawy
był Zygmunt Dziarmaga, który w Radomiu widział szczególny potencjał pod
rozwój struktur Falangi, i przyjaźnił się z Romanem Rytlem, który kilka
miesięcy przed wybuchem wojny światowej za wzorową pracę w terenie
wszedł w skład zarządu RNR. Działalność lokalnej Falangi zakończyła II
wojna światowa, jej lider został rozstrzelany 16 maja 1940 roku na
radomskim Firleju w ramach akcji AB.
Przykład
naszych przedwojennych poprzedników powinien dodawać nam sił w naszej
walce. Z naszej strony należy im się pamięć i szacunek. Jeśli nie wiesz
czy w twoim regionie w dwudziestoleciu międzywojennym działał ruch
nacjonalistyczny, bezwzględnie to sprawdź, czy to za pomocą skanów
wydawanych przez niego pism dostępnych w Internecie czy informacji
dostępnych często w lokalnych archiwach. Narodowy Radykalizm to tradycja
pokolenia zemsty, tak jak walka naszych przedwojennych poprzedników,
musi być wzorem dla nas, tak nasza walka toczona przez nas obecnie,
inspirować powinna pokolenia które nadejdą po nas.
Żyj i działaj tak by być wzorem dla przyszłych pokoleń.