Policja w skandaliczny sposób i
bez podstawy prawnej zaatakowała obrońców rodziny w Rzeszowie, którzy
brali udział w legalnej kontrmanifestacji do tzw. parady równości.
Policja wywiozła w nieznane miejsce m.in. chorego mężczyznę, który
chciał przejść przez ulicę.
– @PolskaPolicja nielegalnie zatrzymała
uczestników pikiety #StopDewiacji wracających do samochodów na parkingu.
Od 30 min jesteśmy otoczeni kordonem funkcjonariuszy i przetrzymywani
na niewielkim chodniku gdzieś w Rzeszowie. Ludzie chcą do domu, a
Policja się na nich wyżywa – napisała Kaja Godek na Twitterze.
Na nagraniu widzimy m.in. starszego
mężczyznę zatrzymywanego przez policję. Słychać również kobiety proszące
policjantów o zaprzestanie ich działań z powodu ich stanu zdrowia.
– Ten starszy człowiek chciał przejść
przez ulicę, na której stał kordon. Został zatrzymany i wywieziony nie
wiadomo dokąd. Jego 2 dorosłych dzieci bezskutecznie próbuje się
dowiedzieć, gdzie zabrano ich ojca. Policja nęka obrońców normalności, a
marsz lgbt ochrania – stwierdza Kaja Godek.
– Policja zatrzymała manifestantów
wracających z kontry do Parady Równości. Przetrzymywała ich bez podania
podstawy prawnej na jednej z ulic. Pobiła też człowieka – informuje
Krzysztof Kasprzak.
– Ponadprzeciętne zaangażowanie służb państwowych po stronie homolobby – dodaje.