Dlaczego zdecydowałeś się przyjechać do Donbasu i wziąć udział w walce?
Jestem
aktywistą francuskiego ruchu nacjonalistycznego. Większość
nacjonalistów we Francji uważa, że nasz rząd jest skorumpowany, a UE i
NATO pogłębiają nasze problemy i niszczą nasz kraj. Dlatego naturalne
jest dla nas wspieranie Rosji, Syrii i krajów BRICS które sprzeciwiają
się tym siłom.
Ilu Twoich rodaków walczy po stronie Donbasu?
Nie
da się podać dokładnej liczby, ludzie przychodzą i odchodzą. Wydaje mi
się, że srednio jest to 10-15 moich rodaków. Tu gdzie jestem było ośmiu.
Nie wszyscy przyjechali walczyć. Część dostarcza pomoc humanitarną, są
też lekarze.
Służyłeś w armii francuskiej? Czy już gdzieś walczyłeś?
Nie,
ale grupy nacjonalistyczne do których należałem zapewniły mi podstawowe
przeszkolenie wojskowe. Kiedy przybyłem do Donbasu, szkoliłem się przez
trzy miesiące i niemal natychmiast zacząłem brać udział w walkach.
Wcześniej nie miałem żadnego doświadczenia bojowego.
Kiedy przyjechałeś?
Próbowałem
wjechać z Rosji w lipcu, ale to się nie udało. Drugą próbę podjąłem w
sierpniu, z Kijowa przez Charków do Doniecka. Przejeżdżaliśmy przez
ukraińskie punkty kontrolne, pokazywałem legitymację studencką i
akredytację prasową. Udało się.
Wspomniałeś, że należysz do nacjonalistów francuskich. Czy jesteś członkiem Frontu Narodowego Marine Le Pen?
Nie,
Front to legalna partia polityczna, nie jest zaangażowany w wysyłanie
ochotników na front. Oczywiście Front Narodowy jest prorosyjski, czasami
głosowałem na jego kandydatów. Ale nigdy nie byłem członkiem.
Z jaką organizacją przybyłeś?
Dziś
nie należę do żadnego ruchu, czy organizacji. Przyjechałem razem z
chłopakami z Unite Continentale. Ale opuściłem jej struktury z powodu
różnicy zdań. Nie należę obecnie do żadnego ugrupowania. Ochotnicy
przybywają tu sami, całkiem otwarcie i spokojnie zgłaszają się do
rozmaitych oddziałów.
W czym specjalizujesz się jako żołnierz?
Jestem
żołnierzem piechoty. Ogólnie, Francuzi działają tu w grupach zwiadu
taktycznego, uczestnicząc w rekonesansach i akcjach sabotażowych.
Trenując z Unite Continentale stosowaliśmy system NATO, zgodnie z którym
żołnierze powinni działać w małych, mobilnych grupach. Czasami
powodowało to problemy przy współdziałaniu z innymi jednostkami,
przygotowanymi według systemu radzieckiego który jest fundamentalnie
odmienny. W skrócie, zajmowałem się głównie zwiadem taktycznym.
Pamiętasz pierwszą walkę?
Tak,
to było w grudniu pod Debalcewem, na północnym wschodzie miasta.
Wcześniej byłem przy kilku wymianach ognia, ale nie nazwałbym ich
poważną walką. Nagle zostaliśmy zmuszeni do walki o jeden z postojów
kolejowych. Nasz atak był szybki ale źle zorganizowany. Nasz francuski
oddział starł się z ukraińską armią. Zabiliśmy kilku Ukraińców i
zmusiliśmy ich do cofnięcia się, ale tylko cudem uniknęliśmy strat.
Walczyłeś z ukraińską armią. Jak oceniasz to doświadczenie?
Nie
czuję do nich nienawiści. Są do nas podobni – wykonują swoją pracę. Ale
na wojnie musisz wybrać, to co uważasz za słuszne. Niektórzy moi
towarzysze zginęli z ręki Ukraińców. To jest wojna. Trzeba się z tym
pogodzić.
Wspomniałeś o różnicach w taktyce. Na czym one polegają?
Żołnierzy
Donbasu szkolono według wzorców radzieckich powstałych po II wojnie
światowej. Prawdę mówiąc, są one przestarzałe i nieskuteczne. Z tego
powodu mamy wielu zabitych i rannych. Co do nas (Francuzów), jesteśmy
przekonani, że każdy żołnierz musi być dobrze przygotowany, zaznajomiony
ze sprzętem i pewny swoich umiejętności. Przed każdą operacją powinien
otrzymać dokładne instrukcje, aby wiedział co ma robić na polu walki.
Podchodzimy do tego bardzo poważnie. Myślę, że gdyby więcej jednostek
stosowało taktykę piechoty NATO, straty Noworosji byłyby mniejsze. Na
przykład przed każdą akcją na froncie należy dokładnie przestudiować
mapy. Nie chcę mówić, że jesteśmy jakimiś „super żołnierzami” ale
cechuje nas lepsza organizacja i dyscyplina. Nie stoimy na przykład dużą
grupą w jednym miejscu przez dłuższy czas w oczekiwaniu na rozkazy.
Wielu tutaj działa inaczej, co często ma smutny koniec.
Czy Ukraińcy też walczą według radzieckich wzorców?
Popełniają
błędy podobne do naszych. Niekiedy także oni walczą jak armia
radziecka. Dlatego często udaje się nam ich pokonać. Problemem jest
coraz większa liczba instruktorów z krajów NATO i dostarczanie przez nie
sprzętu, broni i amunicji. My mamy za mało pojazdów, czołgów a nawet
hełmów. Oni mają takich dóbr aż w nadmiarze, a teraz jeszcze będą
szkoleni przez siły NATO. Jeśli do ich przewagi materialnej dojdzie
dobre przygotowanie będziemy mieli poważne kłopoty, po prostu przegramy.
Nie chcę, żeby Donbas przegrał, chcę, żeby udało się odeprzeć Ukraińców
i wygrać. Pytanie brzmi, kto lepiej wykorzysta czas i nauczy się
walczyć. Nie możemy dać im czasu na przygotowanie i dozbrojenie. Musimy
być bardziej profesjonalni, lepiej współdziałać, zwiększyć mobilność.
Inaczej oni wykorzystają rozejm, naprawią sprzęt, przegrupują się. Mają
przewagę: jest ich zwyczajnie więcej i mają mnóstwo broni i wsparcia
materialnego.
Twoja ulubiona broń?
Kałasznikow 7.62., preferowany przez większość żołnierzy na świecie.
Czy Twoja rodzina wie, że tu jesteś?
Tak.
Co o tym myślą?
Chcą
żebym jak najszybciej wrócił. Ale rozumieją. Rodzice wychowali mnie
tak, że walkę o wartości i ideały uznaję za rzecz zupełnie normalną.
Czy myślisz, że będziesz miał kłopoty w razie powrotu do kraju?
Zapewne
tak. Widzisz, nasze władze stworzyły totalitarny system społeczny.
Jeśli mieszkasz we Francji, nie możesz mu się sprzeciwiać.
Ale Francja uznawana jest za kraj demokratyczny…
To
hipokryzja. Od lat sześćdziesiątych u władzy są właściwie ci sami
ludzie. Oczywiście, odgrywają przedstawienie w którym rzekomo lewicowi
politycy zastępują tak zwaną prawicę, a potem zmieniają się u władzy.
Ale wszyscy są liberałami. Jedyna partia która dziś może podważyć ich
hegemonię to Front Narodowy. Sytuacja w naszym kraju nigdy nie była tak
wybuchowa. Mamy wiele konfliktów: etnicznych, międzykulturowych,
międzyreligijnych, społecznych. Dodajmy do tego stratyfikację,
bezrobocie, masową imigrację. To zbyt wiele problemów dla jednego kraju.
Jeśli wybuchnie walka, szybko przekształci się w wojnę domową.
Uważasz, że to możliwe?
Prędzej czy później dojdzie do wojny domowej we Francji. O wiele bardziej zaciekłej niż w Donbasie. Tu ludzie są lepsi, bardziej cywilizowani, potrafią działać konstruktywnie. U nas będzie wojna wszystkich ze wszystkimi. Przy okazji, wiesz, że ponad 1400 obywateli Francji walczy w Syrii po stronie islamistów? Kiedy coś się zacznie zwyczajni ludzie będą między młotem a kowadłem: z jednej strony władza która rzuci przeciwko aktywistom wojsko i policję, z drugiej islamiści którzy chcą nam odebrać domy i ziemię. Ale jak na razie, czekamy. Rząd nie chce, abyśmy byli wolni i mogli wyrażać nasz punk widzenia. Chce trzymać nas dalej w niewoli.
Czy uważasz, że podobne poglądy mogą zyskać popularność we Francji?
Prędzej czy później dojdzie do wojny domowej we Francji. O wiele bardziej zaciekłej niż w Donbasie. Tu ludzie są lepsi, bardziej cywilizowani, potrafią działać konstruktywnie. U nas będzie wojna wszystkich ze wszystkimi. Przy okazji, wiesz, że ponad 1400 obywateli Francji walczy w Syrii po stronie islamistów? Kiedy coś się zacznie zwyczajni ludzie będą między młotem a kowadłem: z jednej strony władza która rzuci przeciwko aktywistom wojsko i policję, z drugiej islamiści którzy chcą nam odebrać domy i ziemię. Ale jak na razie, czekamy. Rząd nie chce, abyśmy byli wolni i mogli wyrażać nasz punk widzenia. Chce trzymać nas dalej w niewoli.
Czy uważasz, że podobne poglądy mogą zyskać popularność we Francji?
Już są popularne. Co drugi Francuz myśli podobnie. W ostatnich wyborach
Front Narodowy zdobył 20% głosów. Ale nie chodzi tylko o wybory. Wielu
ludzi którzy z jakiegoś powodu głosują na socjalistów czy komunistów
zgadza się ze mną w kluczowych sprawach. Nawet imigranci są pewni, że
czeka nas wojna domowa. Społeczeństwo we Francji jest podzielona na
liczne małe wrogie sobie obozy polityczne, społeczne i etniczne. To
będzie wojna wszystkich ze wszystkimi. Dziś Francja jest bardzo
niestabilnym i pełnym przemocy miejscem. To paradoks, ale bezpieczniej
czuję się w Doniecku niż w południowym Paryżu (śmiech). Tutaj są ludzie
którzy bez względu na wszystko pomagają sobie, nie boją się słowa
„braterstwo”. We Francji zostało ono dawno zapomniane.
Czy znalazłeś tu przyjaciół?
Chociaż
nie zgadzam się ze sposobem prowadzenia wojny i spojrzeniem Rosjan na
niektóre sprawy, bardzo zaprzyjaźniłem się z wieloma ludźmi z Donbasu i
Rosji. Są tu ochotnicy z całej Rosji, od Syberii po Czeczenię. Jestem
dumny, że walczę razem z nimi. Wielu z nich to odważni i szlachetni
ludzie. Mam nadzieję, że kiedy w Europie zacznie się podobny bałagan,
przyjdą nam z pomocą.
Jesteś
Francuzem, francuski to Twój język ojczysty, chociaż dobrze mówisz po
angielsku. Ale przyjechałeś do regionu gdzie niemal wszyscy znają tylko
rosyjski. Jak radzisz sobie z barierą językową?
Jestem
tutaj gościem, muszę zatem podjąć wysiłek zrozumienia tutejszej kultury
i nauczenia się języka. Moim zdaniem, język kraju do którego się jedzie
wypada w jakimś stopniu znać. Kiedy tu przybyłem wiedziałem, że nikt
nie będzie specjalnie dla mnie uczył się francuskiego. W mojej
frankofońskiej jednostce były pewne problemy – dowódcy nie bardzo
chcieli uczyć się rosyjskiego. Znalazłem sposób: łatwo można nauczyć się
podstaw na polu walki. Uczysz się tylko tego o potrzebne by walczyć i
komunikować się z innymi. Zapamiętujesz słowa i frazy które słyszysz
cały czas i domyślasz się ich znaczenia. Na przykład „Dwóch tutaj”,
„nasi”, „za mną”. Rozumiesz co i dlaczego zostało powiedziane.
Ostatnio
ochotnicy z Hiszpanii którzy walczyli wDonbasie zostali aresztowani po
powrocie do kraju. Nie obawiasz się, że we Francji czeka na ciebie
równie „gorące” powitanie?
Chyba
każdy z nas będzie miał podobne przejścia po powrocie do domu. Tych
Hiszpanów poznałem osobiście. Teraz musimy poczekać i zobaczyć jak
skończy się ta historia. Na Zachodzie jest różnica między zatrzymaniem
pod zarzutem przestępstwa a wyrokiem sądu. W większości krajów Europy, w
tym we Francji, policja próbuje zastraszać podejrzanych. Przychodzą po
nich wczesnym rankiem, uzbrojenie po zęby i zamaskowani, rzucają na
podłogę i na oczach rodziny traktują podejrzanego jak terrorystę. Potem
przesłuchują. Jeśli po paru dniach nic na ciebie nie mają, zostajesz
zwolniony. Jeśli Hiszpanie wyjdą z aresztu po tygodniu, to znaczy, że
nic złego się nie stało. Ale jeśli zostaną skazani, będzie to precedens.
Niebezpiecznie będzie wtedy wracać do Francji.
Czy jacyś Twoi rodacy walczą po drugiej stronie?
Chyba tylko jeden albo dwóch. Znam Francuza, który rekrutował ochotników
do udziału w konflikcie po stronie Ukrainy. Namawiał mnie do wstąpienia
do batalionu Azow. Ogólnie, łatwiej jest dołączyć do Ukraińców.
Wsiadasz w auto, jedziesz do Kijowa. Nie potrzebujesz żadnej wizy, nic.
By wjechać z Rosji trzeba kupić wizę za 215 euro. Ale jestem pewien, że
po stronie ukraińskiej jest mniej Francuzów niż po stronie Noworosji.
Owszem, niektórzy dostarczają broń i amunicję, ale nie walczą.
Czym zajmowałeś się we Francji?
Grałem w zespole rockowym, studiowałem, rysowałem karykatury polityczne, pracowałem, żeby zarobić na czesne.
A propos karykatur, co sądzisz o sprawie “Charlie Hebdo”?
Uważam,
że “Charlie” to symbol wszystkiego przeciw czemu tutaj walczę, symbol
społeczeństwa liberalnego. Chcą wpisać nas w schemat w którym są tylko
dwie możliwości: albo „Charlie” albo islamizm. Uważam, że Francuzi nie
powinni być zmuszani do takiego wyboru.
Czy jesteś katolikiem?
Jestem
prawosławny. Ale to prywatna sprawa. Przeszedłem na prawosławie jeszcze
we Francji, przyjąłem chrzest w rumuńskiej cerkwi. Ale nie chcę mieszać
do tego religii. Nie chcę, żeby myślano, że jestem kimś w rodzaju
taliba. Religia nie ma nic wspólnego z moimi poglądami politycznymi.
Wśród ochotników którzy tu przybyli są też katolicy i muzułmanie.
Czy cały sprzęt kompletowałeś sam?
Za
wszystko zapłaciłem z własnej kieszeni: wizę, jedzenie, sprzęt, hełm,
mundur, kamizelkę. Wydałęm setki euro. A ludzie dalej myślą, że jesteśmy
najemnikami!
Dziękuję za wywiad i szczerze życzę Ci powodzenia!
Dziękuję. Szczęście mi się przyda.
Tłumaczenie: Redakcja Xportal.pl
Źródło: gazeta.ru
Rozmawiał Władymir Waszenko
Źródło: gazeta.ru
Rozmawiał Władymir Waszenko
Za: http://xportal.pl/?p=19820