“Krasaw”, takie pseudonim otrzymał od kolegów. Swoich nowych towarzyszy broni. Nie pokaże twarzy ponieważ nikt w kraju nie wie o jego wyjeżdzie i niech tak zostanie. Po powrocie czekałaby go rozprawa sądowa, a pózniej pewnie więzienie. Mowa o 21 letnim bułgarskim ochotniku, który od kilkunastu dni służy w regularnej armii noworosyjskiej. Rodzicom powiedział, że wyjechał do jednego z zachodnio-europejskich krajów do pracy, nie chce aby się martwili. Po długiej podróży przez Turcję dotarł do Doniecka, odrzucił propozycję pracy za biurkiem- chciał iść walczyć, aby przyśpieszyć koniec wojny. Wierzy, że każdy pocisk jaki wystrzeli, przyśpieszy kres zła jakie dopadło te słowiańską krainę. Najbardziej żal mu dzieci- One są nadzieją, niczemu nie winną nadzieją, która cierpi najbardziej.-mówi”Krasaw”. Nie czuje gniewu względem Ukraińców- To bratobójcza wojna, wróg jest daleko. Pytam go o stosunek Bułgarów do Rosji- Komunizm wiele bardzo złego wyrządził Bułgarom, naprawde ogromnie wiele złego, ale to był system nie-rosyjski. Samych Rosjan bardzo cenimy, dzięki nim wydostaliśmy się spod władzy Turków,którzy wciąż są agresywni, a Unia Europejska nam nie pomoże.
– wstępując do Unii mieliśmy wielkie nadzieje, a “oni” sprzedali co się dało i teraz jest bardzo żle. Mówi ochotnik z dalekiego kraju dodając, że współpraca słowiańskich krajów pomoże wszystkim. Wojna u Słowian pomoże tylko zachodowi.
“Krasaw” kiedy przyjechał znał tylko kilka słów po rosyjsku,ale z każdym dniem się uczy. Pomagają mu w tym koledzy z oddziału,jego nowy dom.
-Wojna nie jest fajna. Tutaj jeden dzień walczysz, a dziesięć marzniesz i myślisz co by zjeść.W ciągłym pogotowiu,bo wróg jest tam ( wskazuje najbliższe wzgórze), nocą podchodzą snajperzy, trzeba być ostrożnym. Każdego dnia spada jakiś pocisk, może żal im tych pozostawionych rakiet?
Ukraińska armia “wycofując się” pozostawiła całe magazyny polowe,w miejscu stacjonowania oddziału w którym służy “Krasaw” pozostało ponad sto rakiet Grad.
-myśle, że wysłali mnie tutaj, bo płynnie mówię po angielsku. Jak złapiemy jakiegoś zagranicznego żołnierza to będe mógł się z nim dogadać. Jak będzie Polak to go wyślemy Tobie do wywiadu- śmieje się młody dobrowolec. Przystaję na propozycje;)
Rozmawiali: Oksana Wolczonok & Dawid Hudziec
Za: http://novorossia.today/krasaw-ochotnik-z-bulgarii/