W ostatnim czasie mogliście odnieść mylne wrażenie, że Polacy są w
większości nieprzyjaźnie usposobieni wobec Rosji. Wrażenie to potęgowały
środki masowego przekazu, w wielu przypadkach nie znajdujące się w
rękach polskich, a więc nie prezentującego polskiego punktu widzenia.
Obraz ten jest całkowicie fałszywy i nie prezentuje punktu widzenia
polskich patriotów. Zdajemy sobie sprawę, że nasze narody toczyły ze
sobą przez długie wieki wojny. Jednak była to rywalizacja dwóch wielkich
narodów, które potrafiły stworzyć wielkie imperia. Polacy okupowali
Moskwę, a Rosjanie okupowali Warszawę. Wielokrotnie dochodziło do
zbrodni, tragedią okazywały się polskie powstania narodowe w XIX wieku,
które prowadzone były przeciwko Rosji. To prawda, Rosja przez długi czas
była przyczyną braku niepodległości Polski i trzeba się zgodzić z
profesorem Alexanderem Duginem, że wobec Polaków Rosjanie często bywali
niesprawiedliwi czy wręcz zbrodniczy.
Jednak współczesna pamięć o bohaterach i ofiarach z przeszłości nie
oznacza, że w wieku XXI wieku będziemy myśleć tymi samymi kategoriami. W
roku 1917 Rosję spotkało wielkie nieszczęście. Eksportowana przez
barbarzyński Zachód rewolucja bolszewicka zniszczyła Rosję, czerwony
reżim wymordował miliony Rosjan, gnębiąc umęczony naród, niszcząc
prawosławną Cerkiew, niwecząc dorobek kulturowy cywilizacji rosyjskiej. Z
bolszewickim potworem walczyło wielu rosyjskich patriotów jak generał
Denikin, generał Wrangel czy admirał Kołczak. Ostatni z nich został
męczennikiem, zamordowany przez bolszewików. Wszyscy ci patrioci Rosji
uznawali w takiej czy innej postaci niepodległość Polski.
W roku 1939 ta sama bolszewia dotarła do Polski, niszcząc ją w tak
samo bezwzględny sposób. Polska stała się kolejną po Rosji ofiarą
komunizmu – stworzonej przez niemieckiego Żyda ideologii, która
niszczyła narody słowiańskie. Sowieci skrzywdzili Rosję i Polskę także
na inny sposób. Oderwali od obydwu krajów ich historyczne terytoria.
Beneficjentem tych decyzji stała się między innymi Ukraina, która
otrzymała od czerwonego reżimu historyczne tereny rosyjskie i
historyczne tereny polskie.
Dziś wspólnym zagrożeniem dla Polaków i Rosjan jest ukraiński
nacjonalizm. Powinniśmy razem go zwalczać, aby nigdy więcej nie miał
szans się rozwinąć i dokonywać zbrodni. Także w dzisiejszej Republice
Litewskiej Polacy i Rosjanie rozumnie współpracują przeciwko
szowinistycznemu reżimowi wileńskiemu. Republika Litewska boi się naszej
współpracy jak ognia, co świadczy o tym, że nasi bracia postępują
słusznie.
Na Rosji i Polsce spoczywa zadanie obrony tradycyjnego porządku i
świata tradycyjnych wartości. Rosja jako siła chrześcijaństwa
wschodniego i Polska jako wciąż żywy organizm katolicki powinny być w
awangardzie budowania porozumienia między dwoma odłamami
chrześcijaństwa. Mamy także za zadanie obronę Europy, szczególnie
Słowiańszczyzny, przed utratą naszej tożsamości, naszej wiary, naszej
duszy. Zagrożenie znowu płynie z Zachodu – tak jak przed laty.
Konsumpcjonizm, relatywizm, liberalizm – prądy te niszczą nas od
zewnątrz, ale wkrótce mogą niszczyć od środka.
Przed laty zabrakło współpracy polskich i rosyjskich sił
Kontrrewolucji przeciwko bolszewikom. Dziś nie możemy sobie na to
pozwolić. Wiemy, że w wielu kwestiach różnice między nami pozostaną.
Będziemy się różnić w ocenie Armii Czerwonej, wielu Waszych bohaterów
dla nas pozostanie okupantami. Jednak groby żołnierzy Armii Czerwonej
jako chrześcijański naród będziemy zawsze szanowali. Wydarzenia z XIX
wieku pozostaną dla nas przestrogą, aby szukać dziś pokojowego
porozumienia i dialogu.
Dziś interesy Polski i Rosji nie są sprzeczne. Obecnie Rosja bierze
na siebie odpowiedzialność za bezpieczeństwo wielu z nas. To bohaterski
Ramzan Kadyrow zwalcza dżihadystów na Kaukazie. To Rosjanie – mieszkańcy
Donbasu, etnicznie rosyjskiej ziemi, walczą z banderowcami. Dziś
Donbas, jutro Przemyśl i Sanok – imperializm i szowinizm ukraiński
traktuje jako wrogów zarówno Polaków, jak i Rosjan.
Wierzymy w powodzenie Waszych walk ze wspólnym przeciwnikiem. Wy zaś
nie wierzcie w to, co słyszycie w mediach. Nie chcemy wojny
polsko-rosyjskiej – było ich wystarczająco dużo. Dziś Polacy i Rosjanie
nie są dla siebie zagrożeniem. Zwykli Polacy to rozumieją i nie wierzą w
propagandę medialną.
Z braterskim pozdrowieniem,
Polscy patrioci, kontrrewolucjoniści i antykomuniści
Za: http://novorossia.today/list-polakow-do-narodow-federacji-rosyjskiej/