Prawdziwy
bunt wybuchł w Konstantynówce w obwodzie donieckim na Ukrainie.
Masowe protesty, aż do ataku i podpalenia ukraińskich koszar, wywołał
tragiczny wypadek: pojazd pancerny prowadzony przez pijanego kierowcę
potrącił kobietę z dwójką dzieci. Ośmioletnia dziewczynka zginęła na
miejscu.
Do
miasta Konstantynówka w obwodzie donieckim, gdzie mieszkańcy wzięli
udział w zamieszkach po tym, jak ośmioletnia dziewczynka zginęła pod
gąsienicami pojazdu opancerzonego ukraińskich sił zbrojnych, przybyli
bojownicy nacjonalistycznej organizacji „Prawy Sektor”. O tym rosyjski
kanał telewizyjny Russia Today poinformował telefonicznie przedstawiciel
Ludowej Drużyny Miasta.
Według
zeznań mężczyzny, który przedstawił się jako Aleksander, w mieście,
które znajduje się pod kontrolą władz ukraińskich, mimo zapewnień
urzędników odnośnie tego, że sytuacja się ustabilizowała, konfrontacja
nadal trwa — od rana słychać strzały. Radykałowie napierają na pozycje
protestujących, ale miejscowi mieszkańcy „bronią się do ostatniego”,
powiedział.
Zamieszki w Konstantynówce rozpoczęły się po tym, jak ukraińscy wojskowi
w pojeździe opancerzonym potrącili kobietę z dwójką dzieci — małą
córeczką i ośmioletnią siostrzenicą. Samochód opancerzony wjechał na
przeciwległy pas ruchu, ściął znaki drogowe, sygnalizację świetlną i
najechał na idących chodnikiem ludzi. W rezultacie starsza dziewczynka
zmarła na miejscu, drugie dziecko, które znajdowało się w wózku, doznało
drobnych urazów. 38-letnia kobieta trafiła do szpitala w ciężkim
stanie.
Incydent wywołał oburzenie miejscowych mieszkańców. Pojawiają się
doniesienia, że około setka osób wybiła szyby w kwaterach ukraińskich
wojskowych, podpaliła opony przed budynkiem, a także obrzuciła
kamieniami samochody wojskowych.
Po
kilku godzinach od wybuchu zamieszek deputowany Anton Geraszczenko
oświadczył w telewizji, że sytuacja została opanowana, „zlokalizowano
głównych organizatorów, którzy są wspólnikami separatystów”. Powiedział
też, że funkcjonariuszom organów ścigania biorącym udział w
przywracaniu porządku, zezwolono strzelać ostrą amunicją. Według
Geraszczenki do Konstantynówki wysłano wsparcie.
Tymczasem
zdarzenia w Konstantynówce skomentowała Duma. Jak oświadczył
deputowany z frakcji „Sprawiedliwa Rosja” Michaił Emelianow, sytuacja
pokazuje, że Siły Zbrojne Ukrainy zachowują się na kontrolowanym
terytorium Donbasu nie jak armia „wyzwoleńcza”, a jak wojsko
„okupacyjne”.
„Dlatego
takie podejście do mieszkańców, dlatego oni pozwalają sobie jeździć po
pijaku transporterami opancerzonymi, potrącać niewinnych cywilów, a co
najważniejsze, jak wiadomo, został wydany rozkaz miejscowej milicji do
użycia ostrej amunicji przeciwko własnemu narodowi”, — powiedział
Emelianow.
Należy
zauważyć — wydaje się, że incydent podobny do tego, który miał miejsce w
Konstantynówce, nie jest wyjątkiem, a regułą. W innym mieście
kontrolowanym przez „siły ATO”, Mariupolu, tylko w poniedziałek miały
miejsce trzy wypadki drogowe z udziałem ukraińskich służb
bezpieczeństwa.
Za: http://kronikanarodowa.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=2451%3Aprosto-z-donbasu-gniew-przez-zy-w-konstantynowce