Jako Polacy i jako katolicy mamy bezwzględny obowiązek jasno
przeciwstawić się kłamstwom, które w bardzo poważnej materii obrażają i
pomawiają nasz Naród i jego historię oraz męczeńską śmierć naszych braci
i sióstr, stanowią przy tym próbę jakiegokolwiek obciążenia nas za
zbrodnie, w której to byliśmy ofiarą, a nie katem, przy jednoczesnej
próbie zrzucenia z siebie odpowiedzialności przez prawdziwych sprawców i
winowajców tej zbrodni.
Wokół zbrodni oświęcimskiej wyrosło przez dziesięciolecia tak wiele
kłamstw, przekłamań i zwykłych mitów, że dziś nawet przeciętny Polak
może nie znać prawdziwej historii tego miejsca i tych wydarzeń. Mając
jednak poczucie odpowiedzialności za to pokolenie, jak również za
pokolenia następne, musimy jasno podkreślić, co następuje:
Po 1.: Parafrazując słowa Pana Profesora Jacka Bartyzela, musimy
stwierdzić, że “(…) podtrzymywać tezę o “wyzwoleniu” obozu w Oświęcimiu
przez Armię Czerwoną może tylko zaślepiony jednostronną miłością
moskalofil”. Nie było żadnego wyzwolenia Auschwitz!
Koszmar nie skończył się wraz z tzw. „wyzwoleniem” obozu (wkroczeniem do
Polski armii sowieckiej, i zmiany okupacji z niemieckiej na
bolszewicką). Była to zmiana strażników na wieżyczkach wartowniczych,
oraz zmiana przetrzymywanych w nim więźniów. Infrastruktura największej
niemieckiej fabryki śmierci przydała się komunistom. Zamknęli w niej
„wrogów ludu”. W Auschwitz I jeńcy umieszczeni byli od wiosny do
jesieni 1945 r. Był to tzw. łagier 22 i siedzieli tam wyłącznie Niemcy.
Jeden z nich, urodzony w Krapkowicach (wtedy jeszcze Krappitz) Hans
Borger za próbę ucieczki został umieszczony w celi bloku 11., gdzie
wydrapał napisy istniejące tam do dziś. W Auschwitz-Birkenau, w
dawnej części kobiecej, NKWD założyło obóz nr 78 istniejący do wiosny
1946 r. Tu obok żołnierzy licznie przetrzymywano też cywili, w tym
Polaków. Straże nie prowadziły celowej eksterminacji, jeńców gnębiły
jednak głód i przemęczenie. Śmiertelność nie była, jak na standardy
sowieckie lub nazistowskie, specjalnie wysoka – potwierdzona jest śmierć
ponad stu jeńców. Czerwone Auschwitz zabiło więc podobną ilość ofiar
jak stan wojenny.
Po 2.: Cytując prof. Bogdan Musiała: “Niemiecki obóz zagłady Auschwitz jest poza Polską postrzegany jako miejsce zagłady Żydów. I w niepamięć poszło, że obóz KL Auschwitz
został założony dla Polaków, żeby niszczyć polską inteligencję”. Tego
samego zdania jest niemiecki historyk, Nikolaus Wachsmann, autor
pierwszej całościowej historii niemieckich obozów koncentracyjnych:
“Obóz Auschwitz powstał w celu unicestwienia polskiego podziemia,
a nie europejskich Żydów. Następnie od 1941 roku wykorzystywany był do
eksploatacji i mordowania jeńców radzieckich. Dla nich właśnie
przeznaczone było rozszerzenie obozu na Birkenau”. Jest więc
najgorszym i najpoważniejszym kłamstwem utożsamianie niemieckiego obozu
koncentracyjnego w Oświęcimiu wyłącznie z holocaustem. Tego kłamstwa i
propagandy dopuścili się przede wszystkim Żydzi, aby zmarginalizować czy
wręcz wyeliminować z powszechnej świadomości zagładę innych narodów, a
zwłaszcza Polaków, dla których ten obóz został założony, na terenie
dawnych polskich koszar wojskowych w Oświęcimiu, a ziemiach polskich
okupowanych przez nazistowską III Rzeszę Niemiecką. W tym miejscu ginęli
głównie Polacy, którzy stanowią zdecydowaną większość ofiar tego obozu.
Tu mordowano polską elitę intelektualną, profesorów, nauczycieli,
lekarzy, prawników, księży. Tu ginęli polscy Bohaterowie, jak o.
Maksymilian M. Kolbe czy Jan Mosdorf (i wielu innych członków Obozu
Narodowego), był tu też przetrzymywany Rotmistrz Witold Pilecki. Żydzi
natomiast byli mordowani dużo później, i głównie na terenie nowego obozu
w Brzezince.
Po 3.: Ostatnim, lecz chyba najbardziej rozpowszechnionym, i
uznanym wręcz za niezaprzeczalną, objawioną, nieomylną prawdę, jest mit
założycielski religii holocaustu, czyli rzekome 6 milionów Żydów
zamordowanych przez Niemców w Oświęcimiu w latach 1941 - 1944. Jest to
dla tej nowej religii "prawda dogmatyczna" za którą są oni gotowi nawet
zabijać każdego, kto ośmieli się z nimi nie zgodzić, zachowując własne
zdanie. Jest to jednak perfidne kłamstwo, gdyż jakiekolwiek obiektywne
fakty, naukowe badania historyczne i statystyki, potwierdzają iż liczba
ta jest ogromnie zawyżona, gdyż zamordowanie takiej ilości osób w jednym
miejscu i czasie jest po prostu nierealne (nawet zakładając istnienie
rzekomych komór gazowych, i ich użycie 24/h). Dane statystyczne z lat
poprzedzających II wojnę światową potwierdzają, że w Polsce nie było
nawet tylu Żydów, a jeśli nawet, to zamordowano by wówczas WSZYSTKICH.
Dobrze jednak wiemy, że tak się nie stało. Wielu polskim Żydom udało się
przeżyć wojnę, dzięki niesamowitej odwadze, ofiarności i pomocy
Polaków, którzy z narażeniem własnego życia ich ratowali. Wielu Żydów
uciekło na zachód i do Ameryki, gdzie żyją po dziś dzień. Wielu po
wojnie mieszkało długo w Polsce, i wynieśli się stąd dopiero w 1968 r.
Wielu żyje w Polsce do dziś, pod zmienionymi nazwiskami i rodowodami,
robiąc to samo co robili przed wojną, a więc szczując, obrażając i
atakując Naród Polski, doprowadzając do upadku moralnego i degrengolady
jaką obecnie widzimy, oraz coraz bardziej widocznej, syjonistycznej
okupacji (robią więc to samo co zaraz po wojnie zrobili w Palestynie,
okupując ten kraj po dziś dzień. Teraz jednak najwidoczniej przestało im
się już tam podobać, i planują przenieść się nad Wisłę). Do realizacji
ich planów jest im potrzebny mit holocaustu, dzięki któremu stają się
nietykalni, i jakakolwiek ich krytyka jest uznawana za zbrodnię
"antysemityzmu".
Reasumując, odpowiedzialność za zbrodnię dokonaną w niemieckim obozie
koncentracyjnym w Oświęcimiu ponoszą w I kolejności Niemcy, jako
bezpośredni sprawcy tej straszliwej zbrodni na Polakach oraz wielu
innych narodach Słowiańskich, Europejskich, oraz na Żydach (w tej
kolejności!), w drugiej zaś kolejności, nie mniejszą odpowiedzialność
ponosi żydo-bolszewicki ZSRR, który podpisując 23 sierpnia 1939 r. Pakt
Moskiewski (Pakt Ribbentrop-Mołotow, IV rozbiór Polski), bezpośrednio
przyczyniając się do wybuchu II wojny światowej a więc pośrednio także
do wszystkich jej tragicznych konsekwencji, jest współwinnym tej zbrodni
(podobnie zresztą jak bogaci niemieccy Żydzi, którzy kupili sobie
bezpieczeństwo, a następnie nie robili NIC aby pomóc swym współbraciom).
Bolszewicy przypieczętowali swój współudział w tej zbrodni używając
obozu do własnych celów politycznych (zbieżnych zresztą w dużej mierze z
niemieckimi, w obu przypadkach chodziło o wrogów nowego porządku i
nowej okupacyjnej władzy) w latach 1945 - 1946, po zakończeniu
właściwych działań wojennych i zaprowadzeniu swojej okupacyjnej władzy
na ziemiach polskich.
Należy więc zdecydowanie przeciwstawiać się każdemu, kto próbuje w
ohydny sposób zakłamywać i fałszować historię tworząc alternatywną wizję
rzeczywistości, w celu osiągnięcia własnych korzyści i interesów,
zrzucenia odpowiedzialności z samego siebie i obarczenia nią innych,
zwłaszcza zaś próba robienia kata z ofiary (oskarżanie Polaków o
współudział w tej zbrodni, o współpracę z nazistami, czy bredzenie o
"polskich obozach zagłady"). W równej mierze potępiamy wszystkie takie
działania podejmowane zarówno ze strony żydowskiej, jak również ze
strony współczesnych spadkobierców po ZSRR (jak sam siebie określa tow.
W. Putin).
Za Redakcja Tenete Traditiones:
Michał Mikłaszewski, redaktor naczelny