Rok temu zakończył się proces karny jaki wytoczyłam Agnieszce Romaszewskiej. Ówczesna dyrektor telewizji Biełsat musiała mnie publicznie przeprosić za zniesławienie. Czym Romaszewska zalazła mi za skórę, że wylądowała ze mną na sali sądowej? Kobieta zniesławiła mnie publicznie nazywając „opłacaną moskiewską najmitką”. Wywołało to falę hejtu pod moim adresem. Czemu założycielka Biełsat TV obrażała mnie kłamliwymi oszczerstwami? Nie spodobało się jej, że otrzymałam akredytację prasową na Białoruś.
Być może to tylko zbieg okoliczności, ale wkrótce po tym jak musiała mnie przeprosić za zniesławienie, jej kariera gwałtownie posypała się. W rocznicę uzyskania przeprosin od Romaszewskiej, postanowiłam opowiedzieć o szczegółach mojego starcia z tą kobietą i o szkodliwości upadającej telewizji Biełsat.