Aniołowie to istoty mężne, inteligentne i tworzące sakralną
hierarchię. Przemilczanie ich lub błędne przedstawianie prowadzi do
zaciemnienia ważnej prawdy wiary.
Zapominanie o aniołach to zapominanie o Piśmie Świętym. Wszak na jego
kartach aniołowie dokonują zamknięcia raju ziemskiego po grzechu
pierworodnym, chronią Lota, ratują Hagar, pośredniczą w przekazywaniu
Prawa, a także zwiastują narodziny i powołania. To anioł Boży ogłasza
Maryi przyjście na świat Syna Bożego. Aniołami wypełnione są również
karty Nowego Testamentu.
Jeśli jednak dzisiaj w ogóle mówi się o tych niebieskich
inteligencjach, to zazwyczaj w kontekście opieki nad dziećmi. Bardzo
słusznie, jednak to nie wystarcza. Aniołowie bowiem są nie tylko
opiekunami, lecz także wojownikami. Na przykład w Księdze Kronik czytamy
o aniele wysłanym przez Boga, aby „wytępił wszystkich dzielnych
wojowników oraz książąt i dowódców wraz z naczelnikami w obozie króla
asyryjskiego”.
Wojownik i Patron Kościoła
Szczególną rolę wśród aniołów odgrywa święty Michał Archanioł –
patron narodu wybranego, a następnie Kościoła. Pismo Święte ukazuje jego
walkę ze Złym, który wypowiedział posłuszeństwo Bogu. Michał Archanioł
okazał się zwycięzcą, dzięki czemu można uznać go za patrona katolickiej
kontrrewolucji. Współcześni kontrrewolucjoniści, podobnie jak święty
Michał Archanioł walczą o zachowanie Bożego ładu zagrożonego szatańską
pychą.
Świętemu Michałowi Archaniołowi bliżej do twardego rycerza niż do małego chłopca. Ba, niepomiernie przewyższa on nawet najsilniejszych wojowników.
Kościół od wieków pamiętał o swym patronie. Spowiedź powszechna w
dawnym rycie Mszy zawierała bezpośrednie odwołanie się do niego –
nieobecne już w nowym rycie. Ponadto Leon XIII w XIX wieku wprowadził
modlitwę do świętego Michała Archanioła po zakończeniu Mszy świętej.
Dziś wprawdzie zdarzają się parafie, gdzie jest ona odmawiana, jednak
jest ich bardzo niewiele. Przez współczesnych ludzi Kościoła święty
Michał Archanioł często jest ignorowany lub po prostu nieznany! Z
drugiej jednak strony wobec natłoku zła, coraz więcej wiernych
przypomina sobie o jego kulcie.
W jednym ze swych tekstów Plinio Correa de Oliveira porównał dwa
obrazy o tematyce religijnej [pliniocorreadeoliveira.info]. Jeden z nich
przedstawiał Złego jako młodego inteligentnego i przystojnego
mężczyznę, drugi zaś przedstawiał anioła stróża przeprowadzającego
dziecko przez most. Nijaka twarz anioła z obrazka pozbawiona była
jakiegokolwiek przejawu inteligencji.
„Idea dziecka kontynuującego beztroski spacer dzięki troskliwej
opiece niebiańskiego księcia jest wzruszająca. Jeśli jednak bliżej się
przyjrzymy temu księciu, a zwłaszcza jego obliczu, to ujrzymy, że
brakuje mu siły, inteligencji, przenikliwości i sprawności właściwej
anielskiej naturze. [...] Zwróć uwagę na ciało anioła na obrazie. Zauważ
jego miękką, nieinteligentną i rozluźnioną postawę. Porównaj ją ze
zręcznością i czujnością demona” – pisał brazylijski autor.
Jak podkreślił katolicki myśliciel, przedstawianie złego ducha jako
inteligentnego, żywego i zdolnego, a dobrego anioła jako miękkiego,
pozbawionego wyrazu i niemal głupiego tworzy mylne wrażenie, jakoby
życie w zgodzie z wolą Bożą wiązało się z głupotą czy zniewieściałością.
Ten wynikający z romantyzmu błąd nie ma jednak nic wspólnego z
prawdziwą wiarą katolicką.
Sakralność
Aniołowie to stworzenia w pełni duchowe i osobowe. Dysponują wolą i
rozumem, a także nieśmiertelnością. „W całym swoim bycie aniołowie są
sługami i wysłannikami Boga. Ponieważ zawsze kontemplują oblicze Ojca,
który jest w niebie, są wykonawcami Jego rozkazów, by słuchać głosu Jego
słowa” – czytamy w Katechizmie.
Co więcej, aniołowie „przewyższają doskonałością wszystkie stworzenia
widzialne. Świadczy o tym blask ich chwały”. Ich liczba jest ogromna.
„Tysiąc tysięcy służyło Mu, a dziesięć tysięcy po dziesięć tysięcy stało
przed Nim” – czytamy w Księdze Daniela (Dn 7, 10). „I słyszałem głos
wielu aniołów dokoła tronu... a liczba ich była miriady miriad i tysiące
tysięcy” – podaje Apokalipsa (Ap 5, 11).
Tak potężny ładunek sakralności i cudowności często nie mieści się w
głowie współczesnemu człowiekowi, przywiązanemu do doczesności żelaznymi
łańcuchami.
Hierarchia
Aniołowie są całkowicie nie do przyjęcia przez zbuntowany przeciwko
Bożemu Ładowi umysł także z powodu panującej wśród nich hierarchii.
Pseudo-Dionizy Aeropagita wyróżnił trzy zastępy aniołów. Do pierwszego z
nich zaliczył serafiny, cherubiny i trony. Podkreślił, że są one
„zupełnie nieskalane, wznoszą się ponad każdą mądrość i ponad wszystkie
niższe stopnie świętości […] są pełne najwyższego światła, przenoszącego
każdą niematerialną wiedzę, i są nasycone w stopniu, w jakim jest to
możliwie, kontemplacyjnym oglądem pierwszego i ponadsubstancjalnego,
jaśniejącego w Trzech Osobach Piękna”.
Do drugiego zastępu zaliczają się panowania, moce i władze. Otrzymują
one wiedzę za pośrednictwem pierwszego zastępu i przekazują ją
zastępowi niższemu w hierarchii. W poczet tego wchodzą aniołowie,
archaniołowie i zwierzchności. „Niosące objawienie chóry Zwierzchności i
Archaniołów, i Aniołów rządzą, jeden przez drugiego, ludzkimi
hierarchiami, po to by i one dostąpiły, zgodnie z hierarchicznym
porządkiem, duchowego wyniesienia i nawrócenia, i komunii, i
zjednoczenia z Bogiem” – pisał pseudo-Dionizy Aeropagita w „Pismach
teologicznych”.
Widzimy tu więc obraz wszechświata tak naturalny dla Średniowiecza, a
tak obcy współczesnym, nawet chrześcijanom. Obraz oparty na pokorze i
poczuciu niegodności wobec Boga. To właśnie pokora nakazywała
człowiekowi prosić o pośrednictwo przy zwracaniu się do nieskończonego
majestatu Boga. Pokora sprawiała, że kwitł kult aniołów (i świętych).
Pokora pozwala i dziś mądrym duszom ujrzeć rzeczywistość wyższą niż ta
widzialna i wznieść ku niej swe dusze.
Marcin Jendrzejczak
Za: https://www.pch24.pl/sakralnosc--hierarchia--mestwo---czyli-o-aniolach-bez-zniewiescialosci-bpgnp,63129,i.html#ixzz5SU2cvhZ6