Mija
właśnie 99 rocznica urodzin kolegi Tadeusza Radwana (syna Stanisława,
lekarza i działacza narodowego i Haliny z Różyckich h. Rola) człowieka,
który był jednym z Tych co uczyli mnie myśleć kategoriami
narodowo-demokratycznymi. I jednego z Tych ludzi Obozu Narodowego,
którego życiorys nie mieści się w schematach IPN-owskich.
Tadeusz
Radwan urodził się w 29.20.1921 w Warszawie . Miał dwóch młodszych
braci Wojciecha i Wiesława. Matka i dwaj młodsi bracia (żołnierze Armii
Krajowej) zostali rozstrzelani przez Niemców w maju 1944 roku, po
wykryciu w ich mieszkaniu przechowywanej tam broni. W Kaliszu, gdzie się
uczył w liceum im. Tadeusza Kościuszki związał się z Narodową
Organizacją Gimnazjalną i Akademicką (NOGA). Podczas okupacji wstąpił do
Narodowej Organizacji Wojskowej (NOW) Ukończył Szkołę Podchorążych w
Warszawie, prowadzoną przez pułkownika Augusta Emila Fieldorfa ps. „Nil”
w ramach Armii Krajowej (AK) oraz podjął studia prawnicze na tajnym
Uniwersytecie Warszawskim. W lutym 1944 współtworzył grono
założycielskie reaktywowanej konspiracyjnej Młodzieży Wszechpolskiej.
W
marcu 1945 został powołany na kierownika prac nad kolejnym wznowieniem
działalności Młodzieży Wszechpolskiej (pion akademicki) i Młodzieży
Wielkiej Polski (MWP). W regionie organizatorem był działacz narodowy z
Straconki (Beskid Mały) Władysław Furka. Był on działaczem MW i SN
sprzed wojny. W odróżnieniu od większości swoich kolegów, wierzył w
trzecią wojnę światową. Postanowił on wykorzystać działaczy narodowych
do zbierania informacji o tym co dzieje się w Polsce, zwłaszcza w
kwestiach gospodarczych po to by je przekazywać do Londynu. Była to
część tzw. "afery Bergu". Dziwne było to zachowanie londyńskich
konspiratorów, moim zdaniem musieli sobie zdawać sprawę że przedwojenni i
wojenni działacze narodowi są pod stałą obserwacją UBP. Tadeusz Radwan
był oczywiście objęty od 1951 roku obserwacją przez bezpiekę jako osoba
mogąca mieć kontakty z "wywiadem angloamerykańskim" (akcja kryptonim
"Miedza", gdzie oprócz Radwana rozpracowywano działaczy endeckich -
Emila Krywulta, Henryka i Tadeusza Klajów, Edwarda Cwykiela, Marię
Szturc, Michała Kowalika i Józefa Furkę - brata Władysława)
Po
dekonspiracji struktur i masowych aresztowaniach członków SN, MW i MWP
został skazany na 7 lat, a w wyniku amnestii karę pozbawienia wolności
odbył w więzieniu we Wronkach w wymiarze 3,5 roku. Był rok 1950,
zamieszkał na Śląsku w Gliwicach i pracował Zjednoczeniu Zakładów
Materiałów Ogniotrwałych. Utrzymywał prywatny kontakt z Władysławem
Furką, który był ojcem chrzestnym jego córki. Nie podejmował rozmów
politycznych. W 1951 roku zgłosił się do niego repatriant ze Szwecji,
endek Karol Berkowski. Był to mąż Marii Jadwigi Berkowskiej z Wydziału
Kobiecego Narodowej Organizacji Wojskowej (WK NOW) w czasie wojny. W
czasie wojny blisko ona współpracowała z Władysławem Furką. Berkowski
podał kilka szczegółów z okresu wojny i tym się uwiarygodnił że nie jest
prowokatorem. Przywiózł wtedy 800 dolarów (dla kilku osób), przepis na
sporządzanie tajnopisu i dwa pakiety mikrofilmów. Proponował Radwanowi
współpracę, chciał wręczyć 100 dolarów. Radwan odmówił, nie przyjął
pieniędzy ani przepisu na sporządzanie tajnopisu. Skrytykował pomysł
nowej konspiracji. Kurier wyszedł ale zostawił niepostrzeżenie dwa
pakieciki z mikrofilmami. Na jednym z nich był list Tadeusza
Bieleckiego. Na innych teksty mówiące o rychłym wybuchu wojny światowej.
Były również teksty z emigracyjnej "Myśli Polskiej". Radwan przeczytał
przez lupę treść, po czym zniszczył mikrofilmy. Skontaktował się z
Andrzejem Rudolfem "Jadźwingiem" (działacz SN i NOW w Częstochowie,
prywatnie jego szwagier) Zgodnie ustalili że realizm w obecnej chwili
jest najważniejszy, że trzeba porzucić mrzonki. Uznali że nie ma sensu
podejmować jakiejkolwiek działalności politycznych przeciwko nowym
władzom Polski. W 1951 roku Berkowski został aresztowany i zeznał że
spotkał się z Radwanem. Bezpieka podjęła decyzję o konieczności
zwerbowania Tadeusza Radwana. Chcieli go wykorzystać by zdobywać
informacje o działaczach narodowych na terenie Śląska i Zagłębia. A
przede wszystkim poprzez niego nawiązać kontakt z endeckim Londynem, by
za jego pomocą przesyłać fałszywe informacje. Tadeusza Radwana
zatrzymano podczas delegacji służbowej do Rogoźnika (była to fałszywka
zorganizowana przez UBP) w styczniu 1952 roku. Radwan zgodnie z tym co
wcześniej ustalił z przełożonym SN-u zgodził się na współpracę pod
pseudonimem "Tomaszewski". Ze względu na rangę, był nadzorowany przez
samego naczelnika Wydziału III WUBP Katowice Ignacego Zwolińskiego. W
tym czasie do Radwan skontaktował się z Furką i potwierdził wolę
kontaktu z Londynem. Opracował w konsultacji z WUBP referat dla Londynu.
Był on zgodny z poglądem Radwana i akceptowany przez polskie władze -
"Problem granicy Odry i Nysy Łużyckiej oraz niebezpieczeństwo
rewizjonizmu niemieckiego". Radwan w tym czasie przekonywał bezpiekę że
endecka emigracja w większości jest przeciwna działaniom zbrojnym na
terenie Polski. Że opowiada się za oszczędzaniem sił biologicznych
narodu. Że realizm chwili jest wyznacznikiem działań. Jednak nadzieje
MBP związane z Radwanem szybko prysły. Bowiem już w październiku 1952
roku zorientowali się że Radwan poinformował wszystkich działaczy
narodowych z którymi się spotkał że czyni to na polecenie prowadzącego
go oficera UBP. W ten sposób doprowadził do kompletnej dekonspiracji.
Radwan przyznał się do tego, poinformował że czynił to z pobudek
patriotycznych. Powtórnie aresztowany i skazany w listopadzie 1952 pod
zarzutem szpiegostwa na 8 lat więzienia, został wypuszczony na wolność w
czerwcu 1955 na skutek weryfikacji wyroku i zmiany kwalifikacji zarzutu
przez Najwyższy Sąd Wojskowy. W aktach sprawy nie było dokumentów
mówiących o współpracy z bezpieką. W PRL-u ukończył studia ekonomiczne.
Tadeusz Radwan poślubił Ingeborgę Bachównę, córkę Alfreda Bacha
dyrektora finansowego "Huty Pokój". Miał dwie córki - Halinę i Barbarę.
Był członkiem Związku Bojowników o Wolność i Demokrację (ZBOWiD)
W
listopadzie 1989 rozpoczął odtwarzanie struktur Stronnictwa Narodowego
na terenie Górnego Śląska. Opublikował ważną broszurę ideową „Człowiek,
Naród, Świadomość narodowa” oraz był autorem programu ekonomicznego
Stronnictwa Narodowego. Konsekwentnie krytykował pomysły wejścia Polski
do EWG/UE i NATO. Był jednym z głównych kolporterów pisma "Ojczyzna".
Był członkiem Stowarzyszenia Ofiar Wojny (SOW). Współuczestniczył w
decyzji zjednoczeniowej Stronnictwa Narodowego (SN) ze Stronnictwem
Narodowo-Demokratycznym (SND). Był w Radzie Fundacji Narodowej im.
Romana Dmowskiego. Był również w Lidze Polskich Rodzin i Ruchu
Obywatelskim "Polski Śląsk" Piotra Spyry. Współpracował z
narodowo-katolickim środowiskiem Tomasza Jazłowskiego. Część jego
archiwum znajduje się w Muzeum Historii Ruchu Narodowego Mateusza
Kotasa.
Z kolegą Tadeuszem Radwanem spotkałem się kilkanaście
razy w katowickim biurze Stronnictwa Narodowego na Kobylińskiego.
Spokojnie i rzeczowo wyjaśniał nam młodym skomplikowany stosunek do
Polski Ludowej i jej wartość. Podarował mi także "Pisma" Romana
Dmowskiego z 1939 roku (9 tomowe wydanie). Wielki patriota, wielki
realista, potężny umysł. Jest także przykładem tego jak niesprawiedliwe
są wszelkiego rodzaju "listy agentów" jak ta Wildsteina.
Zmarł w wieku 94 lat, 7 stycznia 2016 w Katowicach a pochowany został na Cmentarzu Lipowym w Gliwicach