W czwartek 9 października A.D. 2014 pod takim tytułem
odbyło się w białostockim kinie TON spotkanie zorganizowane przez
Duszpasterstwo Tradycji Katolickiej w Białymstoku, Instytut ks.
Piotra Skargi i DKF "W dobrym TONie". W programie spotkania
zaplanowano projekcję filmu pt. "Zagłada ziemiaństwa
polskiego" w reż. Andrzeja Gajewskiego oraz wystąpienie pana
Sławomira Skiby, redaktora naczelnego magazynu "Polonia
Christiana".
Na początku wszystkich zgromadzonych przywitał ks.
Grzegorz Śniadoch z Duszpasterstwa Tradycji Katolickiej. Następnie
wyświetlono film A. Gajewskiego pod wymownym tytułem o
niszczejących majątkach ziemskich, pałacach i dworkach
szlacheckich oraz zaplanowanej przez okupantów eksterminacji
polskiej elity. Po projekcji na scenę został zaproszony p. Sławomir
Skiba, który wygłosił krótki wykład pt. "Czy jeszcze istnieje polska katolicka rodzina?". Autor wystąpienia
stwierdził, że takich rodzin dziś już niestety nie ma. Polska i
katolicka rodzina była zawsze wielodzietna oraz wielopokoleniowa z
długoletnimi tradycjami. Współcześnie mało kto pamięta historię
swojej rodziny albo w ogóle zna swoich przodków więcej niż dwa
pokolenia wstecz. A to właśnie oni tworzyli historię Polski,
często brali udział w ważnych dla naszej Ojczyzny wydarzeniach. O
tym obecnie się nie wspomina z wielką stratą dla następnych
pokoleń, które są coraz bardziej wyzute z tożsamości nie tylko z
powodu ograniczania lekcji historii w szkołach, ale także z braku
opowieści rodzinnych na ten temat. Mimo to pan redaktor przedstawił
środki zaradcze, które możemy i musimy zacząć wprowadzać w
życie w swoich rodzinach.
Przede wszystkim powinny one opierać się
na tradycji katolickiej i narodowej, własności prywatnej i
gromadzeniu dóbr rodzinnych, które w przyszłości zabezpieczą
potomków pod względem materialnym oraz umiejętności samoobrony w
przypadkach, gdy zagrożone jest dobro i życie rodziny (stąd
przypomnienie hasła wypowiedzianego już wcześniej przez reżysera
Grzegorza Brauna: Kościół – szkoła – strzelnica). Pan
redaktor Skiba zwrócił też uwagę na panujący obecnie w
modernistycznym neokościele pacyfizm, który jest herezją.
Zaznaczył, że prawem i obowiązkiem każdego katolika jest walka.
Przyznał więc niejako w ten sposób, że ludzie podszywający się
pod Kościół Katolicki są w istocie heretykami i fałszywymi
pasterzami, wilkami w owczej skórze rozpowszechniającymi zgubne dla
dusz "nauki". Pan Sławomir Skiba przypomniał także o
tym, jak ważne w przeszłości było sporządzenie testamentu, aby
sprawiedliwie rozdzielić między krewnymi przekazywany im majątek
rodzinny. Zachęcił do kontynuowania tej tradycji i ćwiczenia w
sobie cnoty sprawiedliwości. Natomiast nauczanie dzieci powinno
opierać się na odpowiednich treściach dostosowanych do ich wieku
(a nie wprowadzaniu demoralizującej tzw. edukacji seksualnej pod
dyktando chorej ideologii gender). Przede wszystkim jednak ojcowie
winni stać się na powrót głowami rodzin i domu. Obecny kryzys
rodziny jest w głównej mierze kryzysem ojcostwa.
Po wystąpieniu pana S. Skiby można było zabrać głos
i podzielić się swoimi wątpliwościami bądź też refleksjami.
Jednym z zadających pytania był ks. Grzegorz Śniadoch. Dotyczyły
one właśnie sposobu rozwiązania aktualnej sytuacji polskich
rodzin. Na koniec ks. Grzegorz odmówił ze wszystkimi modlitwę "Pod
Twoją obronę" w intencji trwającego synodu "biskupów".
Jednak uważam, że należałoby najpierw modlić się o nawrócenie
tychże "biskupów", aby porzucili religię soborową
(modernistyczną) na rzecz prawdziwej religii katolickiej. Po
spotkaniu można było nabyć książki i numery pisma "Polonia
Christiana". Najbardziej polecana przez księdza i pana
redaktora pozycja pt. "Duch rodzinny w domu, społeczeństwie i
państwie" autorstwa ks. Henriego Delassusa rozeszła się
niemal natychmiast. Poza tym można było też zakupić breloczki i
święte obrazki. Moją uwagę przykuło jeszcze hasło reklamujące
magazyn "Polonia Christiana", a mianowicie: "Wiemy, co
się święci!". Przyznam, że nie bardzo przypadło mi ono do
gustu, również w kontekście słów pana redaktora naczelnego o
"świętym" Janie Pawle II. Można by było zatem
sparafrazować owo hasło w taki sposób: "Wiemy, co się
święci! Lecz nie wiemy, którzy rzeczywiście są święci!".
;-)
Ad Maiorem Dei Gloriam!
Natalia Guziejko