W Doniecku zginęło 15 cywilów
Relacja z frontu, przekazana przez powstańca Prochorowa:
Ukraińskie oddziały znów próbują przedrzeć się na donieckie
lotnisko. Nanosili zmasowany ogień na pozycje powstańców Noworosji oraz
na dzielnice mieszkalne miasta – ostrzeliwano je z z moździerzy i
haubic. Pod ostrzałem znalazły się rejony Kujbyszewski i Kirowski. Część
domów została pozbawiona wody i prądu, od prądu zostały odcięte dwie
kopalnie. Wg premiera Donieckiej Republiki Ludowej Aleksandra Zacharczenki – ostatniej doby w Doniecku zginęło 15 cywilów.
Relacja z frontu, przekazana przez powstańca Prochorowa:
„Po wczorajszym piekielnym dniu w Doniecku nastał piekielny
poranek. Od godziny 5 rano biją dzwony. Tak jak w swoim czasie
Słowiańsku, tak teraz w Doniecku cerkiewne dzwony pełnią funkcję syren
alarmowych. W niektórych częściach miasta wybuchają pożary. Nad miastem
przeleciał ukraiński dron. Siły ukraińskie ostrzelały Makiejewkę. Im z kolei oberwało się
pod Awdiejewką i Pieskami. W NIkiszino odbiliśmy nocny atak wroga. O
8.00 rano zaczął się bój pod Popasnoj.
Pod wsią Niżnetiepłoje ostrzelaliliśmy pozycje ukraińskie z moździerzy. O 4.00 rano siły ukraińskie naniosły zmasowany ogień na
Dokuczajewsko. Po 20 minutach dostali odpowiedź z Wołnowachu. Teraz w
Wołnowachu, w rejonie Żurawiel, toczą się poważne boje. Muszę zaznaczyć,
że tak zmasowany ostrzał Dokuczajewska, jaki widziałem, przedtem znałem
tylko z walk o lotnisko. Kozacy, widoczni na całej trasie Ługańsk – Lisiczansk godzinę temu atakowali posterunki Ukrów w pobliżu wsi Niżneje i Toszkowka. Ukropy od 7.00 próbują przerwać blokadę Bachmutki – widać pozostali jeszcze jacyś lwowscy spadochroniarze.”