Cytaty

INTEGRALNY RZYMSKI KATOLICYZM * NACJONALIZM INTEGRALNY * NARODOWY SOLIDARYZM * UNIWERSALIZM * REWOLUCJA KONSERWATYWNA * EUROPA WOLNYCH NARODÓW

PRZECIWKO KOMUNIZMOWI I KAPITALIZMOWI! ZA NARODOWYM SOLIDARYZMEM PAŃSTWA!

PORTAL PUBLICYSTYCZNY FRONTU REX - RNR

Codziennik internetowy (wydarzenia - relacje - artykuły)

„Pro Fide, Rege et Patria” – „Za Wiarę, Króla i Ojczyznę”

PRZEŁOM NARODOWY - jest to projekt polityczny łączący w sobie ideę hierarchiczną z myślą narodową w duchu rzymskiego katolicyzmu, dążący do zmiany obecnego Systemu politycznego w sposób radykalny i trwały

wtorek, 19 lutego 2019

Michał Machynia: Jedyna taka przysięga…

 
       „…I ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Świętej Jedyny i Wszyscy Święci”.

       Wszyscy znamy doskonale wyżej przytoczony tekst przysięgi małżeńskiej jaką składają sobie nowożeńcy podczas uroczystej, ślubnej Mszy Świętej. Każdy z nas miał okazję ją wypowiedzieć podczas swojej ceremonii lub wysłuchać jej na ślubie kogoś bliskiego.

W tym miejscu warto rozważyć co naprawdę oznaczają te piękne słowa wypowiedziane względem drugiej osoby ( i nie tylko!!! ). Msza Święta to czas gdzie realnie doświadczamy obecności Boga Stwórcy w Trójcy Świętej Jedynego, Najświętszej Maryi Panny i Wszystkich Świętych, naszych patronów oraz aniołów stróżów. Największe Świętości zbierają się i słuchają co dwoje, śmiertelnych ludzi w tym ziemskim pielgrzymowaniu sobie obiecuje. Co więcej, para młoda prosi w słowach o pomoc w wypełnieniu zobowiązań względem siebie. Każdy głęboko wierzący człowiek zdaje sobie sprawę z tego komu zawierza najbliższą sobie osobę oraz ma ufność w tym, że Święci świadkowie ślubu w trudnych chwilach podadzą pomocną dłoń. Pamiętajmy także, że Bóg, pierwszy i najważniejszy gość ślubu w Dniu Sądu Ostatecznego rozliczy nas z wypełnienia tej przysięgi. Jezus Chrystus jasno wyjaśnił faryzeuszom, którzy chcieli podważyć Jego mądrość, że w oczach Boga człowiek wstępuje w stan małżeński tylko raz. Kolejne związki to cudzołóstwo, które jest jawnym przekroczeniem dziesięciu Przykazań Bożych i zerwaniem przymierza z Najwyższym. Skoro decydujemy się na ślub w pełnej powadze Kościoła katolickiego musimy mieć świadomość z wymagań tego co deklarujemy podczas przysięgi i, że nadejdzie taki czas, kiedy zostaniemy postawieni przed obliczem Stwórcy w celu weryfikacji tego jak się spisaliśmy.

Trzeba nam również wiedzieć, że jest to tak naprawdę jedyna przysięga składna w życiu w takiej formie. Żaden pracodawca w chwili przyjmowania do pracy nie wymaga składania ślubów na Święte Imię Boga. Podobnie rzecz się ma gdy rozwijamy swoje pasje i hobby i zapisujemy się do różnych stowarzyszeń czy drużyn sportowych. Przysięga ślubna to jedyna tak uroczysta przysięga w naszym całym życiu. To powinno nam uświadamiać co tak naprawdę w naszym ziemskim pielgrzymowaniu jest najważniejsze. U kresu naszego życia nie będziemy rozliczani z tego ile pieniędzy zarobiliśmy i jak wielki sukces finansowy i materialny osiągnęliśmy, ile kilometrów przebiegliśmy i jakie medale zdobyliśmy, ilu przeciwników pokonaliśmy na macie czy ile koncertów zagraliśmy i ile osób na nich się pojawiało. Najważniejsze pytania padną o stan naszego małżeństwa, czy dobrze dbałam/dbałem o swojego męża/żonę, czy przyczyniłam/przyczyniłem się do jego/jej wzrastaniu w wierze oraz czy wiernie, uczciwie i z miłością jemu/jej służyłam/służyłem.

Na koniec chciałbym przytoczyć historię, którą w dniu mojego ślubu opowiedział mi mój przyjaciel, który jest księdzem. W bardzo prosty i dobitny sposób pokazuje wagę przysięgi małżeńskiej. Otóż w pewnej, niewielkiej wiosce położonej na Półwyspie Bałkańskim od wielu lat nie ma rozwodów. Ludzie wstępują w stan małżeński i trwają w nim przez całe swoje życie. Podczas uroczystości ślubnej jako jeden z prezentów para młoda otrzymuje krzyż. Dla nas to coś niepojętego otrzymać taki podarek w ten szczególny dzień. Ci głęboko wierzący ludzie przyjmują małżeństwo tak jak Baranek Boży wziął na swoje barki krzyż. Jezus Chrystus Nasz Zbawca nie porzucił swojego krzyża, mimo cierpienia i przeszkód o jakich możemy snuć tylko wyobrażenia. A przecież na każde Jego skinienie z nieba przybyliby aniołowie, którzy pokonaliby szatana a nienawistny tłum rozpędzili w cztery wiatry. Ba, sam Jezus swoją boską mocą uczyniłby wszystko co zechce aby nie cierpieć straszliwej męki. Ale On pokochał swój krzyż. Dla bohaterów tej historii, głęboko wierzących katolików rozwód czy odejście od swojego małżonka/małżonki oznaczałoby odejście od wiary, porzucenie miłości do Chrystusa i wyrzucenie ze swojego życia najważniejszej wartości dla każdego katolika.

Takiego podejścia życzę nam wszystkim, którzy wstąpiliśmy w związek małżeński i tym, dla których ta piękna chwila dopiero nadejdzie.
Z Panem Bogiem!
Michał Machynia