Kiedy poprzednio byliśmy w Krakowie, odwiedziliśmy grób profesora
Feliksa Konecznego. Zapaliliśmy wtedy znicze i odmówiliśmy krótką
modlitwę za spokój duszy tego Wielkiego Polaka. Naszą uwagę przykuł
fatalny stan nagrobka, więc postanowiliśmy to zmienić przy najbliższej
okazji.
Po marszu w obronie rodziny udaliśmy się na cmentarz na
Salwatorze w Krakowie uzbrojeni w ścierki, płyny i miotły. Ufundowaliśmy też z
tej okazji bukiet z napisem na biało-czerwonej wstążce: „W hołdzie
Wielkiemu Polakowi Obóz Wielkiej Polski”. Do zrobienia jest jeszcze dużo. Pomnik w
paru miejscach sypie się i jest ukruszony. Nie mieliśmy dzisiaj odpowiednich narzędzi, by to wszystko
zrobić. Swój błąd naprawimy przy najbliższej okazji. To możemy śp.
Profesorowi obiecać.
Czołem Wielkiej Polsce!Piotr Beczała