
Podpadłam w ten sposób izraelskiej bezpiece (skończyło się nawet przesłuchaniem).
To oczywiste, że nie mogłam milczeć, kiedy zaczęło się ludobójstwo w Strefie Gazy. Nagłaśniam ten temat od dwóch lat. Dopiero teraz media zaczynają się „budzić”, kiedy nie da się już ukryć ani przykryć propagandą zbrodni Izraela.
Wiecie, co jest w tym wszystkim najtrudniejsze? Że zaczęły pisać do mnie palestyńskie kobiety, zrozpaczone matki z Gazy, błagając o pomoc. Przeżywam największe w swoim życiu poczucie niemocy. Czuję się potwornie źle, że nie mam jak im pomóc.
Jedyne, co mogę robić, to nagłaśniać izraelskie zbrodnie dokonywane na narodzie palestyńskim (za co tną mi zasięgi). Niestety to jest za mało. Ci ludzie tam umierają z głodu i nieopatrzonych ran, a mnie rozrywa serce z powodu mojej niemocy oraz ogarnia złość z powodu postawy światowych przywódców, którzy ułożyli się z ludobójcami.
Ten świat musi zostać zniszczony!
Za: facebook.com