Kiedyś Niemcy zaatakowali swoją radiostacje w Gliwicach, przebrani w polskie mundury...
Żeby mieć pretekst do wojny. Dziś upadająca Ukraina próbuje zrobić to samo "rosyjskimi" dronami. Z rakietą w Przewodowie nie wyszło, z pojedynczymi dronami nie wyszło. To dzisiaj już kilka. A koalicja "chętnych" potrzebuje pretekstu, żeby wysłać wojska, a najlepiej wciągnąć w to Polskę i walczyć bohatersko do ostatniego Polaka. Jak to często w historii bywało.
Nie dajmy się. Ważą się losy Polski i naszych dzieci.