W pierwszej połowie dnia siły
armii Noworosji z sukcesem kontratakowały i odparły bataliony Kijowa na
przedmieściach Doniecka. Wróg chaotycznie dokonał odwrotu. W zablokowanym donieckim lotnisku znajduje się wciąż kilkuset nacgwardzistów, pozbawionych już ciężkiego uzbrojenia. Lotnictwo
reżimu zbombardowało trasę przejazdu kolumny malezyjskich ekspertów
zmierzających na miejsce katastrofy Boeinga. Zniszczony jeden miejscowy
samochód z pasażerami. Pięciu
cywilów zginęło, 12 zostało rannych podczas walk w Doniecku – czytamy
na stronie merostwa i rady miejskiej. Mieszkańcy miasta podczas ostrzału
artyleryjskiego musieli zejść do piwnic.
Pociski
z wyrzutni Grad trafiły w obiekty przemysłowe, domy mieszkalne, sklep i
targ. Ukraińskie siły zbrojne nie przejęły się obecnością w mieście
obserwatorów OBWE, którzy przybyli w celu skontrolowania przebiegu
śledztwa w sprawie katastrofy malezyjskiego Boeinga. Powstańcy ewakuowali mieszkańców Doniecka ze strefy działań zbrojnych. Wojska
Kijowa próbowały zdobyć doniecki dworzec kolejowy znajdujący się
zaledwie kilka kilometrów od portu lotniczego, w którym znajduje się w
okrążeniu ponad 100 nacgwardzistów. Wojska Striełkowa odparły ten atak, a dworzec kolejowy wznowił działanie.
Przedłużają
się walki w okolicach Karłowki i Najtołowa, ale atak przeciwnika traci
impet. Kontratak czołgów oddziału „Wostok” zlikwidował zagrożenie koło
przysiółka Pieski. Samobieżne moździerze „Nona” powstańców ostrzelały
pozycje przeciwnika na terenie portu lotniczego. Przy wjeździe do
aeroportu DRG (grupa dywersyjno-rozpoznawcza) zniszczyła Kamaza z
zapasami broni i amunicji.
Powstańcy odbili miejscowości Kożewnia i Czerwonaja Zaria, położone na
granicy ukraińsko-rosyjskiej, zamykając w ten sposób pełne okrążenie 25
aeromobilnej brygady ukraińskich sił zbrojnych, która utrzymywała
korytarz dla dostaw broni dla wojsk atakujących Ługańsk.
Oddziały
powstańców ze Słowiańska, które brały udział w tej operacji, uważają to
za swojego rodzaju rewanż, gdyż 25. brygada utrzymywała posterunek
Rybchoz pod Słowiańskiem i ostrzeliwała mieszkalne dzielnice miasta. Ataku bojowników nie udało się przerwać lotnictwu ukraińskiemu, które
bombardowało Dmitrowkę. Powiódł się on zaś dzięki atakowi z dwóch flank i
aktywnemu udziałowi artylerii. Aktualnie droga, którą poruszały się
samochody z amunicją do ostrzału Ługańska, jest blokowana przez
bojowników.
Wieczorem Igor Striełkow napisał: „Potwierdzam
zdobycie wiosek Kożewnja i Krasnaja Zarja przez nasze oddziały. W ataku
brały udział: grupa sprzętu opancerzonego, 5.
Kramatorsko-Konstantinowski batalion zwiadowczy, dwie kompanie
„Oplot”, samodzielny oddział, stworzony z 3. Semjonowskiego batalionu
piechoty i 4. Szturmowego Słowiańskiego batalionu, a także artyleryjska
grupa Słowiańskiej brygady.
W
danej chwili maja miejsce bitwy pozycyjne i ostrzały artyleryjskie w
rejonie Dubrowki (nie udało się nam jej zdobyć). Garnizon rejonu
umocnionego „Marinowka” także broni się, jednak jest blokowany z trzech
stron, wycofać się może tylko na terytorium Rosji.” Szef
proklamowanej w trybie jednostronnym Ługańskiej Republiki Ludowej
Walerij Bołotow zarządził kontrofensywę sił samoobrony na pozycje
ukraińskich sił zbrojnych w Ługańsku.
Występując
na konferencji prasowej podkreślił on, że jest to związane z oddaniem
Siewierodoniecka i Lisiczańska, a także sytuacją humanitarną w Ługańsku,
którą należy odblokować.
Powiedział
on, że na ługańskim lotnisku „otoczona pozostaje grupa ukraińskich
żołnierzy, ale w najbliższych czasie sprawa zostanie zakończona”. Bołotow zaznaczył, że w Ługańsku wznowiono także ruch transportu, który był wstrzymany od 21 lipca.
Za: http://xportal.pl/?p=15344